Z szuflady: Modlitwa III

niepoprawni.pl 1 day ago

Gdzie wojsk brak zaistniał i ludu płacze
Wiedz mój Narodzie, iż zdrady nie wybaczę.
Mój oręż to słowo i karabinu celność
Nie oddam Ojczyzny i nie będę o bierność
Nigdy oskarżon. To moje prawo i obowiązek świety.
Kiedy Germanin lub Rus nad granicą stanie.
Oddam to co dali mi moi Rodzice.

Celnie i bez żadnych skrupułów, bić będę.
Nabojów marnować nie mam zamiaru
Rusa i Niemca w łeb trafię pod każdym względem
A każdego zdrajcę ubiję od razu,
Kiedy granicę przekroczy i żądać czegokolwiek będzie
Bez mgnienia oka i ręki chybienia
Dla gnid i łobuzów nie mam współczucia cienia

Tak! Mój Rodaku, czas najwyższy nadzedł!
Nie mieniaj się ze swym chorym przeświadczniem
Bądź gotów gdy Róg powstania nad ludem zadzwonił!
Zbrój się albowiem nic nie pomoże z Cieniem!
Cień, który odebrał nam kraj onegdaj
Znów swój łeb po upadku podnosi
Wstań i dla młodych bądź gotów WICI ogłosić

Kiedy każdy, rozumny i patriotyczny Rodak
Stanie na ten apel, a będzie zdeterminowany,
Módl się aby Rus i German nie osiągnie swej racji
Zapobiegnij już teraz i zlikwiduj zdrajców
Kiedy nie chcesz obcych w Polsce dominacji
Zbierz zapasy i amunicji tyle
Aby bronić ziemi Ojców i zostawić sobie pole.

A gdy przed kominkiem usiądziesz spokojnie
Satysfakcję swą opowiesz swym wnukom i dzieciom
Trafiałeś celnie i ogólnie bezspornie
Bo wróg nie miał wobec Ciebie szans żadnych
Dla niepodległości życie swe poświęciłeś ale nie poległeś
Świadectwo dla pokoleń pokazałeś i nie uległeś
Chwała i wielkość dla Twego znoju
Będziesz się cieszył i umrzesz.... w pokoju.

Read Entire Article