Prices for CO2 emissions sharply up? This is an "encouragement" for faster transformation

pch24.pl 11 months ago

Projektodawcy nowego unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla rozciągniętego na paliwa drogowe i systemy grzewcze w domach (ETS2), który ma wejść w życie w całej UE w 2027 r., przyniesie znacznie wyższe podwyżki cen niż zakładano wcześniej.

Od 2027 r. w UE zacznie obowiązywać nowy system handlu pozwoleniami na emisję dwutlenku węgla z budownictwa i transportu drogowego. Gdy system uzgadniano w 2023 r. prawodawcy UE obiecywali, iż ceny pozostaną poniżej 45 euro za tonę dwutlenku węgla. W praktyce miałoby to się średnio przełożyć na wyższe ceny oleju napędowego i benzyny o około 10 eurocentów za litr paliwa.

Ostatnio jeden z głównych negocjatorów systemu ETS2 z ramienia Parlamentu Europejskiego, Peter Liese (CDU/EPL), przyznał, iż „obecnie jest nieco bardziej pesymistyczny”. Uważa, iż nie uda się utrzymać limitu 45 euro za tonę dwutlenku węgla, „ponieważ doświadczamy niepowodzeń zarówno pod względem mobilności, jak i systemu budownictwa”.

Chodzi mu o to, iż Europejczycy za wolno wycofują się z paliw kopalnych, a system ETS2 ma charakter rynkowy (spekulacyjny). Dlatego prognozuje wzrost popytu na certyfikaty emisji dwutlenku węgla i odpowiedni wzrost ich ceny. Liese twierdzi, iż chciałby uniknąć takiego scenariusza.

Zgodnie z prognozami Komisji Europejskiej, emisje z budynków (chodzi o systemy grzewcze) i transportu drogowego spadają wolniej niż prognozowano. Eurokraci ubolewają, iż zaproponowane regulacje, które miały na celu szybsze ograniczenie emisji np. unijna dyrektywa budowlana czy niemiecka ustawa zakazująca nowych kotłów gazowych i olejowych zostały znacznie złagodzone i mają wejść w życie później niż prognozowano. Eurokraci ubolewają, iż silniki spalinowe mają być wycofane ostatecznie do 2035 r., a nie wcześniej.

Stąd spodziewają się większego zapotrzebowania na certyfikaty pozwalające na większą emisję dwutlenku węgla z powodu korzystania z oleju napędowego, benzyny, gazu opałowego. Cena za tonę emisji dwutlenku węgla ma znacznie przekroczyć limit 45 euro.

Liese martwi się choćby sytuacją w swoim kraju. W Niemczech w 2023 r. – obawiając się zakazu montażu kotłów gazowych – zainstalowano 790 tys. nowych kotłów – więcej niż w którymkolwiek z poprzednich 20 lat.

Jeśli chodzi o emisję z transportu, Liese wskazuje, iż niemiecki minister transportu Volker Wissing (FDP/Renew) „tak naprawdę nic nie robi”. Ubolewa z powodu spadku sprzedaży pojazdów elektrycznych (12,2% wszystkich nowych pojazdów w kwietniu 2024 r. w porównaniu z 14,7% w kwietniu 2023 r.).

– 45 euro nie jest sztywnym limitem w obecnym projekcie, ale raczej bardzo miękkim hamulcem – uznał także Tiemo Wölken, niemiecki eurodeputowany i koordynator ds. polityki ochrony środowiska w centrolewicowej grupie S&D. Z analizy niemieckiego think tanku Agora Energiewende. na którą się powołał poseł wynika, iż ceny emisji mają wzrosnąć aż do 200 euro za tonę!

Liese myśli o kolejnych klimatycznych inicjatywach. Chce między innymi utworzenia banku centralnego dwutlenku węgla i lobbuje za tym, aby jego partia – Europejska Partia Ludowa, do której należy także ugrupowanie Donalda Tuska – utrzymała obecny rygorystyczny kurs realizacji celów klimatycznych UE.

Źródło: euractov.com

AS

Read Entire Article