
Dzieci Kinga, Bernice King i Martin Luther King III, otrzymały wcześniejszy dostęp do dokumentów i sprzeciwiły się ich udostępnieniu, obawiając się, iż mogą one zawierać materiały mogące zaszkodzić spuściźnie ich ojca. Nie jest jasne, czy akta ujawniają nowe informacje na temat życia osobistego Kinga.
W oświadczeniu na portalu X zaapelowali do opinii publicznej o zapoznanie się z dokumentami w „pełnym kontekście historycznym”, podkreślając, iż śmierć Kinga pozostaje głęboko osobistą stratą. „Popieramy przejrzystość i odpowiedzialność historyczną, ale sprzeciwiamy się wszelkim atakom na spuściznę naszego ojca lub próbom jej uzbrajania w fałsz” – napisali, dodając, iż przejrzą dokumenty, aby ocenić, czy Ray rzeczywiście ponosi odpowiedzialność. W osobnym poście Bernice King odniosła się do innej kontrowersji, pisząc na portalu X: „Teraz zajmijmy się aktami Epsteina”, odnosząc się do twierdzeń o tuszowaniu sprawy skazanego przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina.
Krytycy ostro skrytykowali sposób, w jaki administracja prowadziła sprawę.
Departament Sprawiedliwości opublikował w lutym dokument „Akta Epsteina: Faza 1”, ale mocno ocenzurowane dokumenty ujawniły kilka nowych informacji. Trump nakazał ujawnienie zeznań ławy przysięgłych w zeszły piątek, ale nie zdecydował się na ujawnienie pełnej dokumentacji sprawy, która według wielu zawiera nazwiska wpływowych współpracowników Epsteina.
Trump, który kiedyś znał Epsteina, powiedział, iż zerwał z nim kontakty w latach 90.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/621790-trump-release-mlk-assassination-files/