Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.
Nie wiem czy poseł Michał Dworczyk jest w błędzie czy świadomie wprowadza w błąd, ale to jest nieprawda.
Pomijając raczej śmieszną kwestię „braku podpisu” (istotny jest brak weta, a nie „podpis”) to proszę prześledzić kalendarium wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu (EZŁ) na stronie Rady Europejskiej. To są dziesiątki spotkań z udziałem rządu PiS, popychające do przodu wdrażanie tego planu. Premier i ministrowie w tym wszystkim uczestniczyli. Widać pewne wahanie na początku (grudzień 2019), kiedy to akceptują cele EZŁ i przekazanie go do realizacji, ale sami nie zobowiązują się do realizacji. Sytuacja zmienia się niecały rok później, na szczycie w październiku 2020 r., gdzie pojawia się już sformułowanie „wszystkie państwa” i następuje dalsza radykalizacja celów („FitFor55”). Wszystko to wówczas nagłaśnialiśmy, ale ginęło to w szumie propagandy o miliardach z nowego covidowego funduszu dłużnego UE, który miał być „wspólnym sukcesem” liderów państw UE.
Tu poniżej w linku całe kalendarium wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu (EZŁ), proszę je czytać od dołu, czyli od 2019 roku, kiedy to Komisja Europejska (biurokraci piszący dokumenty) przekazała strategię EZŁ do Rady Europejskiej (liderzy polityczni zatwierdzający plany) w celu akceptacji, która nastąpiła (brak weta, z polskiej strony tylko pisemne zastrzeżenie, rok później już nie podtrzymane): https://consilium.europa.eu/pl/policies/green-deal/timeline-european-green-deal-and-fit-for-55/…
Nie wiem czy poseł @michaldworczyk jest w błędzie czy świadomie wprowadza w błąd, ale to jest nieprawda.
Pomijając raczej śmieszną kwestię „braku podpisu” (istotny jest brak weta, a nie „podpis”) to proszę prześledzić kalendarium wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu (EZŁ) na… https://t.co/h5qQLRVXhh
Podsumowując: premier i cały rząd zgadzali się na EZŁ i uczestniczyli w jego wdrażaniu, łącznie z tworzeniem wielu szczegółowych wykonawczych regulacji i instrumentów.
Warto podkreślić, iż wyrywkowe cytowanie pojedynczych słów czy zachowań może wprowadzać w błąd, jeżeli mówimy o procesie, w którym od kilku lat uczestniczą wszystkie główne instytucje UE (KE, RE, RUE, PE) i wszystkie państwa UE, w toku setek (tysięcy?) spotkań, narad i głosowań.