
Protest w Zgorzelcu: "Stop zalewaniu Polski migrantami" - 22.03.2025.
W Zgorzelcu Polacy zebrali się tłumnie, by wyrazić swój sprzeciw wobec zalewaniu Polski nielegalnymi imigrantami przywożonymi z Niemiec. W proteście pod hasłem "Stop zalewaniu Polski migrantami przez Niemcy" udział wzięli członkowie Klubów "Gazety Polskiej".
- Jako Klub Gazety Polskiej z Wrocławia koordynujemy działalność Klubów z Dolnego Śląska. Jestem dumny, iż tak dużo Klubów dziś widziałem. Jestem bardzo dumny, iż państwo dotarliście w takiej liczbie - mówił Sławomir Śmigielski, przewodniczący wrocławskiego klubu.
"Nie możemy stać i milczeć. Od pierwszego dnia, pod telewizją mówiłem - my musimy być gotowi na ofiary. Ojczyzny, suwerenności i wolności nie dostaje się za dwa złote i za dwie krople krwi. Są pierwsze ofiary.
Jest rolnik, którego ciężko pobili i później nie wytrzymał ciśnienia i popełnił samobójstwo. Jest pani Basia Skrzypek, którą de facto zamęczyli podczas przesłuchania, i która - starsza pani, chora - nie wytrzymała tego ciśnienia i jej serce pękło - powiedział przewodniczący warszawskiego Klubu Gazety Polskiej Adam Borowski. Kilka tysięcy osób, wśród nich członkowie Klubu Gazety Polskiej Dzierżoniów II, Obywatelskiego Ruchu Patriotycznego oraz Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego protestowało w sobotę na moście granicznym z Niemcami w Zgorzelcu przeciwko polityce migracyjnej Unii Europejskiej i przerzucaniu nielegalnych imigrantów z Niemiec do Polski. Domagano się wprowadzenia po polskiej stronie kontroli granicznych, tak jak robią to Niemcy.
"Pytany przez Niezalezna.pl jak ocenia dzisiejszą demonstrację, Robert Bąkiewicz podkreślił, iż była ona „ogromnym sukcesem”. – Było kilka tysięcy manifestantów i z manifestacji na manifestację jest nas coraz więcej. Widać, iż ludzie obawiają się masowej imigracji, nie tylko mieszkańcy terenów położonych nad samą granicą, ale również z powiatów położonych wokół i z województwa dolnośląskiego. Ogromny sukces, naprawdę – powiedział".
- Jednym z najbardziej poruszających momentów całej manifestacji było wspólne odśpiewanie Bogurodzicy. Gdy rozbrzmiały pierwsze dźwięki tej najstarszej polskiej pieśni, przez tłum przeszedł dreszcz. Stałem wśród tysięcy rodaków, z biało-czerwonymi flagami uniesionymi wysoko w górę i czułem, iż jesteśmy częścią czegoś większego – wspólnoty, która pamięta o swoich korzeniach i dziedzictwie - dodał.