Gutorski: O ustroju i poglądach

myslpolska.info 10 hours ago

Rozważania zasadnicze. O ustroju państwa.

Licząc na przyszłą większość parlamentarną, pan Prezes mówi o zmianie ustroju państwa, pan Prezydent powołuje zespół do opracowania nowej konstytucji w tym samym celu, czyli zdobycia władzy prawie absolutnej dla jednej partii. Jakiego ustroju, jakiej władzy najwyższej zechcą wyborcy w 2027 roku? To od nich zależy większość parlamentarna! Co mają do wyboru? Nihil in intellectu quod non prius in sensu stwierdził św. Tomasz z Akwinu. (Nic w umyśle, czego nie było uprzednio w zmysłach). Aby wiedzieć, warto więc wprowadzić do umysłu parę wiadomości encyklopedycznych na ten temat.

Państwo jest organizacją polityczną, obejmującą swym działaniem ogół społeczeństwa zamieszkującego określone terytorium. Nowożytne państwa dzielą się na monarchie i republiki. Monarchia średniowieczna byłaby wymarzonym ustrojem. Wszak Zygmunt August tuż przed ustanowieniem Unii Lubelskiej jednym podpisem wyłączył Wołyń i Ukrainę z Wielkiego Księstwa Litewskiego i przyłączył te ziemie do Korony! Monarchia konstytucyjna jest formą rządów, w której władzę zwierzchnią reprezentuje dożywotnio i dziedzicznie jednostka (książę, król, cesarz), nadaje tytuły szlacheckie itp. dzieląc się władzą z parlamentem i innymi organami. W Polsce są zwolennicy monarchii, choćby mają pretendenta na króla. Konstytucja z 1921 zniosła wszelkie tytuły poza zawodowymi, używanie ich jest bezprawne, chociaż po transformacji ustrojowej w 1989 stało się modne. Jako wybór ustroju państwa po 1927 monarchia jest zdecydowanie niemożliwa, więc nikt jej choćby nie proponuje.

Republika jest formą ustroju państwa, w której organy władzy są powoływane w drodze wyborów bezpośrednich lub pośrednich, powszechnych lub ograniczonych do określonej grupy społeczeństwa, określonych przez konstytucję. Władze zwierzchnie w republikach różnią się między sobą systemem prezydencjalnym lub parlamentarno-gabinetowym, z trójpodziałem na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Głową państwa jest zwykle prezydent albo Rada Państwa.

Dyktatura jest formą władzy w republice. Jednostka lub grupa osób, choćby wybranych w wyborach powszechnych, sprawuje nieograniczoną władzę, nie uwzględniając swobód demokratycznych. Dozwolona jest jedna partia polityczna, poglądy poza jej programem są zwalczane, choćby fizycznie. We Włoszech była to partia faszystowska, w Niemczech Narodowo-Socjalistyczna Niemiecka Partia Robotnicza (NSDAP). Na czele państwa stał odpowiednio Duce Benito Mussolini i führer Adolf Hitler.

Dyktatura proletariatu – „demokracja socjalistyczna” – zgodnie z marksizmem państwo, rządzone przez klasę robotniczo-chłopską. W praktyce oznacza to władzę i terror nad społeczeństwem sprawującej władzę nomenklatury partyjnej, realizującej wolę wodza – sekretarza generalnego jedynej dozwolonej partii. Ustrój taki miał Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, z pewnymi modyfikacjami kraje „demokracji ludowej”, w tej chwili m. in. Chiny i Wietnam. W ZSRR była to Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia (Bolszewików) z Leninem, Józefem Stalinem i ich następcami na czele. „Partia kieruje, rząd rządzi”, czyli wykonuje polecenia Biura Politycznego partii.

System prezydencjalny określa stosunki między parlamentem a prezydentem. Prezydent wybierany na określony termin (kadencję) jest jednocześnie szefem rządu. Mianuje i odwołuje ministrów, odpowiedzialnych politycznie tylko przed nim. On sam i rząd nie ponoszą odpowiedzialności przed parlamentem. W pewnych wypadkach konstytucyjnych prezydenta można odwołać w specjalnym trybie. Prezydent nie ma inicjatywy ustawodawczej i nie może uczestniczyć w pracach parlamentu, z którym komunikuje się dzięki orędzi. Może zgłaszać weto do ustaw uchwalonych przez parlament. Weto można obalić kwalifikowaną większością głosów. System prezydencjalny stosują od powstania w XVIII w. Stany Zjednoczone; w tej chwili także niektóre kraje afrykańskie i Ameryki Łacińskiej. „Pół-prezydencki” ustrój ma V Republika Francuska, gdzie prezydent powołuje premiera rządu.

