Wielka Brytania znów zbliża się do UE. Opozycja: znów rządzi Bruksela

pch24.pl 2 weeks ago

Po kilku latach triumfu suwerennistycznych nastrojów, Wielka Brytania znowu zbliża się do UE. Premier Zjednoczonego Królestwa podpisał szereg porozumień, zacieśniających więzy współpracy z Brukselą. Według opozycji to posunięcie zaprzepaści niezależność, wypracowaną przez Londyn dzięki Brexitowi.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa podpisali w poniedziałek w Londynie trzy porozumienia, w tym o bezpieczeństwie i handlu. To pierwszy szczyt UE – Zjednoczone Królestwo od czasu Brexitu w 2020 r.

– Otwieramy nowy rozdział w naszej wyjątkowej relacji – oświadczyła von der Leyen podczas konferencji prasowej po podpisaniu porozumień. Nazwała ona poniedziałkowy szczyt w Londynie „historycznym”.

Von der Leyen powiedziała, iż Wielka Brytania i UE zgodziły się na zacieśnienie współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, co jej zdaniem jest „pierwszym krokiem” w kierunku uczestnictwa Zjednoczonego Królestwa w europejskim programie inwestycji w obronność (SAFE), którego wartość wynosi 150 mld euro.

Stworzy to nowe możliwości dla naszego przemysłu obronnego i otworzy możliwość silniejszego, bardziej skoordynowanego wsparcia również dla Ukrainy – dodała przewodnicząca KE.

Podpisanie umów Keir Starmer komentował jako powrót jego państwa na arenę międzynarodową. –Ta umowa (handlowa) jest korzystna dla obu stron, spełnia oczekiwania Brytyjczyków (…), zapewnia nam bezprecedensowy dostęp do rynku europejskiego – wyjaśnił szef brytyjskiego rządu.

Costa ocenił, iż porozumienia osiągnięte między Londynem a Brukselą, „to coś więcej niż tylko słowa na papierze”. W jego opinii UE i Wielka Brytania ściśle ze sobą współpracują, aby wesprzeć Ukrainę i „ustabilizować partnerstwo transatlantyckie”.

Costa wspomniał także o wojnie Rosji z Ukrainą, mówiąc, iż państwa Zachodu muszą wywrzeć presję na przywódcę Rosji Władimira Putina dzięki sankcji. Wezwał jednocześnie Rosję do wyrażenia zgody na bezwarunkowe zawieszenie broni.

Przewodniczący Rady Europejskiej zapowiedział, iż szczyty UE–Wielka Brytanie będą odbywać się co roku.

Jak podał brytyjski rząd, dzięki podpisaniu nowego porozumienia fitosanitarnego i sanitarnego (SPS) ułatwiony ma zostać import i eksport żywności i napojów, co prawdopodobnie spowoduje spadek cen. Zniesioną zostaną także niektóre rutynowe kontrole produktów zwierzęcych i roślinnych, co wpłynie na swobodny przepływ towarów między Wielką Brytanią i Irlandią Północną, która po Brexicie pozostała częścią unijnego wspólnego rynku.

Rząd brytyjski przypomniał, iż UE jest największym partnerem handlowym Wielkiej Brytanii. Po wyjściu z unijnych struktur, Londyn odnotował 21 proc. spadek eksportu i 7 proc. spadek importu. Jak podkreślono, po podpisaniu porozumienia Wielka Brytania będzie mogła ponownie sprzedawać różne produkty na unijny rynek, w tym m.in. burgery i kiełbaski. Łącznie brytyjski rząd szacuje, iż ma przynieść to gospodarce prawie 9 mld funtów zysku do 2040 r.

Umowa chroni również import brytyjskiej stali przed nowymi taryfami celnymi UE, co zaoszczędzi ok. 25 mln funtów rocznie.

W pozytywnych barwach porozumienia nie widzą politycy opozycji. Liderka Partii Konserwatywnej Kemi Badenoch skomentowała to mówiąc, iż Wielka Brytania „ponownie stała się państwem rządzonym przez Brukselę”. Nigel Farage, szef eurosceptycznej partii Reform UK, powiedział, iż „to koniec dla (brytyjskiego) przemysłu rybnego”.

Bardzo krytycznie do podpisanej umowy odniosła się branża rybna. Szefowa Szkockiej Federacji Rybaków Elspeth Macdonald, która reprezentuje właścicieli ok. 400 łodzi rybackich, powiedziała w rozmowie z BBC, iż zawarte porozumienie to „całkowita kapitulacja wobec UE”. W jej opinii 12-letnia umowa oznacza, iż branża traci wszelkie wpływy, jakie mogłaby uzyskać w wyniku corocznych negocjacji, „w związku z czym UE przez cały czas ma znacznie większy udział (w kwotach połowowych)”. Także rząd Szkocji skrytykował umowę dotyczącą rybołówstwa, dodając, iż nie skonsultowano tej części porozumienia z władzami w Edynburgu.

Zapowiedziano również, iż Wielka Brytanie rozpocznie rozmowy dotyczące uruchomienia programu mobilności dla obywateli państw unijnych do 30 roku życia, co ma umożliwić im podróżowanie, studiowanie, a także podjęcie pracy w Zjednoczonym Królestwie.

(PAP)/oprac. FA

Read Entire Article