NARÓD PRZECIEŻ NIE PROSI…
NA ŁASKĘ NIE CZEKA !
Bo czas już zdezynfekować nasz Ojczysty Dom
Po tych co jak choroba podstępnie się czają
Gdy ukryci w krwiobiegu naszego narodu
Ze śmiertelną gorączką pośród nas wracają
Ci co już zapomnieli iż służyli wiernie
W wydawanych na Kremlu nieludzkich rozkazach
Niech zostaną w wapiennym archiwalnym dole
By wciąż nie powracała czerwona zaraza
Ta podstępna choroba wirus zakłamania
Który niszczy boże prawa i wolność obala
Kiedy z wiatrem historii roznosi choroby
Groźny mutant co całe narody zniewala
Naród przecież nie prosi... na łaskę nie czeka
I nie żebrze o jałmużnę... o to co jest jego...
Bo on jest gospodarzem w swoim własnym domu
Ci co chcą go zniewolić są właśnie dla niego
Niech zatem pamiętają iż w tym domu prawo
Zapisane jest jasno każdą datą krwawą
Ci zaś którzy go łamią kłamstwem oraz zdradą
Pozostaną w pamięci hołotą plugawą
Naszym obowiązkiem jest służyć Ojczyźnie
I wołać o jej przyszłość dramatycznym głosem
Wbrew tym co dzisiaj milczą nad trumną wolności
I łażą po salonach kupcząc Polski losem..!