Wspieram i rozumiem Polskę oraz propozycję Donalda Tuska, iż do opanowania instrumentalnie sterowanej migracji potrzebne jest ustawodawstwo na poziomie UE – powiedział w czwartek premier Finlandii Petteri Orpo w Brukseli, gdzie odbywał się szczyt Unii Europejskiej.
Według szefa fińskiego rządu, własne prawo Finlandii, które uchwalono niedawno, a także planowane przez Polskę (wzorowane na fińskim) „nie wystarczy”.
Agencja STT napisała, iż premier Donald Tusk wyraził „zamiar zamknięcia granicy Polski dla osób ubiegających się o azyl”, docierających od strony Białorusi i powołał się przy tym na przykład Finlandii, która wprowadziła przepisy, na podstawie których można czasowo i terytorialnie wstrzymać na granicy wschodniej przyjmowanie wniosków azylowych.
Premier Orpo zaznaczył przy tym, iż „żaden kraj nie powinien być zmuszany do wdrażania regulacji, które stoją w sprzeczności z prawem UE”. – Rosja wraz z Białorusią kierują migrantów nieposiadających dokumentów na nasze granice. To bezpośredni atak na UE i operacja hybrydowa. Nie jest to normalne poszukiwanie azylu – stwierdził szef rządu w Helsinkach.
Fińska ustawa „o tymczasowych środkach zwalczania instrumentalnej migracji” została uchwalona przez Eduskuntę w lipcu. Rząd Orpo przeforsował ustawę, gdy od strony Rosji jesienią ubiegłego roku do fińskich przejść granicznych dotarło ponad 1300 migrantów z państw trzecich. Przepisy wzbudziły wiele kontrowersji i zostały też zaskarżone przez kilku fińskich ekspertów prawa ze względu na naruszenie prawodawstwa unijnego i międzynarodowych norm praw człowieka, w tym odniesieniu do pozbawienia jednostki prawa do ubiegania się o ochronę międzynarodową. Komisja Europejska bada dopuszczalność fińskiej regulacji.
Źródło: PAP
Czy strategia migracyjna rządu Tuska będzie skuteczna? „Rzeczpospolita” pisze o „rewolucji migracyjnej”
