CZY TO FATAMORGANA
ZMĘCZONEGO SERCA ?
Idę kolejnym bezdrożem w stronę Ojczyzny
Biała kartka przede mną niczym styczniowy śnieg
Na którym czarne tropy niespokojnych myśli
Za granicą widnokręgu gdzie jest zbawczy brzeg ?
Czy to fatamorgana zmęczonego serca
I tej nadziei Wolnej Polski sen proroczy..?
I tyle słów wykrwawionych na wiatr historii
Czy je odnajdę by spokojnie zamknąć oczy…
A Polska rozszarpana przez odwiecznych wrogów
Nie potrafi pozszywać swoich bolesnych ran
Na zdradzonej ziemi zostali nasi Bracia
I Siostry a nad Wisłą zdrajcy oraz ich plan…
Bezprawie drwi z Prawdy oraz sprawiedliwości
A my obywatele drugiej kategorii
Zmuszeni dziś do bezprawia oraz niewoli
Nie rozumiemy nauki własnej historii…
Drogowskaz Dekalogu niewielu rozumie
A prowadzeni propagandy DziPiEsem
Nie obciążamy pamięci oraz sumienia
W globalnym amoku…prawda jest…ekscesem..!
Idę kolejnym bezdrożem w stronę Ojczyzny
Nie czytam z gwiazd nie pytam też ludzi o drogę
To zbyt duże ryzyko iż mnie znów okłamią
Idę za nadzieją zmęczonego serca dopóki mogę…