Gryf Pomorski or Kashubians against the sytem in the name of God, Honor and Fatherland

niepoprawni.pl 3 weeks ago

Odrobina historii nikomu nie zaszkodzi, choć mogą zdarzyć się oponenci. W odniesieniu do 14 lutego i wspominek Święta Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej, chciałem przytoczyć pewien epizod z mojego rodzinnego Pomorza.

W latach II Wojny Światowej w rejonie, w którym się urodziłem i ciągle mieszkam, istniała organizacja Gryf Pomorski. W zasadzie była to organizacja, która zakończyła swoją działalność tragicznie. Zdrada i prosowiecki trend miał na celu zniszczenie tradycji i dorobku kulturowego Kaszubów. Ale o tym później. Chcę skupić się na wstępie, na pierwszym prezesie tej organizacji czyli podpułkowniku ks. Józefie Wryczy.

Ta wyjątkowa postać, przeszła długą i ciernistą drogę w wysiłku powrotu Pomorza i przede wszystkim Kaszub, do macierzy świeżo odrodzonej po 1918 roku Rzeczypospolitej. W 1908 roku po przyjęciu święceń, otrzymał parafię w Borzyszkowych. To miejsce było w późniejszym czasie również jednym z punktów silnego oporu przeciwko niemieckim najeźdźcom w następnej wojnie. W 1912 roku dołączył do ruchu Młodokaszubów w Gdańsku. Ich mottem było „Co kaszubskie to polskie”. Udzielający się przede wszystkim w pomocy humanitarnej, młody Wrycza walczył z germanizacją i próbami zniweczenia tradycji polskiej w lokalnej społeczności. W grudniu 1918 roku Józef Wrycza przyłącza się do Powstania Wielkopolskiego i rok później przyprawia o przerażenie niemieckie władze Chełmży, które obawiały się wybuchu drugiego zarzewia powstańczego na swoim terenie. W tym samy roku Wrycza trafia do aresztu jako przywódca zamachu stanu. Do 1920 roku, czyli podpisania traktatu wersalskiego – ksiądz pozostaje we wspomnianym areszcie, ale w wyniku upadku Niemiec, zostaje zwolniony. Wstępuje do wojska w Poznaniu gdzie utworzone zostały pułki pomorskie, które weszły w skład armii dowodzonej przez generała Józefa Hallera. Tu jego kariera zaczyna przyśpieszać. 10 lutego 1920 roku, kiedy Błękitna Armia staje nad Bałtykiem, Józef Wrycza jest poproszony o wygłoszenie okolicznościowego kazania. Cytując lokalnego kaszubskiego wieszcza zdobywa ponadlokalny rozgłos. W kazaniu pada cytat Hieronima Derdowskiego, który chyba na zawsze zdefiniuje oddanie i przynależność Kaszubów do Rzeczypospolitej:

„Czujce tu ze serca tóni
Skład nasz Apostolści
Nie ma Kaszëb bez Polonii,
A bez Kaszëb Polśczi!”

Ksiądz Wrycza zyskuje na popularności, jak i staje się wzorcem lokalnego patrioty, dbającego zarówno o najbliższe otoczenie jak i związek i przynależność do Polski.

Niestety, spokój nie trwa długo. W wyniku wybuchu wojny polsko-bolszewickiej, pułk toruński księdza trafia na front. W wyniku dynamicznego przebiegu potyczek, uczestniczy On w bitwach m.in. Horwalem, Tremlą i Żabinką. Zasługi Wryczy są zauważone i trafia do sztabu gen. Władysława Sikorskiego. Do 1924 roku – już po zakończeniu działań wojennych, przebywa wraz z jednostką na Wołyniu. W stopniu podpułkownika przechodzi do rezerwy pod koniec roku. Jako weteran i kapłan otrzymał na wniosek wojewody pomorskiego, parafię w Wielu, gdzie pełni posługę do wybuchu II Wojny Światowej.

Tu zaczyna się adekwatna historia organizacji TOW Gryf Pomorski. W skład założycielski weszli prócz Józefa Wryczy, m.in. Józef Dambek, Józef Gierszewski oraz późniejszy prezes Augustyn Westphal.

