Minister finansów Andrzej Domański zapowiedział w TVN24, iż rząd planuje w przyszłym roku podniesienie trzech podatków – CIT dla banków, akcyzy na alkohol i tzw. opłaty cukrowej. Jak tłumaczy, decyzja wynika z trudnej sytuacji budżetu państwa. Niestety, w tym samym czasie władze nie mogą zdecydować się na jakiekolwiek oszczędności.
Minister Domański zapowiada podwyżki trzech podatków. Twierdzi przy tym, iż „nie ma innego wyjścia”. Zgodnie z jego zapowiedzią, od 1 stycznia 2026 roku wzrośnie akcyza na alkohol – o 15%, a rok później o kolejne 10%. Podwyżka obejmie również opłatę cukrową, która ma objąć także napoje energetyczne zawierające kofeinę lub taurynę.
Dodatkowo resort finansów planuje zwiększenie podatku CIT dla sektora bankowego. Domański tłumaczył, iż banki osiągają rekordowe zyski i mogą „dołożyć się” do budżetu państwa bez przerzucania kosztów na obywateli.
Zapowiedzi ministra budzą kontrowersje. Ekonomiści ostrzegają, iż podniesienie CIT dla banków może spowodować wzrost kosztów kredytów i usług finansowych, mimo zapewnień rządu o braku takiego ryzyka. Podobne wątpliwości dotyczą akcyzy i opłaty cukrowej, które bezpośrednio przełożą się na ceny w sklepach.
Nie bez znaczenia jest również napięcie między rządem a prezydentem Karolem Nawrockim. Już w sierpniu przedstawiciele Kancelarii Prezydenta zapowiedzieli, iż głowa państwa nie podpisze ustaw zwiększających podatki, co zapowiada polityczny spór o kształt budżetu i strategię finansową rządu.
Minister Domański przekonuje, iż podwyżki są konieczne, by utrzymać stabilność finansów publicznych i sfinansować wydatki na bezpieczeństwo państwa. Eksperci jednak ostrzegają, iż nadmierne obciążenia mogą zahamować wzrost gospodarczy i uderzyć pośrednio w obywateli. Podatków nie można też nakładać i podwyższać w nieskończoność.
Autor: Roman Majewski
Polecamy również: Zwolnili ją za sprzeciw wobec mężczyzny w kobiecej drużynie. Pozwała uczelnię