Merkel wróciła. Przestrzega przed uszczelnianiem granic

dzienniknarodowy.pl 5 hours ago
Angela Merkel, była kancerz Niemiec, przerwała polityczne milczenie i wróciła do publicznej debaty. Tym razem z wyraźnym ostrzeżeniem wobec rosnących tendencji do uszczelniania granic wewnętrznych Unii Europejskiej. Jej zdaniem, to nie tylko krok wstecz, ale także zagrożenie dla fundamentów europejskiej jedności.

Merkel wzięła udział w wydarzeniu w Neu-Ulm organizowanym przez Südwest Presse, gdzie jasno skrytykowała działania niektórych państw członkowskich polegające na przywracaniu kontroli granicznych.

“Nie wierzę, iż będziemy w stanie definitywnie zwalczyć nielegalną migrację na granicach niemiecko-austriackiej czy niemiecko-polskiej” – powiedziała Merkel,

podkreślając, iż zamiast zamykać granice, UE powinna skupić się na ochronie swoich granic zewnętrznych i wspólnym podejściu do migracji.

“Apeluję o europejskie rozwiązania, ponieważ w przeciwnym razie może dojść do zniszczenia Europy dla nas” – ostrzegła była kanclerz.

Jej wypowiedzi są reakcją na działania rządu Friedricha Merza, który zdecydował się na zaostrzenie kontroli granicznych i rozważa zawracanie migrantów jeszcze na granicy.

Merkel dodała również, iż jeżeli każdy zacznie zamykać swoje granice, Unia przestanie działać jako wspólnota. Te słowa mają szczególne znaczenie w czasie, gdy coraz więcej państw członkowskich sięga po środki jednostronne i przywraca graniczne kontrole – również Niemcy.

Choć Merkel próbuje dziś bronić idei otwartych granic, to właśnie jej polityka migracyjna z 2015 roku otworzyła drzwi do obecnego chaosu. W Niemczech przyjęto wówczas ponad milion migrantów, co kosztowało niemieckiego podatnika – według różnych szacunków – ponad 100 miliardów euro w ciągu dekady. UE jako całość przeznaczyła dziesiątki miliardów euro na integrację, pomoc humanitarną i wsparcie dla państw przyjmujących migrantów.

Rachunek był nie tylko finansowy. Polityka Merkel doprowadziła do radykalnej zmiany europejskiego krajobrazu politycznego. Partie prawicowe, antyimigracyjne i eurosceptyczne, jak AfD w Niemczech czy Rassemblement National we Francji, urosły w siłę właśnie na fali niezadowolenia z jej decyzji.

Angela Merkel ostrzega dziś przed konsekwencjami, które sama pomogła stworzyć. Jej deklaracja, iż „nie wierzy w skuteczność kontroli granicznych”, brzmi jak unikanie odpowiedzialności. To jej decyzja o otwarciu granic w 2015 roku zdemontowała tamę, którą teraz Europa próbuje odbudować.

Dla wielu liderów w Europie jej wezwania do „europejskich rozwiązań” brzmią jak puste frazesy. Realna polityka wymaga dziś ochrony granic, przywrócenia porządku i odwagi, by uznać: epoka Merkel dobiegła końca. Nie ma już miejsca na politykę gestów – liczy się skuteczność.

Choć Merkel nie pełni już żadnej oficjalnej funkcji, jej głos przez cały czas ma wagę – szczególnie w Niemczech i na forum międzynarodowym. Jednak coraz częściej słychać, iż zamiast pouczać innych, powinna rozliczyć się z własnych decyzji. Bo dzisiejszy kryzys nie spadł na Europę z nieba – wyrósł z polityki, którą Angela Merkel przez lata forsowała.

Read Entire Article