Paweł Chmielewski: Deadly indifference to Christ. Who betrays the fact of the Gospel?

pch24.pl 11 months ago

Niewiele jest spraw, które wywołują wśród współczesnych katolików takie zgorszenie, jak zakłamywanie jedyności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła katolickiego. Widok katolickich duchownych – księży, biskupów, kardynałów, papieży – którzy albo rzucają cień na tę fundamentalną prawdę, albo wprost jej zaprzeczają, budzi ogromny ból, wściekłość i zaniepokojenie wszystkich, którym szczerze zależy na zachowaniu w Kościele wierności Ewangelii. Książka Erica Sammonsa, która trafia teraz do rąk polskiego czytelnika, dotyka samego rdzenia tego problemu.

Jest rzeczywiście tak, jak pisze autor „Zabójczej obojętności”: od kilkudziesięciu lat w Kościele coraz bardziej dominuje przekonanie, iż katolicyzm jest tylko jedną z równorzędnych dróg, które prowadzą do tego samego celu. Rezygnuje się z prób nawracania prawosławnych, protestantów, żydów, muzułmanów, pogan…, bo wydaje się, iż to już jest niepotrzebne: we wszystkich wyznaniach czy religiach jest jakoby dość „prawdy”, by za jej pomocą osiągnąć zbawienie. Taki osąd jest jednak całkowitym kłamstwem, a modernistyczna teologia bezskutecznie próbuje nadać mu pozory sensu. Relatywizm i indyferentyzm religijny zostały gruntownie potępione przez wielkich papieży XIX i XX stulecia; niestety, najwyraźniej nie dość skutecznie, skoro błąd cały czas się szerzy. Dlatego jest tak ważne, by książka Sammonsa trafiła do jak największej liczby polskich katolików. Także w naszym kraju coraz częściej przekształcamy Kościół rzymskokatolicki w Kościół dialogowo-ekumeniczny. Widzialna wspólnota z innymi ludźmi, sprzedawana propagandowo jako „powszechne braterstwo”, staje się dla nas ważniejsza od wierności prawdzie Ewangelii.

A przecież grzeszymy tym samym przeciwko pierwszemu przykazaniu: nie w ten sposób nawet, byśmy z przekonaniem oddawali kult Pachamamie czy Buddzie, których figurki umieszcza się w kościołach; podstawowym błędem jest porzucenie prymatu Boga na rzecz prymatu dobrobytu i wzajemnej współpracy. Nie chcemy pamiętać, iż Chrystus przyniósł na świat miecz, a jako chrześcijanie – jako rzymscy katolicy! – wezwani jesteśmy nie do tego, by grzech i błąd ugłaskiwać, ale do tego, by z nimi walczyć i „zdobywać” świat dla naszego Pana. Powie ktoś: to staromodna narracja, czasy się zmieniły, nie wolno nam nikogo nawracać siłą. Słusznie; ale nie o siłę miecza tu chodzi, ale o siłę słowa i świadectwa. Książka Sammonsa pokazuje doskonale, jak pod pretekstem odejścia od przemocy w religii krok po kroku Kościół odszedł od podejmowania jakichkolwiek prób nawracania… To tak, jakbyśmy w imię walki z plagą pijanych kierowców zakazali w ogóle jazdy samochodem: bez wątpienia, osiągniemy cel! Czy jednak dokładnie o to chodziło?

„Zabójcza obojętność” istotna i interesująca jest nie tylko dlatego, iż uderza w samo sedno współczesnego kryzysu; Sammons daje nam też do ręki poręczne narzędzia pojęciowe, systematyzując rozpowszechnione dziś błędne postawy. Celnie prezentuje różnice między stosunkiem Kościoła katolickiego do innowierców przed II Soborem Watykańskim i po Soborze, wskazując na różne odcienie stanowisk zajmowanych przez kolejnych papieży: Pawła VI, twórcy idei dialogu; Jana Pawła II, który, jak pisze Sammons, mając wprawdzie dobre intencje, wyrządził Kościołowi niepowetowane szkody; Benedykta XVI, który starał się naprawić błędy poprzedników, ale nie chciał lub nie był w stanie przeprowadzić tego dzieła do końca; wreszcie Franciszka, który jako pierwszy z papieży zdaje się przekraczać w kwestii stosunku do innych religii czerwoną linię ortodoksji.

Swoistej mocy książce dodaje fakt, iż jej autor nawrócił się na katolicyzm z metodystycznego protestantyzmu. Nierzadko zastanawiałem się, jak boleśnie tacy ludzie jak on muszą przeżywać współczesny kryzys Kościoła. Po latach trwania w błędzie, znaleźli wreszcie pełnię prawdy, poddali się biskupowi Rzymu, przyjęli sakramenty…, by dowiedzieć się, iż ten jedyny, prawdziwy Kościół, do którego wstąpili, nie jest przekonany o własnej wyjątkowości! Po co były więc ich wyrzeczenia, dlaczego zmieniali swoje życie? Skoro od katolickich pasterzy słyszą, jakoby różne drogi prowadziły do zbawienia, mogli równie dobrze dalej trwać w swoich starych wspólnotach… Błąd dialogizmu jest bolesnym policzkiem wymierzonym w twarz wszystkich konwertytów; nie dziwię się zatem, iż to właśnie oni – jak Eric Sam-mons – są szczególnie uwrażliwieni na problem rozmywania prawdy o jedyności zbawczej Kościoła.

Cieszę się, iż „Zabójcza obojętność” ukazała się również w Polsce. Choć do niedawna mogło się wydawać, iż omijają nas liczne problemy, z którymi boryka się Kościół katolicki w krajach zachodnich, dziś widać, iż był to tylko miraż: także w naszym kraju szerzą się błędy indyferentyzmu religijnego, a kooperacja katolików z innowiercami coraz częściej przybiera niepokojący charakter. Książka Erica Sammonsa przywraca porządek myślenia. Przeczytałem ją z wielkim pożytkiem i jestem pewien, iż tak samo będzie w przypadku wszystkich szczerych i zatroskanych o dobro Kościoła czytelników.

Paweł Chmielewski

Tekst jest wstępem do polskiego wydania książki „Zabójcza obojętność”, Wydawnictwo 3Dom 2023.

Read Entire Article