"Man Bizon" is simply a hobbyist next to Roman Giertych

patrzymy.pl 4 hours ago

W 2020 roku, w samym środku „pandemii” odbyły się wybory prezydenckie w USA. Po raz pierwszy Amerykanie na masową skalę mogli głosować korespondencyjnie i skorzystało z tej opcji ponad 60 milionów wyborców. Znamienne jest to, iż wybory w formie korespondencyjnej forsowała ostatecznie zwycięska Partia Demokratyczna, a sprzeciwiała się nim Partia Republikańska z Donaldem Trumpem na czele. W noc wyborczą urzędujący Donald Trump prowadził, po przeliczeniu pierwszych głosów wrzuconych do urn, ale wraz z napływem głosów oddanych dzięki poczty sytuacja zaczęła się zmieniać.

Jak wiadomo po przeliczeniu wszystkich głosów Donald Trump przegrał wybory i to wyraźnie – 51,31% do 46,85%, jednak nigdy się z tym rozstrzygnięciem nie pogodził i od samego początku uważał, iż doszło do licznych fałszerstw. Skala i intensywność zarzutów Donalda Trumpa była tak duża, iż oskarżono go choćby o próbę zamachu stanu. Pierwszy raz w historii prezydent USA został zablokowany na największych portalach społecznościowych i pierwszy raz rzekomi zwolennicy Donalda Trumpa dokonali ataku na Kapitol. Grupa ekstremistów skupiona pod szyldem Qanon stała na czele zbrojnego ataku na Kapitol i w sposób oczywisty obciążało to konto Donalda Trumpa, chociaż sam Trump tuż przed marszem nawoływał do pokojowych postaw.

Na oczach całego świata grupka przebierańców, pod przywództwem „Człowieka Bizona”, praktycznie bez najmniejszych problemów wtargnęła na Kapitol i użyła broni palnej, co doprowadziło do śmierci 5 osób. Po tym wydarzeniu miliony ludzi bliżej poznało Jacoba Chansleya, uznawanego za Szaman Qanon. Jacob Chansley wyglądał groteskowo, a charakterystyczne bizonie rogi, które zakładał na głowę stały się znakiem rozpoznawczym groteski. Oczywiście takie formy protestu i osobnicy z nim identyfikowani, to była zabójcza broń wymierzona w Donalda Trumpa, ale ten polityk, przekreślany niemal przez wszystkich, potrafił przetrwać kryzys i ponownie wygrał wybory.

W dzisiejszej Polsce mamy trochę podobne okoliczności i bohaterów, a zaczęło się od przedwczesnej euforii Rafała Trzaskowskiego i jego sztabu. 1 czerwca 2025 roku do godziny 23.00 wszystko było w porządku i nikt związany z ekipą rządzącą nie podważał wyników wyborów, ponieważ Rafał Trzaskowski według exit poll prowadził. Po 23.00 i ogłoszeniu wyników late poll zaczęła się wielka frustracja, która ostatecznie przybrała kształt szaleństwa. Roman Giertych, popularnie zwany koniem, stał się polskim „Człowiekiem Bizonem” i rozpoczął podważanie wyników wyborów. Przyznać trzeba, iż pan Roman póki co rogów bizona na głowę nie zakłada i na Pałac Prezydencki z „Silnimi Razem” nie rusza, ale już Sąd Najwyższy próbował forsować i to samodzielnie.

Prócz podobieństw warto też zwrócić uwagę na dość zasadnicze różnice, a pierwsza z nich jest podstawowa. Jacob Chansley to były żołnierz, który zaczął na forach internetowych prowadzić działalność podobną do Wojciecha Olszańskiego vel „Jaszczur”. Roman Giertych to aktualny poseł na Sejm z ramienia partii rządzącej i wzięty warszawski adwokat, reprezentujący między innymi premiera RP Donalda Tuska i jego rodzinę. Wyczynom polskiego „Człowieka Bizona”, bez większych krytycznych uwag, spokojnie przygląda się obecna władza, a co więcej minister sprawiedliwości wręcz wspiera szaleństwo firmowane przez lidera internetowych trolli z grupy „Silni Razem”. Jest to pierwszy taki przypadek w dziejach Polski, iż nasza krajowa wersja jakiegoś zjawiska, czy postaci, przerosła oryginał. „Człowiek Biozon”, przy „Człowieku Koniu” wygląda jak niewinny hobbysta.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Read Entire Article