Wielu dziennikarzy, co ja piszę, wręcz redakcji do dziś grzeje się co też przy śniadaniu mógł powiedzieć Trump.
Cóż takiego się zaczęło?
Otóż ja mam naraz dwa wytłumaczenia.
Pierwsze- sprawdzian szybkości reakcji europejskiego NATO. Połączony z tym samym ze strony Ruskiego.
Drugie... I tu zaczyna się jazda a adekwatnie zjazd. Sprawdzian tego czy i w jaki sposób osławieni Riebijata iz Kadinov zareagują na ogólną sytuację. Oraz czy będą mieć jakąś sprawczość w tym wypadku.
Amerykańskie służby to nie głupki ani dupki mające na względzie tylko własne 4 litery.
Do kształtowania globalnej polityki, obalania i tworzenia rządów i całych państw trzeba fachowców.
Nie będących sługami dwóch panów a choćby i więcej.
Chyba iż mają taką rolę do odegrania. W razie zdrady... chyba tylko ucieczka poza Układ Słoneczny.
Czy Euro- NATO się sprawdziło?
Nie wiem.
Jakie były tego założenia?
Nie wiem.
Wiem tylko iż się zaczęło.
I Miej nas Boże w Swej Opiece.
Błogosław Polsce i Ameryce.