Zawsze głosowałem na „mniejsze zło” w wyborach parlamentarnych. I w pozostałych też. Głosowałem zwykle na kandydatów lewicy. Choć zwykle tamci kandydaci nie spełniali wszystkich wymagań wzorcowego „stuprocentowego, prawdziwego lewicowca”. Nie byli bytami idealnymi. Zdarzało się nawet, iż ich wybór mógł pogorszyć mój byt materialny. Tak było w 1995 roku. Miałem alternatywę: Lech Wałęsa – Aleksander...
Related
SAFETY PROGRESS
17 hours ago
Paralysis or "sanitation" of Tusk
1 day ago
recommended
Uczciwy i kochający mąż szuka zwyrola
3 days ago
Martwe dzieciątko i depresyjna mamusia
1 week ago
Brak równości małżeńskiej powoduje rozwody
4 weeks ago