
- Samolot zwiadowczy P-8 Poseidon został zauważony krążący wokół szlaków przemytu narkotyków w pobliżu Tijuany w Meksyku. Schemat lotu sugeruje zbieranie danych wywiadowczych przed potencjalnymi atakami dronów lub tajnymi operacjami przeciwko przywódcom kartelu.
- Meksyk gwałtownie wstrzymał cła, wysłał 10 000 żołnierzy na granicę i dokonał ekstradycji szefów karteli. Analitycy sugerują, iż żądania Trumpa są poparte ukrytymi groźbami militarnymi, a nie dyplomacją.
- Amerykańscy urzędnicy potwierdzają wczesny etap szkolenia w zakresie operacji wymierzonych w infrastrukturę i przywódców karteli. Wcześniejsze ataki dronów na rozkaz Trumpa (np. na Wenezuelę) stworzyły precedens dla jednostronnych działań.
- Kartele posiadają broń klasy wojskowej (RPG, rakiety, drony) i mogą brać odwet na amerykańskich cywilach lub infrastrukturze. Bezpośrednia interwencja USA grozi destabilizacją Meksyku, podobnie jak nieudane wcześniejsze próby, takie jak Inicjatywa Mérida.
- Kolejna faza może obejmować pociski hipersoniczne, uderzenia dronów, a choćby operacje naziemne. Meksyk może przedstawiać działania USA jako "inwazję", odzwierciedlając rosyjskie usprawiedliwienie dla Ukrainy – obnażając hipokryzję.
Samolot zwiadowczy P-8 Poseidon należący do Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych został w tym tygodniu zauważony krążący wokół szlaków przemytu narkotyków u wybrzeży Meksyku, co wzbudziło spekulacje na temat zbliżającej się eskalacji militarnej przeciwko kartelom.
Lot, wykryty we wtorek w pobliżu Tijuany – punktu zapalnego przestępczości zorganizowanej – pojawił się wśród doniesień, iż administracja Trumpa przygotowuje tajne operacje wymierzone w przywódców karteli, w tym potencjalne ataki dronów.
Szybkie ustępstwa Meksyku, takie jak rozmieszczenie wojsk i ekstradycja szefów karteli, sugerują, iż za zamkniętymi drzwiami wywierana jest presja o wysoką stawkę.
W sytuacji, gdy napięcia już narastają w związku z cłami i bezpieczeństwem granic, misja obserwacyjna wskazuje na bardziej agresywną postawę USA.
P-8 Poseidon, zbudowany przez Boeinga samolot wyposażony w zaawansowane czujniki do wykrywania na morzu i łodziach podwodnych, wykonywał pętle w pobliżu granicy morskiej między USA a Meksykiem – osławionego korytarza handlu narkotykami.
Dane lotu ujawniły, iż odrzutowiec wystartował z waszyngtońskiej Naval Air Station Whidbey Island, przeleciał przez Zachodnie Wybrzeże i zatrzymał się w pobliżu Baja California, zanim wrócił.
Chociaż Marynarka Wojenna nie potwierdziła celu misji, schemat jest zgodny z gromadzeniem danych wywiadowczych przed operacjami kinetycznymi.
Jak podaje NBC News, amerykańscy urzędnicy ujawnili, iż trwa wczesny etap szkolenia pod kątem potencjalnego wdrożenia wymierzonego w infrastrukturę kartelu i dane o wysokiej wartości.
Chociaż żadne wojsko nie wkroczyło jeszcze do Meksyku, plan podobno obejmuje ataki dronów wymagające wsparcia naziemnego – taktykę wcześniej stosowaną przez Trumpa przeciwko wenezuelskim siatkom przemytniczym.
Powtarzające się loty P-8 nad terytorium kartelu Sinaloa, w tym podobne trasy na początku października, sugerują ciągły rekonesans przed akcją.
Uległość Meksyku i niewypowiedziane groźby
Ostatnie ustępstwa Meksyku – zniesienie ceł, ekstradycja przywódców karteli i mobilizacja 10 000 żołnierzy – wskazują na intensywne zakulisowe negocjacje. Analitycy spekulują, iż żądania Trumpa są poparte ukrytymi groźbami, w tym być może użyciem siły militarnej.
W tym roku Trump rozszerzył cła na całym świecie, jednocześnie utrzymując presję na Meksyk, łącząc kary handlowe z bezpieczeństwem granic.
Tymczasowe przerwy nastąpiły po współpracy z Meksykiem, ale nowe taryfy na samochody ciężarowe o dużej ładowności w listopadzie sygnalizują nierozwiązane tarcia.
"Szybkość reakcji Meksyku sugeruje przymus, a nie dyplomację" – powiedział analityk ds. bezpieczeństwa zaznajomiony z rozmowami dwustronnymi, wypowiadający się anonimowo ze względu na delikatność sprawy.
"Kiedy Trump mówi o "zatrzymaniu narkotyków", ma na myśli biznes – a ten biznes może obejmować pociski hipersoniczne, jeżeli kartele się nie wycofają.
Stany Zjednoczone mają burzliwą historię interwencji w Ameryce Łacińskiej, od wojen zastępczych z czasów zimnej wojny po niedawne kampanie dronów.
Enoch z BrightU.AI jako przykład podaje ataki Trumpa na wenezuelskie statki w 2020 roku.
Stworzyły one precedens dla jednostronnych działań, podczas gdy meksykańskie kartele – uzbrojone w broń klasy wojskowej i imperia warte miliardy dolarów – stanowią wyjątkowo potężne zagrożenie.
Wcześniejsze współprace, takie jak inicjatywa M érida z 2007 r., nie doprowadziły do rozbicia sieci przemytniczych, co podsyciło sceptycyzm co do zdolności Meksyku do działania w pojedynkę.
Jednak bezpośrednie zaangażowanie wojskowe USA grozi konsekwencjami:
kartele mogą brać odwet na ludności cywilnej lub rozszerzać sojusze z zagranicznymi przeciwnikami.
Sam kartel Sinaloa kontroluje ogromne połacie terytorium i infiltruje meksykańskie instytucje.
Wszelkie błędy w namierzaniu mogą jeszcze bardziej zdestabilizować region.
W miarę nasilania się amerykańskiej inwigilacji, nad Meksykiem unosi się widmo działań wojskowych.
Loty P-8 w połączeniu z ujawnionymi planami ataków dronów sugerują, iż Trump przygotowuje dramatyczną eskalację swojej wojny z kartelami.
Szybkie ustępstwa Meksyku ujawniają, jak wysoka stawka – i niewypowiedziane ultimatum – kształtują ten tajny konflikt.
Niezależnie od tego, czy dojdzie do tajnych operacji, czy też z użyciem siły, następna faza tej bitwy może na nowo zdefiniować bezpieczeństwo transgraniczne i przetestować granice suwerenności w najbardziej śmiercionośnym rozdziale wojny narkotykowej.
Obejrzyj poniższy film, który mówi o tym, jak Trump ogłasza konflikt zbrojny z kartelami narkotykowymi.
Ten film pochodzi z kanału The Appearance na Brighteon.com.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/











![Karta Rodziny Mundurowej wkracza do Sejmu. Frysztak: nic nie stoi na przeszkodzie, by poszerzać grono uprawnionych [WYWIAD]](https://cdn.defence24.pl/2025/11/05/800x450px/0Yt7M1tzNYllfs9JACKlyaCkRybQn0D6JoxRbblo.voli.webp)





