CJ Hopkins:" Nowy normalny niemiecki blues"

grazynarebeca5.blogspot.com 1 year ago

AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, CZE 13, 2023 - 05:40 AM

Autor: CJ Hopkins via ConsentFactory.org,

Pierwsza zasada Nowej Normalności Niemiec brzmi: "Nie porównuje się nowych normalnych Niemiec do nazistowskich Niemiec!" Zrobiłem to na okładce mojej bestsellerowej książki "The Rise of the New Normal Reich", więc prokuratura w Berlinie wszczęła przeciwko mnie dochodzenie karne za rzekome "rozpowszechnianie propagandy, której treść ma na celu realizację celów byłej organizacji narodowosocjalistycznej", za co grozi kara do trzech lat więzienia.

Właściwie pierwszą zasadą Nowej Normalności Niemiec jest "Zamknij się, klikaj obcasami i wykonuj rozkazy!"


Myślę, iż drugą zasadą jest prawdopodobnie ta o nieporównywaniu Nowej Normalności Niemiec do nazistowskich Niemiec.

Co jest całkowicie rozsądne. W końcu nazistowskie Niemcy nie były tylko jednym z rodzajów totalitarnego systemu społecznego wśród innych, takich jak maoistowskie Chiny, faszystowskie Włochy, ZSRR pod rządami Stalina, Czerwoni Khmerzy w Kambodży i inne totalitarne systemy społeczne, do których można porównywać Nowe Normalne Niemcy.

A choćby gdyby tak było (tj. jeden przykład totalitaryzmu, między innymi, a nie nieporównywalnie pojedyncze i całkowicie bezprecedensowe wydarzenie historyczne, jakim był), nie ma już czegoś takiego jak totalitaryzm, więc nie można porównywać żadnego współczesnego systemu, ruchu lub rozpowszechnionego zjawiska społeczno-politycznego do niego (tj. Nazistowskich Niemiec) ani do żadnego z tych innych systemów totalitarnych. zwłaszcza nie w Niemczech Nowej Normalności.

Jeśli zrobisz ... Cóż, tak się dzieje.

Chcecie zobaczyć zdjęcie mojej "propagandy, której treść ma na celu realizację celów byłej organizacji narodowosocjalistycznej", prawda? Oczywiście, iż tak. W porządku, proszę bardzo.

Moja książka jest oczywiście po prawej.

Drugą książką jest międzynarodowy bestseller Williama Shirera "The Rise and Fall of The Third Reich", który sprzedał się, nie wiem, w milionie egzemplarzy od czasu jej opublikowania w 1960 roku, i który można kupić w każdej księgarni w Niemczech, i który absolutnie nie jest "propagandą, której treść ma na celu wspieranie celów byłej organizacji narodowosocjalistycznej".

A oto kadr z teledysku Rammsteina, Deutschland, w którym chłopaki z Rammstein przebierają się zarówno za nazistów, jak i więźniów obozów koncentracyjnych, co również nie jest "propagandą, której treść ma na celu realizację celów byłej organizacji narodowosocjalistycznej".

Aha, a oto tweet Jessiki Berlin, analityka politycznego i eksperta w kwestiach bezpieczeństwa i rozwoju międzynarodowego, byłego członka The German Marshall Fund of the United States oraz założyciela i dyrektora zarządzającego czegoś, co nazywa się CoStruct, gdzie doradza rządom, fundacjom, funduszom inwestycyjnym, organizacjom pozarządowym i firmom dużym i małym w zakresie projektowania strategii i programów w celu sprostania globalnym wyzwaniom w sposób zrównoważony, Który jest również komentatorem w Deutsche Welle News, Washington Post, BBC World Service, Tagesspiegel, ZDF i in., co również absolutnie nie jest (tj. Tweet Jessiki nie jest) "propagandą, której treść ma na celu wspieranie celów byłej organizacji narodowosocjalistycznej".

