Praca w ubojni drobiu była ciężka. 12, a czasem i 17–18 godzin na dobę, bez posiłku, w strasznym zimnie chłodni. I to wśród krzyków i wyzwisk nadzoru. Większość to Kolumbijczycy. Niektórzy zaciągnęli długi hipoteczne, żeby opłacić bilet i haracz naganiaczom. – Co wam przyszło do głowy, żeby przyjechać akurat do Polski? – pytam. Oni, ci...
- Homepage
- Polish politics
- Welcome to Poland
Related
Football in the trap of legalism
5 hours ago
Przemysław Wipler in the Graffiti program
5 hours ago
The final period of the Mentzen2025 tour
10 hours ago
GOD IS THE LIBERAL KING OF THE UNIVERSE!
14 hours ago
Devil's Boulder
16 hours ago
recommended
CBA w „upadłości”
3 days ago