W II Rzeczpospolitej Polskiej według konstytucji z 1921 r. prezydent, wybierany na 7 lat przez Zgromadzenie Narodowe (połączone Sejm i Senat), poza normalnymi uprawnieniami głowy państwa powoływał i odwoływał rząd, zwoływał, odraczał i zamykał sesje Sejmu. Prezydent był zwierzchnikiem sił zbrojnych. nie odpowiadał przed Trybunałem Stanu. Od „przewrotu majowego” w 1926 r. system autorytarny, w którym Józef Piłsudski odgrywał rolę „dyktatora”, a rząd, powołany w trybie specjalnym i nowy po wyborach w październiku 1926 przejmował władzę ustawodawczą, ograniczając działanie parlamentu. Konstytucja z 1935 r. potwierdziła system autorytarny, „pół-prezydencki”. Prezydent był zwierzchnikiem Sejmu i Senatu, powoływał prezesa Rady Ministrów według swego uznania, oraz ministrów na wniosek premiera. Uzyskał uprawnienia prezydenta o wydawanie aktów niewymagających kontrasygnaty ministrów. Odpowiadał politycznie za swe decyzje jedynie „przed Bogiem i historią”.

Po II wojnie światowej w latach 1945-1947 obowiązywała w zasadzie konstytucja z 1921 r. Funkcję głowy państwa sprawował tymczasowy prezydent Krajowej Rady Narodowej, w latach 1947-1952 pełnoprawny prezydent Rzeczpospolitej Polskiej. Miał on uprawnienia zgodne
z konstytucją z 1921 r. z wyjątkiem prawa rozwiązywania parlamentu. Konstytucja z 1952r. zmieniła nazwę państwa na Polską Rzeczpospolitą Ludową, zniosła Senat, funkcję głowy państwa powierzyła Przewodniczącemu Rady Państwa.

Sejm, wybrany w czerwcu 1989 r. łącznie z Senatem wybrał 19 lipca 1989 gen. Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta PRL a Rzeczpospolitej Polskiej po uchwaleniu nowej konstytucji 29.12.1989 r. Po jego abdykacji 22.12.1990 prezydentem został Lech Wałęsa. Nowa konstytucja przywróciła nazwę państwa na Rzeczpospolitą Polską, a także Senat i urząd prezydenta czyli system parlamentarno-gabinetowy. Konstytucja z kwietnia 1997 r. potwierdziła ustalenia Sejmu gwarantując ustrój parlamentarno-gabinetowy. Prezydentowi poświęciła aż 20 artykułów: 126 – 145 i 122. Za dużo, żeby cytować, ale wiadomo, iż niektórym politykom wydaje się, iż uprawnienia prezydenta są zbyt ograniczone.

Chęć zmiany ustroju dotyczy nie tylko wprowadzenia systemu prezydialnego, najlepiej na skrajny wzór amerykański, ale także na ograniczenie roli Sejmu, wzorem działań marszałka Józefa Piłsudskiego. A może najbardziej pożądany byłby ustrój chiński: jedna partia, rząd podległy partii, gospodarka kapitalistyczna, a wszelkie inne poglądy zakazane jako niepatriotyczne – czego chcieć więcej? Wybór przed nami!

O poglądach.

Ważnym składnikiem głosowania na daną partię w wyborach parlamentarnych jest przeświadczenie, iż jej program jest zgodny, a przynajmniej zbliżony do poglądów wyborcy. „Poglądy to przesądy”, jak głosi wymyślona pod koniec XX wieku poprawność polityczna. Według niej nie należy głosić swoich poglądów, gdyż mogą one urazić kogoś. Zakazano np. używania słowa murzyn na rzecz Afroamerykanina, choćby niewydawania nowych nakładów powieści Józef Conrada „Murzyn z załogi Narcyza”.

Jednak każdy człowiek ma swoje poglądy. Jak dowodzi internet, każdy zna się na wszystkim, ma swój światopogląd. Encyklopedia określa go jako zbiór ogólnych przekonań dotyczących świata, człowieka i społeczeństwa, miejsca człowieka w świecie, sensu życia, oraz wynikających stąd ideałów i wartości wyznaczających linię postępowania. Światopogląd pełny i harmonijny jest systemem twierdzeń, wartości i ocen, oraz norm i dyrektyw. Niestety, nader często światopogląd bywa fałszywy, niespójny. Wynika to z braku dostatecznej wiedzy i lenistwa umysłowego. Np. katolik wierzący w reinkarnację, ateista kierujący się przepowiedniami horoskopów, materialista bojący się czarnego kota.