OK, tak, Jessica opublikowała na Twitterze to samo zdjęcie grupy małych nazistowskich dziewczynek machających małymi nazistowskimi flagami ze swastykami, które napisałem na Twitterze w 2021 roku (chyba) i napisałem "wrócili", odnosząc się do nazistów, ale Jessica odnosiła się do ludzi we Frankfurcie, którzy wspierali Rosję zamiast ... no wiesz, całkowicie nienazistowski Oddział Azowski, czy "Dywizja", czy jakkolwiek się teraz nazywają, i inni nazistowscy bohaterowie, których New Normal Germany wspiera i uzbraja, podczas gdy ja odnosiłem się do przyzwoitych, pełnych dobrych intencji, "niestety błędnych", wykonujących rozkazy ludzi na całym świecie, którzy prześladowali "nieszczepionych" i którzy chcieli zamknąć nas w "obozach kwarantanny". " i siłą eksperymentalnie "szczepić" nas.

Ale poważnie, to dochodzenie to żart ... A tak nie jest.

Władze Berlina mają prawo uwięzić mnie na okres do trzech lat lub ukarać grzywną w wysokości tysięcy eurodolarów za tweetowanie grafiki na okładce mojej książki.

Najwyraźniej opublikowałem na Twitterze zdjęcie okładki książki (lub przynajmniej okładki książki) w moje urodziny, 24 sierpnia 2022 r. o 5:51 CET, a następnie ponownie 27 sierpnia 2022 r. O 8:47 CET, zgodnie z zawiadomieniem Ermittlungsverfahrena ze Staatsanwaltschaft Berlin. (Tak, właśnie użyłem niemieckich terminów na efekt komiczny, więc mogą dodać to do moich zarzutów.) jeżeli rozumiesz niemiecki lub po prostu chciałbyś zobaczyć, jak wygląda ogłoszenie Ermittlungsverfahren ze Staatsanwaltschaft Berlin, jest jego zdjęcie w moim ostatnim poście Substack.

Nie mogę wchodzić we wszystkie szczegóły mojej sprawy i z pewnością nie zamierzam tego argumentować w tym artykule - praca mojego prawnika jest wystarczająco trudna; To znaczy, wyobraź sobie, iż mam mnie za klienta - ale mogę ci opowiedzieć o życiu w nowych normalnych Niemczech i podzielić się moimi osobistymi odczuciami emocjonalnymi na temat kraju, który nazywam domem od prawie dwudziestu lat.

Moje osobiste uczucia emocjonalne są, to jest do bani. Kiedyś nie było do bani. Kiedyś było pięknie.

Kiedy przyjechałem tutaj do Berlina w 2004 roku, miasto było jeszcze w fazie "biednej, ale seksownej". Przypomniało mi to moje lata w San Francisco na początku lat 1980., przed boomem dotcomów, z wyjątkiem wszystkich po kulach w fasadach budynków z rosyjskich karabinów maszynowych, Stolpersteine i ... cóż, wszyscy mówią po niemiecku. Byłem wtedy jeszcze "biedny, ale seksowny" i w ferworze przedłużającego się kryzysu wieku średniego (tj. biegania i robienia z siebie głupca z berlińskich klubów o połowę młodszych ode mnie, potykania się o grzyby w Volkspark Friedrichshain i angażowania się w inne zdegenerowane zachowania), więc wydawało mi się, iż to idealne miejsce na rozbicie obozu w Europie.

I to było... do wiosny 2020 r.

Biorąc pod uwagę swoją historię i charakter mieszkańców, Berlin czuł się jak ostatnie miejsce na Ziemi, które kiedykolwiek miało stać się totalitarne ... I tak się stało. W mgnieniu oka. Jakby ktoś włączył wielki przełącznik "faszyzm".

Prawa konstytucyjne zostały nagle anulowane. Protesty przeciwko Nowej Normalności zostały zakazane. Niemieckie media zaczęły pompować propagandę jak instrument klawiszowy Goebbelisa. Nakazano publiczne okazywanie zgodności. "Nieszczepieni" zostali wykluczeni ze społeczeństwa. Nienawistne pijane tłumy Niemców z Nowej Normalności zaczęły polować na ludzi bez masek w pociągach. Pod koniec rząd planował przymusowe "zaszczepienie" całej populacji.

Nie zamierzam tutaj ponownie opowiadać całej historii. Opowiedziałem to w książce. Powiedziałem to, jak to się stało. Powiedziałem to tym kolumnom Fabryki Zgody...

... i w wielu innych kolumnach niezwiązanych z Nową Normalnością Niemiec.

Jak wie każdy, kto czytał te felietony lub książkę, "Nowa Normalna Rzesza" nie odnosi się wyłącznie do Niemiec. Pisałem również obszernie o New Normal USA, New Normal United Kingdom, New Normal Canada, New Normal Australia i różnych innych krajach New Normal, z których, o ile mi wiadomo, nie próbuje mnie w tej chwili uwięzić za moje pisanie.

