Róbta co chceta

myslpolska.info 7 hours ago

Róbta co chceta – hasło sprzed laty –
Nie słuchaj mamy, nie słuchaj taty,
Kościół omijaj raczej z daleka,
Większych atrakcji wiele cię czeka.

Odrzuć tradycję i obyczaje,
Co dawniej było, dziś nie przystaje,
Zerwij swe więzy płynące z wiary,
Odrzuć Testament – Nowy i Stary.

Że Bóg istnieje – to zabobony,
Nareszcie poczuj się wyzwolony.
Po cóż pamiętać o tym, co było,
Jak w naszym kraju dawniej się żyło.

Że naród cierpiał, poniósł ofiary,
To opowieści dla ludzi starych.
Nie patrz za siebie, tylko do przodu,
Nie musisz czuć się członkiem narodu.

Odrzuć ciemnogród i zacofanie,
Ja dziś przed wami stawiam zadanie:
Puszki uchwyćcie znowu w swe ręce
I pod kościoly bieżcie czym prędze,

W niedzielę tam się ludzie gromadzą,
Bądźcie nachalni, to grosz wam dadzą.
Wszędzie gdzie ludzie, tam bądźcie z puszką,
Za każdy datek dajcie serduszko.

Nie trzeba zważać, czy mróz czy słota,
Gdy gra ORKIESTRA – to jest robota,
Wszak też musicie wnieść swą ofiarę,
Z euforią w sercu – bo nie za karę.

Liczę, iż znowu zbiorę miliony,
Będę szczęśliwy i zachwycony.
Gdy gra ORKIESTRA, starym zwyczajem,
Polska przede mną na baczność staje,

Ja przez cały czas w kraju mam wielką władzę,
Mnie się sprzeciwiać raczej nie radzę.
Znowu czerwone mam okulary,
Taki mój image przyjął się stary

I urochamiam znowu jąkanie,
Bo w ludziach wzbudzam tym zaufanie.
Trzeba używać socjotechniki,
Bo najważniejsze przecież wyniki.

Wszystkich, co ze mną w ORKIESTRZE grali,
Zapraszam latem, by przyjechali,
Tam gdzie urządzę znów rockowisko,
W nagrodę dla was zapewnię wszystko.

Oprócz rozrywek, oprócz muzyki,
Przymykam oko tam na wybryki,
Wielką swobodę tam u mnie macie,
Nie jak w swym domu, w rodzinnej chacie.

Nie muszę mówić chyba nikomu,
Jak się zabawić – choć po kryjomu,
Wielką atrakcją jest móc w spiekocie,
Tarzać z innymi w ogromnym błocie.

PS

Róbta co chceta – to nie jest ściema,
Lecz także róbta, to co my chcema.

Epilog

Biedroń ze Śmiszkiem zjedzą kolację
Z jakimś darczyńcą na tę fundację,
Co będzie, kiedy zmienią swe zdanie
I zechcą jeszcze zjeść z nim śniadanie?

Antoni Wysocki

Read Entire Article