TO JA MATKO…!
To ja tylko Tobie Polsko! czuła Matko Moja !
Ufam bez reszty każdym swoim czynem
Bo wiem iż tylko bezgraniczna miłość
Przystoi Twoim nazywać się synem…
Chciałbym najpełniej spełnić ten warunek
Oddając Tobie serca mego drżenie
Gdy brudne ręce wyciągają zdrajcy
Aby zniewolić w nas polskie sumienie
Jesteśmy winni wierność oraz męstwo
Honor i godność dumę oraz wiarę
Gdy się w stolicach obcy groźnie bawią
Wczoraj i jutra historii zegarem
Boli mnie zatem każda nowa rana
Promieniem słońca każda euforia Twoja
Ciasno składane wzloty i upadki
Niczym pień dębu w układanych słojach
Krew razem z potem zmieszane w historię
Mego Narodu rosnącego w niebo
Wielką koroną co szumi nad głową
Naszej przyszłości i marzeń potrzebą
To Ty! w ramionach zagonów mnie wołasz
Gdy czas zabliźnia mi kolejną ranę
Nim przez ostatnią którą czas otworzy
Przejdę do końca i,,, wiecznego…Amen!
Dla Ciebie Matko! tropy moich myśli
Mówisz iż patos…bo nie znasz miłości !
Jesteśmy przy Niej tylko garścią prochu
Co wiatr rozwiewa podmuchem wolności
Idę do Ciebie cudem Bożej woli
Niosąc świadomość potęgi stworzenia
Zamysłu losu wpisanego w Polskę
Wielkości Boga i cudu istnienia
Mocy miłości co pozwala wracać
Coraz to nowym pokoleniom w dzieje
Oraz tej siły która z krwi i potu
Dźwiga narodu godność i nadzieję
Jeszcze mnie miłość umacnia w tej drodze
Dziękuję Boże za to miłowanie…
Niech we mnie zawsze zostanie do końca
Póki Ojczyzna wśród wolnych nie wstanie !

