Ale Niemcy są wrażliwe na punkcie swojej nazistowskiej historii i, cóż, kto by nie był?

Na pewno bym był. Gdybym był członkiem niemieckiego rządu, policji, mediów lub przemysłu kulturalnego, prawdopodobnie nie odebrałbym zbyt życzliwie amerykańskiego pisarza przypominającego wszystkim, kiedy mój naród próbował podbić Europę i systematycznie mordował miliony Żydów i różne inne rodzaje ludzi, ponieważ uważali się za "rasę panów".

Oczywiście, Nowa Normalność nie ma nic wspólnego z Żydami, Holokaustem, ani choćby nazizmem. Jak pisałem i stwierdzałem w moich felietonach i wywiadach, Nowa Normalność jest nową formą totalitaryzmu ... totalitaryzm, którego nazizm jest jednym z przykładów między innymi.

Tak się składa, iż jest to naprawdę dobry przykład... i jest to przykład, który wolno mi przytoczyć, kiedy piszę i mówię o totalitaryzmie, bo inaczej Powszechna Deklaracja Praw Człowieka nic nie znaczy.

Władze niemieckie to rozumieją. To nie są totalni idioci. Uczęszczali na uniwersytety. Niektórzy z nich studiowali nauki polityczne i logikę, a choćby historię 20 wieku. Znają różnicę między pronazistowską propagandą a antytotalitarną grafiką. Wiedzą, jak absurdalne są zarzuty przeciwko mnie, ale trzeba je ścigać, bo... Cóż, zamówienia to zamówienia!

I to nie tylko niemieckie władze. Jak próbowałem wyjaśnić w moich esejach, w książce i na niedawnej konferencji "Real Left" w Londynie, Nowa Normalność jest zjawiskiem globalnym. GloboCap, Inc. (tj. globalny kapitalizm lub globalny korporacjonizm, czy jakkolwiek ktokolwiek musi nazwać ponadnarodową sieć globalnych korporacji, rządów, banków, kontrahentów wojskowych, konglomeratów medialnych i rozrywkowych, farmaceutycznych goliatów, władczych oligarchów, pozarządowych podmiotów zarządzających itp., Które w tej chwili rządzą światem) skończyło się bawić w dupę. Czas Grab-Ass się skończył. Stają się wobec nas totalitarni. To nie jest totalitaryzm twojego dziadka. Jest to nowa, globalno-kapitalistyczna forma totalitaryzmu. Jednak, podobnie jak każda inna forma totalitaryzmu, jego ostatecznym celem jest ideologiczna jednolitość i kontrola każdego aspektu społeczeństwa poprzez proces, który naziści nazywali "Gleichschaltung".

Proces ten jest w tej chwili w toku. Władze Nowej Normalności i ich różni współpracownicy wdrażają różnorodne systemy kontroli społecznej, cenzurę i "filtrowanie widoczności" wypowiedzi, waluty cyfrowe, ograniczenia w przemieszczaniu się, egzekwowanie radykalnych dogmatów ideologicznych i tak dalej. I agresywnie rozprawiają się z dysydentami.

Jednym z najbardziej odrażających aspektów ich wysiłków prześladowania dysydentów politycznych, cenzurowania naszej mowy i w inny sposób wdrażania "New Normal Gleichschaltung" na całej planecie jest cyniczny sposób, w jaki wykorzystują Holokaust i fałszywe oskarżenia o antysemityzm jako pretekst. Gdybyś chciał kpić z pamięci o Holokauście i godności jego ofiar i "wspierać cele byłej organizacji narodowosocjalistycznej"... cóż, nie mogę sobie wyobrazić lepszego sposobu, aby to zrobić.

Będę was informował o śledztwie i postaram się nie pisać pełnego "Late Lenny'ego Bruce'a" i nie zacząć publikować stenogramów procesowych dosłownie. W międzyczasie niektórzy z nas zbierają się w Londynie, aby dyskutować o tym, co zrobić z tym, co Michael Shellenberger nazwał Cenzurą Kompleksu Przemysłowego. Wracamy więc do Wielkiego Dymu, zakładając, iż Niemcy pozwolą mi opuścić kraj.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Read Entire Article