Medialne doniesienia o tym co się dzieje w politycznych kuchniach poszczególnych partii, to może nie dziennikarstwo najwyższych lotów, ale tak czy inaczej z pewnością taka twórczość stanowi już oddzielną klasykę gatunku. Na łamach Wirtualnej Polski pojawiło się doniesienie, w którym czytamy, iż tym razem to nie Donald Tusk, tylko Jarosław Kaczyński „się wściekł”. Wściekłość prezesa PiS miał wywołać przeciek, bo właśnie na przeciekach opiera się wspomniany klasyk gatunku. Nie jest to sytuacja nowa i szczególnie w przypadku tak zwanych „przekazów dnia” bardzo trudno zachować tajemnicę, przede wszystkim dlatego, iż przekaz trafia do wszystkich posłów i nie tylko.
PiS ma 166 posłów i każdy z nich, oczywiście z wyłączeniem Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Błaszczaka, mógł pośrednio lub bezpośrednio wyjawić partyjną tajemnicę. Dyscyplina partyjna jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania tak dużej formacji, jednak ta sprawa wydaje się bardzo zabawna, żeby nie powiedzieć tragikomiczna. Przekaz dnia dotyczył Sławomira Mentzen i Konfederacji, w paru punktach posłowie PiS dostali instrukcję jak mają się odnosić do tego, co się dzieje we wrażym obozie. Lektura tej ściągawki wywołuje uśmiech politowania, bo jak inaczej odnieść się do próby przyklejenia Sławomirowi Mentzenowi sympatii do ukraińskiego ludobójcy Bandery, czy popieranie lockdownów w czasie „pandemii”. Nie dość, iż te zarzuty są oparte na wątłych podstawach, a szczerze mówiąc są po prostu dęte, to jeszcze PiS wystawia się na prostą i bardzo bolesną kontrę.
Sławomir Mentzen natychmiast skorzystał z piłki wystawionej na pustą bramkę i podsumował całą akcję PiS bez litości:
Codziennie to samo. Rano pisowcy idą do mediów (dzisiaj Fogiel i Błaszczak), żeby kłamać, manipulować, obrażać mnie i Konfederację, zgodnie ze swoim zakłamanym przekazem dnia. Potem im muszę odpowiedzieć, bo by mi za bardzo weszli na głowę i zrobili ludziom w głowach sieczkę.
I…
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 3, 2025
Pomijając fakt, iż lider Konfederacji rzeczywiście popadł w lekki amok, jeżeli chodzi o krytykę PiS, to trudno mu się dziwić, iż broni się przed tak niemądrymi atakami. Z kolei Jarosław Kaczyński, który jest cieniem samego siebie, przyczynę kolejnych porażek widzi w „kretach”, a nie w całkowitej indolencji politycznej i fatalnych błędach komunikacyjnych. Skutkiem tej fałszywej diagnozy ma być śledztwo wewnętrzne, które ustali kto jest zdrajcą. Wygląda to groteskowo, bo nie kreta, ale twórcę tej beznadziej instrukcji należałoby wyśledzić i przykładnie ukarać. Niezależnie od tego, iż wojna na prawicy nikomu tak naprawdę nie przynosi korzyści, co widać we wszystkich sondażach wskazujących, iż obie partie: Konfederacja i PiS, stoją w miejscu, to na wojnę idzie się z armatami, a nie z rurką do strzelania ryżem.
Największa partia opozycyjna po dwóch latach od utraty władzy przez cały czas jest w ciężkim szoku i jeszcze cięższym kryzysie. Co gorsza nie widać najmniejszego światełka w tunelu lub raczej kanale. Zmęczony prezes i znienawidzone przez większość wyborców geriatryczne otoczenie prezesa, każdego dnia ciągną PiS w dół i to się nie zmieni, w każdym razie nie zmieni się na lepsze, jeżeli nie dojdzie do radykalnych zmian kadrowych, które wykują nowy pomysł na uprawianie polityki. Do takich zmian potrzeba jednak odważnego polityka, tak dalece odważnego, iż będzie w stanie przeciwstawić się samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu i w konsekwencji przejmie władzę w partii.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!







![Jacek Międlar comments on the results of the Braun KKP, the banderization of Polish and Mentzen, getting to the table [VIDEO]](https://wprawo.pl/wp-content/uploads/2025/10/JULIA-GUBALSKA-I-JACEK-MIEDLAR-WREALU.jpg)

![A gdyby śmierci nie było? [o „Trzecim królestwie” Knausgårda]](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2025/07/Szablon-rozmiaru-obrazkow-na-strone-2.png)





