Josiah Presley urodził się w Korei Południowej, ale został adoptowany przez rodzinę z USA. Nie ma części lewej ręki – została oderwana przez zabójcę w trakcie tzw. aborcji.
Mężczyzna przemawiał w piątek 24 stycznia podczas wiecu prolife w Waszyngtonie. Jego matka w Korei Południowej chciała go zabić. Umówiła się z lekarzem, który zajmował się uśmiercaniem dzieci.
Presley miał zostać zabity metodą polegającą na rozerwaniu dziecka w łonie matki. Polega to na odrywaniu kolejnych części ciała dziecka.
Lekarz oderwał chłopcu jedynie rękę i uznał, iż dziecko jest już zabite.
Matkę odesłano do domu. Kilka miesięcy później urodziła żywego syna, jakkolwiek bez części lewej ręki.
Matka nie chciała go wychowywać. Oddała go do adopcji, a do swojego domu przyjęła go rodzina wierzących chrześcijan ze Stanów Zjednoczonych.
Josiah powiedział, iż długo nie mógł wybaczyć matce, iż chciała go zabić. W końcu tak głęboko zawierzył Chrystusowi, iż przebaczył próbę morderstwa i okaleczenie.
Źródło: lifesitenews.com
Pach