Ten upadek będzie dla Żurka bardzo bolesny

patrzymy.pl 5 hours ago

Uchylenie wyroku przez sędziego Henryka Komisarskiego, w sprawie Ukraińca, który zamordował dwie małe córeczki i ich matkę, a jeszcze do tego zmuszał pasierba przez kilka dni do przebywania z ciałami ofiar, wywołała powszechne oburzenie. Nie mniejsza fala krytyki spadła na Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, gdy ten bezceremonialnie wykorzystał tę tragedię do szantażowania ponad 3500 sędziów i Prezydenta RP Karola Nawrockiego.

Trudno wręcz uwierzyć, iż publiczna wypowiedzieć Waldemara Żurka, to już nie jest wypowiedź politycznego aktywisty, biegającego po marszach KOD, pozywającego własne dzieci o alimenty, hodującego krokodyla i procesującego się z maszyną do zmywania podłóg, ale wypowiedź Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. choćby po czasie ten komentarz wprawia w osłupienie każdego, kto choć trochę zna prawo, rozumie i szanuje:

Sprawca pozostaje w areszcie. Decyzja sądu nie oznacza, iż wychodzi na wolność.

Ale zobaczcie – tak właśnie wygląda wymiar sprawiedliwości z udziałem neo-sędziów. Apeluję – nie wychodźcie na salę rozpraw.

Tak, Panie Prezydencie, brakuje ustawy praworządnościowej. My ją mamy.… https://t.co/oCPOd4mpag

— Waldemar Żurek (@w_zurek) October 30, 2025

Znieważani sędziowie pogardliwym określeniem „neosędziowie”, co jednocześnie jest naruszeniem art., 231 k.k. i tutaj przestępstwo polega na przekraczaniu uprawnień, poprzez podważanie statusu sędziego, według szacunków wydali co najmniej kilkaset orzeczeń. Jedno z nich dotyczy samego Żurka, któremu „neosędzia” wydał wyrok unieważniający umowę „frankową” i minister się od tego nie odwołał. Druga bardzo głośna sprawa dotyczy umorzenia postępowania w sprawie Sławomira Nowaka, postanowienie wydał „neoasesor”. Do zachowań i pomysłów Waldemara Żurka odniósł się także Rzecznik Praw Obywatelskich, który upublicznił miażdżącą krytykę projektów ustaw mających przywracać „praworządność” i porządek konstytucyjny:

(…) projekt opiera się na nieprawidłowym założeniu, jakoby osoby powołane na urzędy sędziowskie po 6 marca 2018 r. w ogóle nie były sędziami w rozumieniu prawa, w tym Konstytucji RP. (…) tego typu założenie nie znajduje potwierdzenia w orzecznictwie ETPC lub TSUE ani orzecznictwie sądów polskich (w tym Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego) – jest wręcz przeciwnie.

Wcześniej minister Żurek zrezygnował z przedkładania projektu ustawy Komisji Weneckiej i prawdopodobnie nie ma to najmniejszego związku z tym, iż ta sama komisja nie zostawiła suchej nitki na bardzo podobnym projekcie Adama Bodnara. Powszechnie była też krytykowana decyzja Żurka o likwidacji systemu losowania sędziów na mocy rozporządzenia. Mówiąc językiem prawa, wszystkie te okoliczności i ustalenie faktyczne składają się na przesłanki popełnienia czynów zabronionych, głównie z art. 231 k.k., którym to artykułem Waldemar Żurek okłada swoich przeciwników niczym cepem, nie dbając o podstawę prawną. W tym miejscu i czasie były sędzia działa na wysokim poziomie adrenaliny, tak wysokim, iż wręcz można mówić o amoku, ale to nie będzie okoliczność łagodząca.

Prawie każdy polityk żyje w przeświadczeniu, iż jutra nie ma, jednak życie pokazało wielokrotnie, iż przychodzą rachunki za wczoraj, przedwczoraj i jeszcze odleglejsze terminy. Waldemar Żurek napompowany władzą i zemstą kompletnie nie dostrzega, iż to co robi jest nieakceptowane przez zdecydowaną większość społeczeństwa, a przy tym plecie bat na własny grzbiet. jeżeli obecna władza na podstawie bzdurnych aktów zarzutów ściga: byłego premiera, dwóch wicepremierów, ministrów sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego, Prezesa NBP, Prezesa SN, Prezesa TK, to oskarżenie łącznie z aresztowaniem i osadzeniem Waldemara Żurka na nikim nie zrobi wrażenia. Gwarancją, iż nic do Waldemara Żurka nie dotrze, dopóki ma władzę, jest sam Waldemar Żurek przekonany o własnej wielkości i bezkarności. Dlatego upadek z tak wysokiego konia na biegunach będzie bardzo bolesny.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Read Entire Article