Warszawscy policjanci zatrzymali siedmiu Gruzinów podejrzanych o nielegalne posiadanie broni i amunicji, w tym ich szefa, zwanego 'księciem”. Podczas akcji służb ujawniono broń palną, naboje oraz przedmioty pochodzące z kradzieży i podrobione dokumenty.
Policja rozbiła oddział gruzińskiej mafii w Polsce. Wśród zatrzymanych jest mężczyzna posiadający tytuł wora – oznaczający „księcia” w przestępczej hierarchii. Sukces jest wynikiem szeroko zakrojonego śledztwa, które rozpoczęło się od z pozoru błahego incydentu – kradzieży z 12 kwietnia br. w wyniku której z samochodu zaparkowanego przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie zniknęła broń i 46 sztuk amunicji.
Prowadzone przez policję czynności doprowadziły śledczych do miejscowości Nowy Konik w powiecie mińskim, gdzie ulokowała się gruzińska mafia. Na posesji funkcjonariusze odkryli nie tylko broń i amunicję (część z zatarciem numerów identyfikacyjnych), ale także narkotyki, zagłuszarki do kradzieży pojazdów i inne przedmioty służące do działalności przestępczej.
W sumie zatrzymano siedem osób – sześciu mężczyzn i jedną kobietę. Jak podkreślają przedstawiciele służb, nie są to drobni przestępcy, ale osoby z wysokich szczebli w strukturach gruzińskiej mafii. – Jedna z tych osób posiada status „wora”, co oznacza bardzo wysoką pozycję w przestępczym świecie byłego ZSRR. To nie jest zwykły rzezimieszek – powiedział rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
Wobec wszystkich zatrzymanych prokuratura postawiła zarzuty, m.in. nielegalnego posiadania broni i amunicji, a także dokonania kradzieży. Ze względu na obawę matactwa, ukrywania się oraz wątpliwości co do tożsamości niektórych osób – sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu całej siódemki. Zatrzymani nie przyznali się do winy, a ich wyjaśnienia były sprzeczne z materiałem dowodowym.
Podczas konferencji prasowej, Dobrzyński poinformował też, iż od początku 2025 roku z Polski wydalono ponad 3 tysiące cudzoziemców. Prawie 600 spośród nich stanowili Gruzini.
Polecamy również: Ukrainiec podpalił domy brytyjskiego premiera