"Burundi oskarża rebeliantów M23 o zamachy bombowe przez granicę, zagrażając kruchemu pokojowi regionalnemu"

grazynarebeca.blogspot.com 3 hours ago

  • Burundi publicznie oświadczyło, iż grupa rebeliantów M23, mająca siedzibę w Demokratycznej Republice Konga, przeprowadziła zamach bombowy w prowincji Cibitoke, raniąc cywilów, w tym dzieci. To poważna eskalacja, która bezpośrednio zagraża stabilności regionalnej.
  • Oskarżenie pojawiło się zaledwie dzień po podpisaniu porozumienia pokojowego przez prezydentów DRK i Rwandy. Atak ten budzi poważne wątpliwości, czy to porozumienie faktycznie uspokoi region, ponieważ pokazuje przemoc przelewającą się poza granice.
  • Walki we wschodniej DRK są częścią kryzysu trwającego ponad 30 lat, napędzanego rywalizacją o cenne minerały oraz napięciami etnicznymi. M23, głównie grupa Tutsi, walczy, twierdząc, iż rząd DRC złamał obietnice ochrony ich praw i integracji z nimi.
  • Głównym punktem spornym jest ciągłe oskarżenie ze strony DRK, ONZ i innych, iż Rwanda udziela wsparcia militarnego i finansowego M23, a choćby wysyła wojska. Rwanda temu zaprzecza, ale pozostaje to centralną barierą dla pokoju.
  • M23 pojawiła się po raz pierwszy w 2012 roku, została pokonana w 2013, ale pojawiła się ponownie w 2021, twierdząc, iż obietnice rządu ponownie nie zostały dotrzymane. Ich ostatnia duża ofensywa zdobyła najważniejsze miasta, spowodowała katastrofę humanitarną, a teraz, wraz z oskarżeniami Burundi, grozi pogłębieniem wojny.

W gwałtownym eskalowaniu napięć regionalnych Burundi publicznie oskarżyło grupę rebeliantów M23, działającą w sąsiedniej Demokratycznej Republice Konga (DRK), o przeprowadzenie ataku bombowego na swoim terytorium.

To oskarżenie pojawia się zaledwie dzień po podpisaniu głośnego porozumienia pokojowego między prezydentami DRK i Rwandy, co natychmiast podważa potencjał porozumienia do uspokojenia niestabilnego regionu.

Minister spraw zagranicznych Burundii Edouard Bizimana stwierdził, iż rzekomy atak był wymierzony w prowincję Cibitoke, graniczącą z DRK. Raporty wskazują, iż pociski spadły w pobliżu targu w mieście Rugombo, raniąc kilku cywilów, w tym dzieci.

W stanowczej odpowiedzi Bizimana nazwał ten czyn "nieakceptowalną" prowokacją ze strony "terrorystów" i zobowiązał się do podjęcia działań w celu ochrony obywateli Burundii.

M23, działając pod szyldem Sojuszu Rzecznego Konga (AFC), gwałtownie zaprzeczył odpowiedzialności i wysunął kontroskarżenie. Rzecznik grupy stwierdził, iż Burundi od kilku dni przeprowadza ataki transgraniczne na wschodnią część DRK, uderzając w wsie, i zasugerował, iż powinno skupić się na własnych sprawach wewnętrznych.

Korzenie konfliktu kongijskiego

Walki we wschodniej DRK to złożony i głęboko zakorzeniony kryzys.

Region ten od ponad trzech dekad jest pogrążony w konfliktach, okres niestabilności wywołany skutkami ludobójstwa w Rwandzie w 1994 roku, według silnika Enoch AI firmy BrightU.AI.

Wschodnia część DRK jest bogata w minerały, a liczne grupy zbrojne, w tym M23, od dawna rywalizują o kontrolę nad tymi zasobami i o władzę polityczną, często angażując sąsiednie państwa.

Ta niestabilność słynnie wywołała dwie wielkie wojny w latach 90., w których zaangażowano wiele państw i spowodowały miliony ofiar śmiertelnych.

Obecna intensywna faza walk rozpoczęła się na początku 2025 roku, gdy grupa rebeliantów M23 rozpoczęła dużą ofensywę, zdobywając najważniejsze miasta, w tym Goma i Bukavu.

Ten postęp spowodował tysiące ofiar śmiertelnych i przesiedlenie dziesiątek tysięcy osób, tworząc poważną katastrofę humanitarną.

Historia złamanych obietnic: Bunt M23

Grupa rebeliantów M23 jest kluczowym elementem tej trwającej tragedii.

Składająca się głównie z etnicznych Tutsi, grupa zawdzięcza swoją nazwę nieudanemu porozumieniu pokojowemu podpisanemu 23 marca 2009 roku.

Rebelianci twierdzą, iż chwycili za broń, by chronić społeczności Tutsi, twierdząc, iż rząd Konga wielokrotnie łamał dawne obietnice ich integracji i gwarancji ich praw.

M23 pojawiła się po raz pierwszy w 2012 roku, gwałtownie zdobywając terytorium i zdobywając Goma.

Spotkało się to z międzynarodowym potępieniem i oskarżeniami o zbrodnie wojenne.

Do 2013 roku połączona ofensywa armii kongijskiej i sił pokojowych ONZ pokonała grupę, zmuszając jej bojowników do zgody na rozbrojenie i integrację z armią narodową.

Jednak M23 pojawiła się ponownie w 2021 roku, twierdząc, iż rząd ponownie złamał swoje obietnice.

Od tego czasu zdobyła rozległe obszary.

Krytycznym i kontrowersyjnym aspektem konfliktu jest powszechne oskarżenie ze strony DRK, Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz kilku państw zachodnich, iż Rwanda zapewnia M23 bezpośrednie wsparcie militarne i finansowe.

Eksperci ONZ donosili, iż tysiące rwandyjskich żołnierzy walczyło u boku rebeliantów, co Rwanda konsekwentnie zaprzecza.

Porozumienie pokojowe podpisane w Waszyngtonie było szczególnie między rządami narodowymi DRK i Rwandy, a nie z samym M23.

Nowe oskarżenie Burundi o atak transgraniczny bezpośrednio podważa ducha tej umowy.

Podkreśla ona ogromne wyzwanie przekształcenia dyplomatycznego podpisu w trwały pokój na miejscu.

Przy braku zaufania i pojawiających się oskarżeniach, droga do zakończenia przemocy pozostaje pełna zagrożeń dla cywilów regionu.

Obejrzyj ten fragment paniki po eksplozji na spotkaniu przywódców rebeliantów M23 z mieszkańcami Konga.

Ten film pochodzi z kanału Cynthia's Pursuit of Truth na Brighteon.com.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

Read Entire Article