"Polska sprzeciwia się nakazowi sądu UE o uznaniu małżeństw osób tej samej płci"

grazynarebeca.blogspot.com 1 hour ago

autor: Tyler Durden

Piątek, 28 listopada 2025 - 11:00

Autor: Thomas Brooke za pośrednictwem Remix News,

Rząd Polski i czołowi przedstawiciele opozycji publicznie sprzeciwiają się sugestiom, iż Unia Europejska może zmusić Warszawę do uznania małżeństw osób tej samej płci, mimo przełomowego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), które wymaga, by Polska uznała małżeństwo legalnie zawarte w innym państwie członkowskim.

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński nalegał w środę, iż orzeczenie z tego tygodnia nie oznacza unieważnienia przez Brukselę polskiej suwerenności.

"Od wczoraj nagromadziło się wiele nieprawd w tej sprawie. Już pojawiają się interpretacje, które mówią: UE narzuca nam swoje ustawodawstwo. Więc nie – nie może narzucić nam swojego ustawodawstwa," powiedział, dodając, iż sam wyrok "nie może wymusić zmiany polskiego prawa w tej sprawie."

Oświadczył, iż rząd przedstawi sposób rozpatrywania orzeczenia dopiero "po dokładnych analizach Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Sprawiedliwości."

Orzeczenie — wydane we wtorek przez najwyższy sąd UE — stwierdziło, iż Polska działała niezgodnie z prawem UE, odmawiając uznania małżeństwa dwóch polskich mężczyzn, którzy zawarli małżeństwo w Berlinie w 2018 roku i po powrocie do kraju starali się o uznanie prawne.

TSUE orzekł, iż choć ustawodawstwo dotyczące małżeństwa pozostaje kompetencją narodową, państwo członkowskie nie może blokować wolności obywateli UE do przemieszczania się i utrzymania życia rodzinnego przez granice.

Sędziowie uznali, iż odmowa uznania "może powodować poważne niedogodności na poziomie administracyjnym, zawodowym i prywatnym" oraz naruszać zarówno prawo do swobodnego przemieszczania się, jak i prawo do życia rodzinnego, zapisane w traktatach europejskich i prawach człowieka.

Wyrok nie wymagał od Polski legalizacji małżeństw osób tej samej płci w kraju, ale zobowiązuje Warszawę do traktowania zagranicznych małżeństw jednopłciowych tak samo, jak traktuje małżeństwa osób różnej płci w celu uznania.

Zgodnie z obowiązującym prawem transkrypcja zagranicznych aktów małżeństwa jest jedyną metodą potwierdzenia — system, który sąd uznał za równie obowiązywał wobec par tej samej płci. Ten ruch otwiera drzwi dla par tej samej płci w Polsce, wiedząc, iż mogą wrócić i domagać się tych samych praw co pary heteroseksualne.

Polityczne konsekwencje były natychmiastowe. Prezydent Karol Nawrocki, który wielokrotnie zajął twarde stanowisko wobec postrzeganego nadmiernego ingerencji UE i jest przedstawiany jako eurosceptyk w polskiej scenie politycznej, publicznie bronił Przemysław Czarnek, wiceprzewodniczący opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), który stwierdził, iż od Polski nie należy oczekiwać przyjęcia każdej dyrektywy UE.

"Kiedy proszą nas o redukcję emisji CO₂ o 90 procent, naprawdę musimy powiedzieć: Precz z tym," powiedział Czarnek.

Argumentował, iż to samo stanowisko powinno dotyczyć "orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczących małżeństw osób tej samej płci", dodając: "Nie jesteśmy skazani na przynależność do Unii Europejskiej, Unia nie jest naszą ojczyzną, Bruksela nie jest naszą stolicą."

Czarnek, były minister edukacji, powiedział, iż UE pierwotnie była projektem pokojowym, ale zmierza ku zjednoceniu, które "wykracza poza pierwotne plany". Członkostwo przez cały czas przynosi wartość, powiedział, ale "jeśli zniszczy nasz chrześcijański światopogląd, musimy powiedzieć NIE. Musimy rozważyć koszty i korzyści." Podkreślił, iż członkostwo w UE powinno trwać tylko tak długo, jak Polska będzie w stanie chronić swoje interesy.

Przeczytaj więcej tutaj............


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Read Entire Article