Fake news

niepoprawni.pl 3 days ago

Mamy w Polsce dwie stacje telewizyjne, które nie wysługują się obecnej władzy. Można mieć wiele zastrzeżeń co do poziomu niektórych programów w tych stacjach, ale jakoś daje się to oglądać. ale wydawcy pretendujący do rzetelnego i w miarę obiektywnego przekazu powinni dołożyć wszelkich starań aby tak w rzeczywistości było. Jakież było nasze, moje (byłem akurat w licznym towarzystwie) zdziwienie kiedy na pasku, dużą czcionką, w tv w Polsce 24 przeczytaliśmy napis "RZĄD ZGUBIŁ MINY". Wszyscy jednocześnie wybuchnęliśmy śmiechem. Bo co to miało oznaczać? Jedni pomyśleli iż rząd robił, jak do tej pory i przy różnych okazjach, dziwaczne miny, przy niezrozumiałych dla ogółu działaniach łamiąc, depcząc, niszcząc wszelkie prawa, normy i obyczaje, a teraz przestał je robić bo mu zginęły i w związku z tym czym je zastąpi. Jak już nie ma tych min, bo przecież jak informowała telewizja rząd je zgubił, to pewnie będą teraz maski. Inni zaczęli się zastanawiać czy chodzi o te, którymi od poczatku się posługuje podkładajac je i niszczac niewygodne dla siebie urzędy i instytucje, tudzież Bogu ducha winnym ludziom czyniac wielkie szkody i wymierne straty. I jak teraz je zgubił to już nie będzie tego robił?

Inni od razu przyjęli mina to mina, to taka co głośno wybycha, zabijaja lub powoduje zniszczenia. Tylko o ile to te prawdziwe co wybuchają, to gdzie je ze sobą nosił ten rząd, a może woził, skoro je zgubił. Jak wiadomo rząd to przecież cała rada ministrów... To co, wszyscy te miny mieli przy sobie i jednocześnie je zgubili? Skoro zgubili to pewnie je ktoś znalazł i co teraz będzie. Może je podłożypod ten "rząd" ,zostaną zdetonowane i "rząd" na własnych, ale nieszczęśliwie zgubionych minach, jak informuje telewizja, wyleci w powietrze? Pobożne życzenia...

Po takiej informacji powstają teorie spiskowe... Bo, jak się później okazało, to był tylko telewizyjny fake new.

Prawdziwe miny, owszem zginęły na jakiś czas, ale nie "rządowi" tylko wojsku, a tak naprawdę to ktoś o nich zapomniał i podróżowały koleją po Polsce i znalazły się pod Białoruską granicą a "rząd" spokojnie obradował w Warszawie. I choć nie należy wierzyć choćby w jedno słowo temu "rządowi" to jednak tym razem należy przyjąć, iż choćby capo de tutti capi tej mafi, która jest przez poprawność polityczną nazywana "rządem", o niczym tym razem nie wiedział? Choć to mafia i prawdziwe miny pewnie by im się przydały, bo jeszcze jest wiele do zniszczenia, to w tym bałaganie jaki spowodowali rzucajac się na wszystko co cenne, choćby o tym nie wiedzieli. ale poważna stacja telewizyjna jaką chce być W Polsce 24 następnym razem niech chwilę się zastanowi nad treścią publikowanych wiadomości. Chyba, iż chodzi o rozbawienie swoich sympatykow.

Read Entire Article