Fear and Disgust in Germany's fresh Normal

jacekh.substack.com 1 week ago

Wmawia się nam, iż to wszystko w celu ochrony słabszych, upośledzonych grup społecznych lub dzieci, tymczasem chodzi wyłącznie o ograniczanie naszej wolności słowa i możliwości sprzeciwu. Jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości, czemu mają służyć różnorakie ograniczenia wolności słowa w krajach Europy, to powinien to przeczytać.

Nowe Normalne Niemcy przeciwko CJ Hopkins — ciąg dalszy.

Dziękuję za czytanie Substacka Jacka! Subskrybuj za darmo, aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę.

https://consentfactory.org/2024/10/05/fear-and-loathing-in-new-normal-germany/

CJ Hopkins
Fear and Loathing in New Normal Germany
The first rule of New Normal Germany is, you do not compare New Normal Germany to Nazi Germany. If you do that, New Normal Germany will punish you. It will sic the Federal Criminal Police on you. It will report you to its domestic Intelligence agency. It will ban your books. It will censor your Tweets. It will p…
Read more
3 days ago · 504 likes · 141 comments · CJ Hopkins

Pierwsza zasada Nowej Normalności Niemiec brzmi: nie porównuj Nowej Normalności Niemiec do Niemiec nazistowskich. jeżeli to zrobisz, Nowa Normalność Niemiec cię ukarze. Naśle na ciebie Federalną Policję Kryminalną. Zgłosi cię do krajowej agencji wywiadowczej. Zakaże twoich książek. Będzie cenzurować twoje tweety. Będzie cię ścigać na podstawie sfabrykowanych zarzutów „przestępstwa z nienawiści”.

Wiem to, bo to przydarzyło się mnie. Złamałem pierwszą zasadę Nowych Normalnych Niemiec. Porównałem Nowe Normalne Niemcy do Niemiec nazistowskich. Zrobiłem to dzięki okładki mojej książki.

https://www.amazon.pl/Rise-New-Normal-Reich-2020-2021/dp/3982146429/

Tak, to swastyka na okładce. Swastyka zakryta maską medyczną. Umieściłem tę grafikę na Twitterze w 2022 roku. Władze niemieckie ścigały mnie za to i skazały. Więc teraz jestem „przestępcą z nienawiści”, „antysemitą” i „trywializatorem Holokaustu”.

To jest druga zasada Nowej Normalności Niemiec. Nigdy, przenigdy nie eksponuj swastyki. Eksponowanie swastyki nie jest „in Ordnung”. Eksponowanie swastyk jest całkowicie „verboten”.

Chyba iż jesteś ministrem zdrowia [Karl Lauterbach] w Nowych Normalnych Niemczech i porównujesz swoich politycznych oponentów do nazistów. Albo chyba iż jesteś popularną niemiecką gwiazdą i porównujesz Rosjan i ich zwolenników do nazistów. Albo chyba iż jesteś głównym magazynem i porównujesz niemieckich populistów [parlamentarną partię AfD] do nazistów.

W takim przypadku wyświetlanie swastyki jest w porządku. I nie jest „verboten”. I zdecydowanie nie jest „zbrodnią z nienawiści”.

I to jest trzecia zasada Nowej Normalności Niemiec. jeżeli zgadzasz się z rządem, wykonujesz jego rozkazy i papugujesz jego propagandę, nie jesteś „przestępcą z nienawiści”. jeżeli jesteś rządem, jak prawdziwy minister w rządzie, jak minister zdrowia, zdecydowanie nie jesteś „przestępcą z nienawiści”. A jeżeli jesteś częścią aparatu propagandowego rządu, nie trzeba dodawać, iż również nie jesteś „przestępcą z nienawiści”.

Jeśli jednak krytykujesz rząd lub porównujesz go do nazistowskich Niemiec i robisz to, umieszczając na okładce swojej książki swastykę za maską COVID-ową, to oficjalnie jesteś „przestępcą z nienawiści”, „antysemitą” i „trywializatorem Holokaustu”.

Oto jak Das Kammergericht, berliński sąd wyższej instancji lub sąd apelacyjny, wyjaśnił to w swoim komunikacie prasowym po uchyleniu mojego uniewinnienia przez Sąd Rejonowy:

„Swastyka, jeden z głównych symboli zakazanej Narodowosocjalistycznej Partii Robotniczej (NSDAP), jest tutaj używana wyłącznie w celu wyrażenia krytyki polityki rządu federalnego w sprawie koronawirusa; W omawianych postach nie widać wyraźnego odejścia od ideałów narodowego socjalizmu. Porównanie środków związanych z koronawirusem, które mają być ucieleśniane przez zasłanianie ust i nosa, z nazistowskim reżimem terroru symbolizowanym przez swastykę stanowi trywializację narodowego socjalizmu i narodowosocjalistycznego ludobójstwa milionów Żydów, ale nie jego krytykę”.