Istnieje jednak stan umysłu, stanowiący przeciwieństwo poprawności politycznej. Pisał o tym J.W. Goethe w „Cierpieniach młodego Wertera(1774): „człowiek jest tak stworzony, iż można weń wmówić najbardziej nieprawdopodobne rzeczy, które utwierdzają się mocno”. Dotyczy to nie tylko nieszczęśliwej miłości, która doprowadziła bohatera powieści do samobójstwa, ale także wszelkich ideologii i religii, wynikających z zauroczenia lub indoktrynacji. Tak silnie zakorzeniony światopogląd, może prowadzić do męczeństwa a choćby do wojen religijnych. Zmiana zapiekłego światopoglądu wymaga nie tylko wiedzy ale i odwagi.

Większość społeczeństwa nie poświęca zbyt wiele uwagi spójności swego światopoglądu, jeżeli w ogóle się nim interesuje, pozostawiając rozumowanie filozofom. W propagandzie wyborczej niektóre partie wybijają na czoło sprawy światopoglądowe choć w praktyce same ich nie stosują. Nie twierdzę, iż w Polsce występują masowo poglądy filozoficzne, istniejące w kręgu kultury europejskiej. Warto jednak przy okazji przypomnieć je sobie w wielkim skrócie (dawniej powiedziałbym w telegraficznym, ale ostatni telegram otrzymałem równo pół wieku temu!)

Teizm, „realizm”, uwzględniający stronę materialną i duchową świata – metafizykę. Sprowadza się do koncepcji Boga osobowego, wiecznego i nieskończonego, źródło wszelkich rzeczy. Bóg stworzył świat i człowieka – ludzie mają osobowość i inteligencję (zdolność poznawania
i rozumienia), moralność (odróżnianie dobra od zła), potrzebę tworzenia i życia w społeczeństwie, poza wyjątkami mają wolność wyboru. Etyka jest niezależna, jej miarą jest Bóg. Historia jest jednokierunkowa, nie ma mowy o cykliczności. Skończy się sądem [judaizm, chrześcijaństwo, islam]. Niektóre twierdzenia teizmu są sprzeczna z nauką. [Kant, Jan Paweł II w encyklice „Fides et ratio]

Deizm. Wiek XVII przyniósł pogląd, iż Bóg stworzył świat, prawa przyczyny i skutku, po czym przestał się nim interesować, pełniąc rolę „Wielkiego Zegarmistrza”. Ludzie są częścią ”mechanizmu zegara”, mają osobowość, ale są poddani przeznaczeniu. Historia ma jeden kierunek ale nie ma celu. W etyce zanika rozróżnianie dobra i zła [masoneria, ks. Staszic].

Współczesną formą deizmu jest wiara w Absolut. Byt sam w sobie („Jam jest, który jest”), niewymagający przyczyny, ale praprzyczyna innych bytów i zdarzeń. Absolut (Bóg) stworzył Wszechświat i obdarzył go prawem ewolucji, w tym ludzi, zdolnych poznawać świat i tworzyć ideologie, etykę, sztukę, historię. To człowiek, a nie Bóg czy szatan jest odpowiedzialny za dobroi zło, wojnę i pokój. [Einstein; ks. Michał Heller powiedział kiedyś: „gdybym nie był księdzem katolickim, wierzyłbym w Absolut”].

Naturalizm, scjentycyzm. Rozwija się od XVIII w. i ma liczne odłamy. Uważa, iż Bóg nie istnieje, materia jest wieczna, człowiek jest wynikiem ewolucji, skomplikowanym konglomeratem chemicznym i fizycznym, różni się od zwierząt, nie wymaga istnienia Boga, po śmierci znika. Historia jest liniowa nie ma celu. Początkowo przyjmowano etykę chrześcijańską, teraz bez spraw dotyczących seksu, aborcji, eutanazji. Prawo naturalne nie istnieje, nie ma uprzedniego poczucia dobra i zła, uniwersalności norm moralnych. [Najważniejsze nurty to humanizm świecki (człowiek jest miarą wszechrzeczy) oraz marksizm.]

Nihilizm głosi pustkę w życiu. Boga nie ma, materia jest wieczna, człowiek jest zdeformowanym mechanizmem, realność wszechświata jest wątpliwa. Naturalistyczny relatywizm etyczny prowadzi do braku wszelkich zasad i norm moralnych, zostaje tylko poczucie winy. [Nitsche, Becket, Hemingway].

