Podobno trzeba będzie drzeć. Dziś rano mama zadzwoniła, żeby mi to powiedzieć. Że trzeba będzie drzeć, żeby im się nie liczyło do frekwencji. Pod żadnym pozorem nic nie zaznaczać i nie wrzucać, podrzeć swoją kartkę do referendum. Tak przeczytała i pośpieszyła, żeby mnie poinformować. Jak drzeć? Pytam. W dzień wyborów tym bardziej w miejscu głosowania...
Related
PROMISES OF THE DEVIL’S SON…
4 days ago
recommended
Fallokracja. Rządy alfonsów i gwałcicieli
2 months ago
DR JERZY JAŚKOWSKI NIE ŻYJE
4 months ago