21-letni tzw. „uchodźca wojenny” z Ukrainy, został zatrzymany przez wspólny polsko-niemiecki patrol funkcjonariuszy Straży Granicznej w Zielonej Górze-Babimoście. Oprócz nałożenia na niego kary więzienia w zawieszeniu, mężczyzna został wydalony do swojej ojczyzny. To kolejny przykład ukraińskiego imigranta, który wspiera putinowsko-łukaszenkowką operację przerzutu do Polski i UE mieszkańców „trzeciego świata”. Tego typu praktyki stały się w ostatnich miesiącach normą.
Kolejny Ukrainiec przemycał nachodźców. Polsko-niemiecki patrol z Zielonej Góry-Babimostu zatrzymał do kontroli osobowego volkswagena na polskich tablicach rejestracyjnych. Kierowcą pojazdu był 21-letni obywatel Ukrainy, który w trakcie rozpytania przyznał, iż przywiózł czworo nielegalnych migrantów do polsko-niemieckiej granicy w Gubinie.
Dzięki współpracy polskich i niemieckich służb, niemieckim policjantom gwałtownie udało się zatrzymać nachodźców, przewiezionych przez młodego Ukraińca. Ponadto 21-letni kierowca nie dość, iż próbował ukryć przed funkcjonariuszami woreczek z narkotykami oraz nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Ukrainiec otrzymał zarówno zarzut pomocnictwa w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy cudzoziemcom, jak i zarzut posiadania środków odurzających. Odpowie także za kierowanie pojazdem bez stosownych uprawnień. Obywatel Ukrainy przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył wyjaśnienia i dobrowolnie poddał się karze 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Jednocześnie mając na uwadze ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego, wobec mężczyzny wydano decyzję o zobowiązaniu do natychmiastowego powrotu.
Wobec mężczyzny wydano też decyzję o zobowiązaniu do natychmiastowego powrotu. Orzeczono także zakaz ponownego wjazdu na obszar państw strefy Schengen przez okres 10 lat. Mężczyzna został eskortowany do polsko-ukraińskiej granicy, gdzie przekazano go tamtejszym służbom.
Niestety, wszystko wskazuje na to, iż przewożeni przez obrzydliwego Ukraińca nachodźcy, zostaną wydaleni przez Niemców do Polski, na zasadzie procedury dublińskiej, na którą zgodził się i wykonuje, zdradziecki rząd Donalda Tuska. W ten sposób, satrapowie Rosji i Białorusi tak czy siak, osiągną swój cel zalania Polski ludami „trzeciego świata”. Za 10 lat, gdy Polska zostanie już doszczętnie zalana imigrantami, nikt nie będzie pamiętał, kto ich tu zwoził. Polacy skupią się na bieżących sprawach tj. ochranianiu swojego mienia oraz młodych kobiet, stale zagrożonych przez śniadych, „nowych europejczyków”.
Polecamy również: Warmińsko-mazurskie uczci ukraińskiego szowinistę