Po kapitulacji i ucieczce Rydza-Śmigłego przez Zaleszczyki, ks. Wrycza przechodzi do konspiracji. Jako ciekawostkę, mogę przytoczyć sytuację kiedy w końcu 1939 r. dostaje wezwanie na komisariat lokalnej policji i dowiadując się pokątnie, iż ma zostać aresztowany, ucieka zanim ktokolwiek się zorientował. Ukrywany przez swoich przyjaciół, zaczyna organizować ruch oporu. Pierwsza nazwa to Gryf Kaszubski założony przez J.Dambka i J.Gierszewskiego. W 1941 roku przemianowano ją na Tajną Organizację Wojskową „Gryf Pomorski”.

Dzięki niewątpliwemu autorytetowi ks. Wryczy, udaje się zjednoczyć kilkanaście organizacji zbrojnych należących do różnych formacji i organizacja zaczyna wykonywać coraz bardziej skomplikowane działania wywiadowcze, jak i dywersyjne. Nawiązano między innymi współpracę z organizacją „Odra” – batalionem Leona Hamerskiego. W rejonie Chojnic i Konarzyn wspólnie dokonywali ataków dywersyjnych.

TOW Gryf Pomorski była organizacją szeroko rozbudowaną z pionem zarówno cywilnym jak i wojskowym. Warto wspomnieć, iż w skład wchodziły takie oddziały jak: administracji rządowej i samorządowej, opieki społecznej, propagandy i informacji, archiwum i kroniki – to z ramienia cywilnego, z wojskowego zaś: wywiadu, łączności oraz sanitarnego. Założeniem było choćby stworzenie przez organizację we adekwatnym czasie autonomii, która miała wejść w skład nowej Polski po zwycięstwie nad okupantem.

Niestety ambicje Józefa Dembka doprowadzają do rozłamu. Przez jego działania, do 1943 roku liczebność Gryfa zmniejsza się o prawie 30 procent. Dembek wydaje choćby rozkaz zlikwidowania swojego domniemanego oponenta. W 1943 roku wyrok na Józefie Gierszewskim zostaje wykonany. Dopiero po wojnie przed sądem w Słupsku odbył się proces rehabilitacyjny, stwierdzający, iż ppor. Gierszewski nie dopuścił się zdrady. Ksiądz Wrycza finalnie oddaje władzę w organizacji Dembkowi do jego śmierci w marcu 1944 roku. Józef Dembek ginie z ręki Hansa Kessnera vel Jana Kaszubowskiego, oficera Gestapo. W tym samym roku liczebność organizacji Gryf Pomorski zmniejsza się w wyniku dekonspiracji, o połowę. Wielu działaczy i żołnierzy-partyzantów trafia do KL Stuthoff lub ginie w egzekucjach natychmiastowych. Józef Wrycza jako ksiądz patrzy i modli się za dusze, ale jako oficer Wojska Polskiego, nie akceptuje tego co wydarzyło się przez niefrasobliwość Dembka.

Ś.P. Józef Gierszewski, był bardzo nielubiany przez Józefa Dembka, choćby za to, iż optował za przyłączeniem TOW Gryf Pomorski do ogólnokrajowych struktur Armii Krajowej. Konflikt ten, jak już wspominałem, doprowadził do silnego rozłamu. Dembek doprowadził jednak, do włączenia Gryfa w struktury Zjednoczonych Organizacji Ruchu Miecz i Pług. Jednakże, zinwigilowany i skłócony Miecz i Pług stał się w pewnym sensie, przypieczętowaniem niespełnionych zamierzeń i ambicji oraz klęski Dembka. Zdobycie w Konarzynach dokumentacji przez Hansa Kessnera (1944), można również dołączyć do błędów organizacyjnych Dembka i upadek organizacji „Odra”.

W 1944 roku, Gryf Pomorski prowadzi akcję rozbrajania oddziałów niemieckich, stacjonujących w rejonie Pomorza oraz współpracę w ramach akcji Synteza (wraz z Komendą Główną AK), gdzie zlokalizowano magazyny syntetycznej benzyny produkowanej przez hitlerowców. Niewątpliwym sukcesem były również akcje dywersyjne w rejonach umocnień niemieckich oraz dywersji transportów kolejowych (m.in. zaopatrzenia dla garnizonu Kriegsmarine w Gdyni).
W tym samym roku przewodnictwo w organizacji przejmuje Augustyn Westphal. W styczniu 1945 roku akcja zostaje zintensyfikowana. Niemniej jednak w obliczu nacierających Sowietów oraz groźby przejęcia terytorium przez ZSRR, Westphal decyduje 21 marca o rozwiązaniu organizacji i ujawnieniu się przed „nową władzą”. Tu należy wspomnieć, iż opisywany przeze mnie ks. Józef Wrycza, nie zgadzał się z tym rozkazem, jak również oddaniem hołdu komunistycznym najeźdźcom. Nie jest jasne w jakich okolicznościach A.Westphal został zamordowany przez oficerów NKWD. Wiadomym jest natomiast to, iż nie był zwolennikiem ponownego „przejścia do lasu” tak jak inni Żołnierze Niezłomni.
Tu można ubolewać, albowiem przez jego decyzję, do tej pory Kaszubom przypisuje się kolaborację z komunistycznym aparatem bezpieczeństwa.

