Podobno trzeba będzie drzeć. Dziś rano mama zadzwoniła, żeby mi to powiedzieć. Że trzeba będzie drzeć, żeby im się nie liczyło do frekwencji. Pod żadnym pozorem nic nie zaznaczać i nie wrzucać, podrzeć swoją kartkę do referendum. Tak przeczytała i pośpieszyła, żeby mnie poinformować. Jak drzeć? Pytam. W dzień wyborów tym bardziej w miejscu głosowania...
Related
Help in collecting signatures!
9 hours ago
We meet on January 25 in Katowice!
11 hours ago
The desperate Rafał Zenka caught on...
17 hours ago
Rękas: Who is Braun hurting?
1 day ago
recommended
Uczciwy i kochający mąż szuka zwyrola
3 months ago
Martwe dzieciątko i depresyjna mamusia
3 months ago