Wariant rumuński w Polsce? Komisja Wenecka ma pomysł na zwycięstwo Nawrockiego

magnapolonia.org 1 day ago

Tzw. Komisja Wenecka, czyli organ doradczy ds. prawa Rady Europy przedstawiła warunki, na podstawie których sądy konstytucyjne mogą unieważnić wybory dyzmokratyczne. Są tak nieostre, iż lewicowe rządy mogą je wykorzystywać do manipulowania wynikami głosowań, w przypadku zwycięstwa prawicy.

Wariant rumuński w Polsce jednak możliwy. PRzypomnijmy jednak jak to się zaczęło. W grudniu ub. roku, na dwa dni przed drugą turą wyborów prezydenckich, Sąd Konstytucyjny Rumunii unieważnił wyniki pierwszej tury. Jako uzasadnienie podano nieuczciwą kampanię prowadzoną przez Calina Georgescu, rzekomo wspieraną przez Rosję. Okazało się to nieprawdą, ale Sąd nakazał przeprowadzenie wyborów od początku.

Opublikowany teraz możliwie jak najszybciej dokument Komisji Weneckiej, nawiązuje do przypadku Rumunii. „Zadaniem Komisji Weneckiej nie jest zagłębianie się w fakty dotyczące rumuńskiego przypadku, ani analiza decyzji tamtejszego Sądu Konstytucyjnego” – podkreślono. Przyznano jednak, iż przypadek Rumunii jest „szczególny” i wśród kwestii wymagających rozważenia wymieniono „zewnętrzny wpływ ze strony innego państwa”. To oczywiste ignorowanie faktów, gdyż nie udowodniono, iż ktoś z zewnątrz manipulował rumuńskimi wyborami.

Według autorów dokumentu, w konkretnych okolicznościach i przy spełnieniu licznych warunków oraz zabezpieczeniach sąd konstytucyjny może unieważnić wybory na wzór rumuński. Wyjaśniono, iż międzynarodowe standardy ani nie narzucają sądom konstytucyjnym, ani im nie zabraniają podjęcia decyzji w tej sprawie. Zastrzeżono zarazem, iż takie postanowienie może zostać wydane wyłącznie w nadzwyczajnych sytuacjach i uregulowane po to, by „utrzymać publiczne zaufanie do procesu wyborczego”.

Według Komisji głównym kryterium uznanym przez międzynarodowe standardy jest „to, czy nieprawidłowości miały wpływ na wynik głosowania”. Ponadto, jako podstawę do unieważnienia wyborów wymieniono naruszenie praw wyborczych, wolności i interesów nie tylko przez państwo, ale także przez publiczne i prywatne podmioty. Komisja Wenecka przypomniała zarazem, iż państwo ma obowiązek zagwarantować wolne wybory oraz uczciwą kampanię wyborczą.

Organ doradczy Rady Europy zwrócił uwagę na konieczność ochrony procedur w razie decyzji o unieważnieniu wyborów z powodu dowodów poważnych nieprawidłowości, a także podkreślono potrzebę transparentnego i dogłębnego wyjaśnienia takiego rozstrzygnięcia.

Poruszono także kwestię propagandy w kampanii wyborczej, która – jak przypomniano – jest dopuszczona na mocy wolności opinii, o ile nie przekracza dozwolonych ograniczeń, np. w kwestii mowy nienawiści wobec przeciwników politycznych.

W tym kontekście odnotowano, iż taka aktywność w mediach społecznościowych musi spełniać wymogi dotyczące finansowania kampanii i przejrzystości. Eksperci Komisji przyznali, iż dużym wyzwaniem jest udowodnienie naruszenia ordynacji wyborczej w odniesieniu do kampanii w sieci i w mediach społecznościowych. Zaapelowano o ustalenie reguł dotyczących tej kwestii.

W podsumowaniu Komisja Wenecka oceniła, iż ewentualne decyzje o unieważnieniu wyborów muszą być poparte staranną analizą i poparte mocnymi dowodami naruszeń prawa oraz przy zachowaniu ostrożności, by nie opierać się wyłącznie na informacjach niejawnych, co może – ostrzegli autorzy dokumentu – podważyć transparentność i wiarygodność procesu.

Wniosek z działań Komisji wydaje się prosty: wydany dokument i zalecenia, które zawiera, PO może wykorzystać do nieuznania polskich wyborów prezydenckich, gdyby wygrał je Karol Nawrocki.

NASZ KOMENTARZ: Nie od dziś wiadomo, iż prawdziwa dyzmokracja jest tylko wtedy, gdy rządzi tęczowo-zielona lewica i liberałowie od „wolności” od pasa w dół.

Polecamy również: Administracja Trumpa wstrzymała polityczne procesy aktywistów Pro-Life

Read Entire Article