Po zakończeniu działań wojennych, od czerwca 1945, NKWD i komunistyczna Bezpieka (udział w tępieniu i lokalizowaniu żołnierzy organizacji miał również jako jeniec - Hans Kessler), w zemście i jednocześnie obawie, deportowała wielu działaczy i żołnierzy Gryfa Pomorskiego do łagrów na Syberii. Ci co pozostali, zostali skazani na wieloletnie kary więzienia. Część z nich wyemigrowała do rodzin m.in. w Kanadzie czy choćby RPA.

Ale ks. Józef Wrycza został.

Zaraz po wojnie ks. Wrycza wrócił do parafii we Wielu. Nie na długo. Reminiscencje wojenne targały jego sumieniem długo po wycofaniu się z przewodnictwa w Gryfie Pomorskim. Ludzie, którzy mu pomagali w konspiracji zginęli w niemieckich obozach koncentracyjnych lub zostali aresztowani przez „nową” władzę. W 1948 roku prosi o przeniesienie do parafii w Tucholi. Spokoju jednak, również nie może zaznać, gdyż akcja Urzędu Bezpieczeństwa, z różnym skutkiem tępi pozostałych patriotów na terenach wyzwolonych. Wrogiem publicznym również staje się ks. Wrycza. Pomimo szykan i prześladowań, sprawuje on swoją posługę aż do śmierci - 4 grudnia 1961.

Czemu opisałem tak szczegółowo postać ks. Ppłk. Józefa Wryczy i TOW Gryf Pomorski? Odpowiedź jest bardzo prosta: nie wolno zapominać o lokalnych bohaterach. Pamięć i uhonorowanie ich czynów jest naszym obowiązkiem w ramach dziedzictwa i patriotyzmu. Ks. Wrycza wzorem innych postaci z historii Kaszub, takich jak Antoni Abraham, Jan Radtke, ks. Prałat Hilary Jastak, był symbolem polskości.
Gryf Pomorski, pomimo tragicznego końca, był oddechem i nadzieją dla lokalnej społeczności na lepszą przyszłość w wolnej ojczyźnie.

Opisałem fragment historii z mojego regionu, również z innym zamierzeniem. Pewien gość mówiący o swoim pochodzeniu per „słowiański kaszub” , winien być ukarany za przyznawanie się do tej nacji w ten haniebny sposób. Podejrzewam, iż choćby nie ma świadomości kim byli opisani powyżej ludzie. Gdyby choć w promilu wykazał się honorem i hołdowaniem tradycjom Kaszubów, prawdopodobnie nie byłby na tym miejscu, w którym jest. Tyle, iż czego oczekiwać od kogoś kto ma za szefa potomka tych, którzy próbowali nas zniszczyć.

Historia ta pokazuje, iż jednak mimo wszystko, prędzej czy później sprawiedliwość i mądrość narodu zwycięży.

Dziekuje za dotrwanie do końca.

Pozdrawiam serdecznie.

Kaszeba.

Źródła:
Andrzej Gąsiorowski, Krzysztof Steyer: Tajna organizacja wojskowa Gryf Pomorski. Gdańsk: Wydawnictwo Oskar, 2010
Instytut Pamięci Narodowej ]]>Broszura Ksiądz Józef Wrycza ]]>
Krzysztof Komorowski: Konspiracja pomorska 1939−1947, Gdańsk 1993.
Leon Lubecki, Bestialstwo i okrucieństwo a patriotyzm i bezsiła pomorskiego ruchu oporu w latach 1939–1945, „Acta Cassubiana”, 1, Gdańsk: Instytut Kaszubski, 1999
]]>https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Wrycza]]>

Read Entire Article