Tak sobie czytam nauczanie społeczne Kościoła Ewangelistyczno-Metodycznego w RP, i chciałbym przytoczyć pewne perełki, które hmmm cóż brzmią bardziej jak przemówienie jakiegoś biliardera w Davos niż jak kościół chrześcijański.
162. K
Obowiązkiem ludzi jest branie pod uwagę tego, jaki wpływ na społeczność ogólnoświatową mają decyzje dotyczące rodzenia dzieci, i dlatego powinni mieć oni dostęp do informacji i odpowiednich środków ograniczania płodności, włączając w to dobrowolną sterylizację.
Po pierwsze mamy kryzys demograficzny, towarzysze, i jak nie zwiększymy liczby urodzeń, to wymrzemy, i Arabowie nas zastąpią. Po drugie, sterylizacja jest w mojej opinii prawie równa aborcji (którą przecież potępiacie), jako iż dziecko się przez nią nie urodzi, a mogłoby.
162. H
Sprzeciwiamy się strategiom imigracyjnym które rozdzielają członków rodziny bądź takim, które dopuszczają przetrzymywanie rodzin z dziećmi a także wzywamy lokalne kościoły do posługi rodzinom imigrantów.
Cóż mam rzec, jest to naiwność. Jak niegelals siedzi w kraju, to powinno się go odesłać tam, skąd przylazł, a nie sprowadzać ich więcej.
W Biblii ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu pokazuje, iż powinno się najpierw troszczyć o rodzinę.
Państwo, naród to jakby wielka rodzina. Wpuszczanie tych niewolników allaha (عبد الله dosłownie to znaczy) do kraju to tak jakby nie uciekać, ale zaprosić żołnierzy Heroda do stajenki.
Cytaty pochodzą ze strony ]]>https://metodysci.pl/nauczanie-spoleczne/]]> .
Uprzedzam wszystkich tropicieli rasizmu, antysemityzmu, islamofobii i innych tympodobnych, to nie jest żadna fobia ani nic.
Po prostu pokazuję swoiste perełki owego dokumentu, przy pełnym szacunku wobec wyznawców tej jednej z niewielu denominacyj nieutopionych w kalwiniźmie.