Pamiętam, kiedy sędzia przewodnicząca odczytała to na sali sądowej. Pamiętam to wyraźnie, ponieważ sędzia po jej prawej stronie, okularnica z krótkimi, siwymi włosami (zobacz zdjęcie sali sądowej powyżej), patrzyła na mnie z przerażającą nienawiścią. Wdaliśmy się w konkurs na gapienie się, który ostatecznie wygrała, ponieważ nie mogłem tego znieść zbyt długo. Po minucie lub dwóch zacząłem mieć retrospekcje scen z Pianisty, filmu Romana Polańskiego, i oczu Niemców noszących maski medyczne, gdy widzieli protestacyjną wiadomość, którą napisałem na masce, którą byłem zmuszony nosić w sklepach spożywczych, aby kupić jedzenie podczas wdrażania „Nowej Normalności” w latach 2020-2022. Ta protestacyjna wiadomość brzmiała: „Befehl ist Befehl”, co mniej więcej tłumaczy się jako „rozkazy to rozkazy” i była to niesławna obrona nazistów w Norymberdze (tj. „Po prostu wykonywałem rozkazy”). jeżeli nigdy nie byłeś otoczony przez tłumy Niemców w maskach medycznych, którzy patrzyli na ciebie z wrzącą, całkowicie mrożącą krew w żyłach nienawiścią… cóż, zapewniam cię, iż to niezwykłe doświadczenie. Doświadczałem tego codziennie przez ponad dwa lata.

Doświadczyłem tego ponownie w Das Kammergericht, gdzie moje uniewinnienie, ze stycznia, zostało uchylone na żądanie berlińskiej prokuratury. Tak, mogą to zrobić w Nowych Normalnych Niemczech.

Oszczędzę wam szczegółów proceduralnych, argumentów prawnych i opisów nieudolnych protokołów bezpieczeństwa w stylu antyterrorystycznym, które Das Kammergericht nakazał wprowadzić w życie w moim procesie. jeżeli chcecie o tym poczytać, Aya Velázquez omówiła to w swoim ostatnim obszernym raporcie, a dr Clivia von Dewitz, niemiecka sędzia i ekspertka w zakresie statutów zakazujących symboli nazistowskich, omówiła kwestie prawne w tym artykule przed i w tym innym artykule po procesie. Nie przetłumaczyłem tego drugiego artykułu (tak jak pierwszego), ale oto fragment…

Dzięki tej decyzji niemieckie sądownictwo po raz kolejny odchodzi od zasad liberalnej demokracji, która rozwija się dzięki wymianie sprzecznych przekonań i opinii, a także krytyce działań rządu. jeżeli Der Spiegel i Stern mają pozwolenie na używanie swastyk na okładkach swoich magazynów, ta sama wolność musi dotyczyć tych, którzy krytykują rząd. Kiedy, jak w tym przypadku, sądownictwo zaczyna stosować podwójne standardy i potępia oczywistą krytykę rządu poprzez używanie symboli nazistowskich oraz prowadzi proces w niewłaściwych „warunkach antyterrorystycznych”, trzeba zadać sobie pytanie, jak daleko sądownictwo w Niemczech odeszło od podstawowych zasad demokratycznych. W odpowiedzi na orzeczenie sądu, iż takie stanowiska nie są objęte wolnością wypowiedzi ani wolnością sztuki, czym, jeżeli nie tym, jest wolność wypowiedzi lub wolność sztuki? Amerykanina poślubionego przez Żydówkę trudno oskarżyć o „trywializację narodowego socjalizmu” lub o „brak wyraźnego odrzucenia narodowego socjalizmu”
— Clivia von Dewitz, Berliner Zeitung

Można też przeczytać Eugyppiusa, innego Niemca piszącego po angielsku w The Daily Sceptic , albo Borisa Reitschustera , jeszcze innego Niemca piszącego po niemiecku, albo The Epoch Times, czy też ten znakomity artykuł Milosza Matuscheka, który skupia się na argumentach prawnych.

Albo, jeżeli wolisz słuchać ogromnego instrumentu klawiszowego Goebbelsa, jakim jest większość głównego nurtu niemieckiej prasy, i potrafisz czytać po niemiecku, możesz przeczytać wszystko o tym, jak bardzo jestem buntowniczy i szalony w Der Tagesspiegel, Die Tageszeitung i Legal Tribune Online, czasopiśmie prawniczym. Z jakiegoś powodu, którego nie mogę pojąć, Der Spiegel był raczej powściągliwy w swoim relacjonowaniu. Jestem pewien, iż nie miało to nic wspólnego z faktem, iż sami wydrukowali tę wielką, grubą swastykę na okładce.

Było dość zaskakujące, iż główny nurt niemieckiej prasy pojawił się, aby relacjonować przebieg wydarzeń, ponieważ skrupulatnie ignorowali tę historię. Być może skontaktowali się z nimi przedstawiciele PR sądu, a może po prostu wyczuli krew w wodzie.