Egzystencjalizm, powstały we Francji około 1930 r. jest próbą wyjścia z nihilizmu. Ma dwie zasadnicze odmiany: Egzystencjalizm ateistyczny – jest „pasożytem naturalizmu”, od którego przejął twierdzenie o nieistnieniu Boga, wieczności materii, prawie przyczyny i skutku. Człowiek ma całkowicie wolną wolę, pojęcie wartości jest względne, zależy od danej osoby; po śmierci staje się przedmiotem. [Camus, Kafka, Heidegger, Vonnegut]. Światopogląd wygodny dla naturalistów, którzy nie wierzą w Boga, ale chcą nadać sens swemu życiu. Egzystencjalizm teistyczny jest „pasożytem teizmu”, od którego przejął twierdzenia o istnieniu Boga, stworzenia świata z niczego, człowieka na podobieństwo Boga, niezależnej etyce, śmierci – przejściem do raju lub piekła. Od teizmu różni się wywodzeniem systemu od człowieka, nie od Boga. Na pytanie o istnienie Boga odpowiada nie rozum, ale wiara. Biblia jest poezją, ale wiarygodną historycznie [Pierre Teilhard de Chardin]. Światopogląd wygodny dla ludzi chcących wierzyć w Boga, ale bez rygorów poszczególnych religii i wierzeń.

Wschodni monizm politeistyczny występuje w środowiskach uniwersyteckich, wśród poszukujących innych form duchowości, niż oferują religie teistyczne. Są to grupy jogi, wschodnich technik walki, Hare Kriszna itp. Wymaga odrzucenia wartości przyjętych w kulturze europejskiej.
W Polsce występuje śladowo.

New Age, Nowa Era, Era Wodnika. Światopogląd ten ukształtował się w 2. połowie XX w. najpierw w Stanach Zjednoczonych, późnej na Zachodzie Europy. Jest mieszaniną okultyzmu, szamaństwa, magii czarnej i białej, stosowania narkotyków parapsychologii, ekologii, wschodnich sztuk walki, paramedycyny. Nowa Era odrzuca istnienie Boga, człowiek jest wspaniałym biokomputerem. Świat jest zamieszkały przez liczne złe i dobre byty duchowe. Świat widzialny i prawa natury można podporządkować sobie przez „świat alternatywny”, w którym nie istnieje czas, przestrzeń, ani moralność. „Poglądy to przesądy” [ciekawy artykuł w Gazecie Wyborczej, 12. 10. 1994], każdy ma swoje. Światopogląd ten prowadzi do nihilizmu moralnego, egzystencjalizmu ateistycznego, lub panteistycznego, [Są w Polsce wyznawcy New Age!]

Do krótkiego z konieczności przedstawienia światopoglądów europejskich dodam parę zdań o sytuacji światopoglądowej w Polsce. Od ponad tysiąca lat dominuje w Polsce światopogląd teistyczny – religia chrześcijańska, głównie w wersji wyznania rzymskokatolickiego. Katolicyzm polski występuje w większości w postaci „katolicyzmu ludowego”, sprzed reform soboru Vaticanum II. Jest uczuciowy, obrzędowy, opiera się na kulcie Maryi i licznych świętych, specjalistów od różnych chorób, zgubionych rzeczy, spraw nierozwiązywalnych – pośredników między ludźmi i Bogiem. (To ociera się o politeizm!). Są grupy „otwarte, np. Klub Tygodnika Powszechnego” czy dominikańskiej Drogi, ruch Światło i Życie ale też ultrakonserwatywna Rodzina Radia Maryja. Zarówno kard. Stefan Wyszyński, jak Jan Paweł II i zdecydowana większość Episkopatu uznaje ten rodzaj katolicyzmu za słuszny, hamując reformy soborowe i popierając partie konserwatywne. Wydaje się, iż wiedza religijna większości katolików polskich ogranicza się do katechizmu w wersji przygotowań do pierwszej komunii i nauki religii w szkole. Później pozostaje tradycja, rytuały, niezwracanie uwagi na sprzeczności religii z osiągnięciami nauki. (Przykładem może być zaprzeczanie ewolucji, stworzenie człowieka itd., a w niedawnej przeszłości procesja ulicami miasta jako środek zwalczający epidemię covidową!). Ludzie powodują się w życiu raczej przesłankami racjonalnymi, wybierając z religii wygodne dla nich wskazania, ignorując trudne i nie przejmują się zbytnio kwestiami metafizycznymi. Kościół, dysponujący życiem pozagrobowym, ma wielki wpływ na doczesne decyzje wyborców.

Inne rodzaje światopoglądu są reprezentowane w Polsce w co raz większym stopniu, przede wszystkim lewicowy naturalizm, głównie w strefie materialistycznej i obyczajowej. Inne światopoglądy występują w ilościach śladowych, ale też się liczą przy wyborach i w ogóle w życiu.

Krzysztof Gutorski

Autor jest seniorem Obozu Narodowego, wieloletnim publicystą „Ojczyzny”. W tym roku skończył 96 lat.

Read Entire Article