@tarikcyrilamartarikcyrilamar.substack.com

Ci sami eksperci „wcześniej zgłaszali rządowi Wielkiej Brytanii obawy dotyczące stosowania ram antyterrorystycznych i bezpieczeństwa do aktów protestu politycznego, które nie mają charakteru terrorystycznego […] i ostrzegali przed kryminalizacją zachowań, które mieszczą się w ramach chronionego korzystania z prawa do wolności zgromadzeń, zrzeszania się i wypowiedzi, a także tłumieniem legalnego sprzeciwu politycznego, w tym działań na rzecz Palestyny”.
Nieuchronnie, eksperci ONZ „wyrazili również poważne zaniepokojenie” dziwacznie szeroką definicją terroryzmu przez reżim Starmera, „zakazem Palestine Action […] oraz późniejszymi masowymi aresztowaniami i zarzutami karnymi, w tym przestępstwami związanymi z terroryzmem, stawianymi osobom za rzekome wspieranie Palestine Action”.
Keir Starmer wie, co robi.
Szczyci się tym, iż z wykształcenia jest prawnikiem specjalizującym się w prawach człowieka, co jest przewrotnym wyborem dla żądnego władzy człowieka bez sumienia.
Człowieka, który kieruje de facto państwem policyjnym i propagandowym, a kiedyś wprowadził brytyjską opinię publiczną w błąd, twierdząc, iż Izrael ma „prawo” narzucić Gazie to, co jego zdaniem równało się oblężeniu głodowemu.
Oznacza to jednak, iż jest w stanie zrozumieć, jak bardzo on i jego reżim się mylą.
To jeden z powodów, dla których to nie jest zwykły „skandal”.
To o wiele gorsze.
To zło, w starym, absolutnym znaczeniu tego słowa.
W Wielkiej Brytanii panuje teraz złowrogi reżim, rządzony przez złych mężczyzn i kobiety, wspieranych przez skorumpowane media głównego nurtu, a wszystko to pod wpływem izraelskiego lobby, promującego interesy ludobójczego państwa apartheidu.
Strajkujący głodowi to niewielka, symboliczna grupa mężczyzn i kobiet, którzy zrobili to, co od czasów Holokaustu wszyscy jesteśmy zobowiązani robić, jeżeli podobne zbrodnie kiedykolwiek się powtórzą, a nasz własny rząd je popełnia lub jest w nich współwinny: stawić opór najlepiej, jak potrafimy. Reprezentują oni znacznie większą liczbę porządnych i odważnych obywateli brytyjskich, którzy również stawiają opór i często płacą wysoką cenę.
Reżim brytyjski jest żałosny.
Nie ma nadziei dla przywódców, którzy tak bardzo zbłądzili.
Nie jest też bynajmniej odosobniony w Europie NATO-UE.
Tendencja do autorytarnej kontroli informacji i tłumienia sprzeciwu jest obecna wszędzie, od Berlina przez Brukselę po Londyn.
jeżeli jest nadzieja, to w protestujących.
Oświadczenia, poglądy i opinie wyrażone w tym felietonie są wyłącznie poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy RT.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/630106-uk-starmer-police-state/
