W każdym razie atmosfera w sali 145a Das Kammergericht ociekała świętoszkowatym, faszystowskim autorytetem. Od samego początku było jasne, iż trzyosobowy panel sędziowski był tam, aby dać nauczkę „negacjoniście COVID” i przypomnieć niemieckiej opinii publicznej, co się dzieje, gdy łamie się zasady Nowej Normalności w Niemczech. Sędziowie wyraźnie już postanowili uchylić moje uniewinnienie, więc reszta była tylko teatrem, który, oprócz długich argumentów mojego adwokata i mojego oświadczenia przed sądem, składał się głównie z sędziów emanujących władczą pogardą i z wrzącej wrogości do nas z ławy sędziowskiej niczym ogromny trzygłowy potwór Gila. Prokurator wymamrotała dwa lub trzy zdania monotonnym głosem na początku rozprawy. Nie zadała sobie trudu, aby spróbować przedstawić rzeczywisty argument prawny, ponieważ zrujnowałoby to efekt fait-accompli mise-en-scène, do którego najwyraźniej dążyli.

Muszę oddać sprawiedliwość sądowi i prokuraturze za ich dramaturgię. Celem inscenizacji publicznego procesu, takiego jak ten — czego domagała się prokuratura, co jest niezwykłe na szczeblu apelacyjnym — nie było udawanie, iż wymierza się sprawiedliwość. To był pokaz siły. Demonstracja. Rytuał publicznego upokorzenia. I, biorąc wszystko pod uwagę, inscenizowali to dobrze.

To żenujące, ale prawda jest taka, iż ​​mnie dopadli. W pewnym momencie tych dziwacznych wydarzeń zacząłem doświadczać fal niepokojących retrospekcji z lat 2020-2022, kiedy to opętani nienawiścią Nowi Normalni Niemcy ścigali bezmaskowych pasażerów w pociągach regionalnych, jak ludzie-podróżnicy w Inwazji porywaczy ciał, a oddziały bandytów (czyli niemiecka policja) brutalnie traktowały każdego, kto protestował przeciwko „środkom przeciwko koronawirusowi”, a przywódcy rządowi, państwowe i korporacyjne media oraz zdecydowana większość niemieckich mas fanatycznie prześladowali „niezaszczepionych” z zapałem, jakiego nie widziano od dawnych, złych czasów.

Te retrospekcje wyglądały mniej więcej tak…

…więc byłem trochę zdezorientowany, gdy opuszczałem budynek sądu.

Zajęło mi to kilka dni, ale już prawie doszedłem do siebie. Po konsultacjach z moim nieustraszonym prawnikiem postanowiłem przekazać moją sprawę do Bundesverfassungsgericht, czyli niemieckiego sądu najwyższego, ponieważ... cóż, w tym momencie muszę. jeżeli tego nie zrobię, precedens, który próbują ustanowić niemieckie władze Nowej Normalności, zostanie utrzymany, a prawo do wolności słowa w Niemczech stanie się niczym innym, jak chorym faszystowskim żartem.

I tak to prawo jest zagwarantowane w Grundgesetz (czyli niemieckiej konstytucji). To nie jest do końca Pierwsza Poprawka, ale jest wystarczająco dobra dla Niemiec i nie zamierzam pozwolić, aby została zniekształcona i wyśmiana przez grupę faszystów, nie bez walki.

Jeśli chcesz mi pomóc w tej walce, która będzie kosztować około 12 000 euro w opłatach prawnych, plus wszelkie wydatki, jakie poniosę po drodze, możesz wesprzeć mój odnowiony „fundusz obrony prawnej”. jeżeli to zrobisz, zapoznaj się z zastrzeżeniem na dole.

Moja szczera wdzięczność dla wszystkich, którzy już się przyczynili! Wasze zaangażowanie i hojność po raz kolejny mnie przytłoczyły. Nie chciałem tej walki, ale teraz musi być toczona. Gdyby chodziło tylko o mnie, nie miałoby to aż tak dużego znaczenia, ale nie chodzi tylko o mnie, a ma to ogromne znaczenie. To walka, która toczy się na całym Zachodzie, nie tylko w Niemczech i USA, Wielkiej Brytanii, Irlandii i Australii, ale wszędzie tam, gdzie ludzie walczą o obronę praw konstytucyjnych i zasad demokratycznych.

Nie wiem, czy wygram swoją walkę, ale wiem, iż wygramy większą walkę. Jak powiedziałem w swoim oświadczeniu przed sądem, totalitaryzm, faszyzm, nigdy nie wygrywają. Nie na dłuższą metę. Historia nas tego uczy. I to historia nas wszystkich osądzi na końcu.

###

CJ Hopkins
5 października 2024 r.
Zdjęcie: Erik Rusch/Epoch Times

###########

Poprzednia część z oświadczeniem złożonym przed sądem jest tutaj:

Winny

I co, czy w dalszym ciągu myślicie, iż żyjemy w najlepszym ustroju, w wielkiej szczęśliwej rodzinie członków Unii Europejskiej, gdzie panują wolność słowa, praworządność i takie różne? Czy myślicie, iż koronazizm covid-1984 to był to tylko chwilowy zły sen, różne biurokratyczne „klimatyczne” dyrektywy i ograniczenia mają na celu wyłącznie ratowanie giną…

Read full story
Read Entire Article