Coś interesującego zaczęło się dziać na antysystemowej prawicy. Głośne wystąpienie Piotra Heszena z Konfederacji Korony Polskiej na zjeździe w Skaryszewie, podobne w istocie wpisy w mediach społecznościowych Profesora Adama Wielomskiego poruszyły być może największe tabu krępujące większość umysłów polskich patriotów od późnych lat 1980.
Obaj zakwestionowali tzw. wolny rynek jako panaceum na wszelkie trudności gospodarcze i nie tylko, oba głosy były przejawem zdrowego rozsądku i powrotem politycznego myślenia do rzeczywistości. Wolnorynkowe dogmaty i teorie obezwładniały mentalnie i intelektualnie polskich patriotów w czasie rabunku polskiego majątku narodowego, najpierw przez partyjną nomenklaturę, a potem przez obcy kapitał. Najpierw były to trwające do dzisiaj zachwyty nad ustawą Wilczka, potem opowieści o tym, iż kapitał nie ma narodowości i wreszcie pokutujące przez cały czas przekonanie, iż wszystko łącznie z zakładami użyteczności publicznej zawsze działa lepiej, kiedy znajduje się w rękach prywatnych. Gdy rzeczywistość przeczyła teorii, wtedy zawsze tłumaczono to tym, iż to nie dogmat nie pasuje do rzeczywistości, ale iż problem polega na jego niepełnym zastosowaniu i resztkach dawnej socjalistycznej mentalności.
Rynek ciągle nie był prawdziwy, złe państwo i źli politycy stale stwarzali niepotrzebne regulacje, a w efekcie okazywali się nieprawdziwymi prawicowcami, a choćby demaskowano ich jako socjalistów, co w sekcie wolnorynkowców stanowi odpowiednik „zaplutego karła reakcji” w retoryce lat powojennych. Towarzyszyła temu ostentacyjna pogarda do większości ludzi, którzy niedobrych socjalistów wybierają do władzy, a oprócz wolności pragną minimum stabilizacji i bezpieczeństwa. Dosyć dobrze charakteryzuje tego typu postawę sprowokowany wypowiedziami Piotra Heszena wpis Janusza Korwin-Mikkego, z którego dowiadujemy się, iż „socjalizm to ideologia dla kobiet (dużo gadają) i chłopców do 11 roku życia. o ile facet ma więcej i wierzy w socjalizm, to jest to opóźnienie w rozwoju osobowości. Trudno uleczalne.”
Pasja obrony „wolnego rynku” sprawiła, iż w konkluzji wywodu pojawiło się wzmocnione wielkimi literami stwierdzenie, iż „jeśli idzie o gadaninę, to NIE MA WOLNOŚCI DLA WROGÓW WOLNOŚCI!”. Współgra to z wyrażanymi gdzie indziej peanami na część Augusto Pinocheta i nadziejami, iż kimś takim okaże się generał w polskim mundurze, jednak w odróżnieniu od Pinocheta powinien być nieśmiertelny, bo „opóźnieni w rozwoju osobowości” Chilijczycy natychmiast po odejściu działającego na zlecenie obcego mocarstwa zbrodniarza powrócili do dawnych błędów. Analogie do leninowskiej dyktatury partii bolszewickiej, która musi wyręczyć ciemny lud w rządzeniu są aż nazbyt widoczne. Doktrynerzy wszystkich kolorów łączcie się! Błędy i wypaczenia to także stały motyw wolnorynkowej opowieści i także w tym do złudzenia przypomina ona czasy realnego socjalizmu, które wolnorynkowcy z takim zapałem piętnują, potwierdzając prawdę o tym, iż od doktryny ważniejsze jest doktrynerstwo. Te błędy i wypaczenia w postaci nadmiaru regulacji biorą się zdaniem wolnorynkowców zawsze z socjalistycznych przekonań urzędników i polityków, którzy albo sami „cierpią na zaburzenia osobowości” albo chcą się takiej większości w społeczeństwie przypodobać.
Prosty fakt, iż regulacje, a szczególnie te bezsensowne są z reguły wynikiem działania lobbingu tych, którzy na wolnym rynku osiągnęli sukces na tyle duży, iż zaczęli mieć wpływ na politykę, pozostaje poza granicami doktryny, która zgodnie z tym co pisał poeta każe wszystko widzieć osobno. W tym wypadku osobno działa biznes, osobno polityka, osobno religia, kultura, technologia i etyka, osobno kobiety, osobno mężczyźni, którzy zatrzymali się w rozwoju (co interesujące największą popularnością tego typu poglądy cieszą się właśnie wśród nastolatków). Z paranoicznego schematu wyparty został nie tylko fakt, iż wszystkie te elementy na siebie wpływają, ale iż marzeniem każdego uczestnika wolnego rynku jest monopol, a my właśnie żyjemy w takiej fazie rozwoju systemu, w której jest to coraz bardziej realne. Klasycznym przykładem wzajemnego oddziaływania polityki, biznesu, nauki i technologii był czas tzw. pandemii, zwieńczenie wielu procesów, w których wielki biznes najpierw opanował uczelnie medyczne, potem samorządy zawodowe, następnie poprzez wypromowanych w ten sposób tzw. ekspertów i opłacane przez siebie media, wpływał na polityków i opinie publiczną żeby zablokować użycie produktów tanich i skutecznych na rzecz drogich i niebezpiecznych.
Podobnie rzecz się miała w połowie ubiegłego wieku, kiedy to zmowa koncernów motoryzacyjnych doprowadziła do likwidacji transportu zbiorowego w amerykańskich miastach, a miliony ludzi wbrew woli i rozsądkowi zgodnie z tytułem filmu dokumentalnego opisującego ten proceder zostały „wpuszczone w korek”. Prezes General Motors został sekretarzem obrony USA i przedstawiał taką politykę jako konieczną dla „bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych”. Jarosław Kaczyński znakomicie wyczuł słabość wolnorynkowego doktrynerstwa atakując właśnie na tym polu Sławomira Mentzena. To dzięki swojemu „socjalizmowi” Kaczyński skutecznie blokuje w Polsce powstanie znaczącej antysystemowej siły politycznej i zachowuje na tym polu przewagę nad konkurentami, którzy spętani są wolnorynkowymi dogmatami.
Antysystemowość oznacza w czasach sponsorowanego szaleństwa także powrót do umiaru i zdrowego rozsądku w miejsce doktrynerskich fiksacji, do uwzględnienia w gospodarce etyki i wspólnego dobra, a w wymiarze historycznym zamiast cofnięcia się do XIX w. powrót do gospodarki trójsektorowej (państwowej, spółdzielczej i prywatnej) co głosiły po 1939 r., wszystkie partie polityczne, także na emigracji, a co w postaci trzeciej drogi czy sojuszu ekstremów uległo zagłuszeniu w kluczowych latach po 1989 r. Do tej katastrofy w polskich głowach mającej także swój wymiar cywilizacyjny mało kto przyczynił się tak bardzo jak polscy wolnorynkowcy.
Olaf Swolkień
Myśl Polska, nr 45-46 (9-16.11.2025)















![Karta Rodziny Mundurowej wkracza do Sejmu. Frysztak: nic nie stoi na przeszkodzie, by poszerzać grono uprawnionych [WYWIAD]](https://cdn.defence24.pl/2025/11/05/800x450px/0Yt7M1tzNYllfs9JACKlyaCkRybQn0D6JoxRbblo.voli.webp)

