Niemiecki klub Borussia Dortmund poinformował o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec swojego piłkarza, Felixa Nmecha. Powodem decyzji jest wpis w mediach społecznościowych, w którym sportowiec wyraził żal z powodu zamordowania amerykańskiego prawicowego aktywisty, Charliego Kirka.
„Spoczywaj w pokoju z Bogiem. Tak smutny dzień. Chciałem wyrazić kondolencje dla pogrążonej w żałobie rodziny i przekazać, iż nienawiść i przemoc nigdy nie są rozwiązaniem” – napisał Nmecha w mediach społecznościowych. To wystarczyło, by władze klubu z Bundesligi zaprosiły piłkarza na rozmowę.
Powodem były skargi kibiców, którym nie spodobało się uczczenie pamięci amerykańskiego aktywisty.
Oficjalnie klub nie przewiduje żadnych kar dla zawodnika, jednak według informacji portalu BILD, Nmecha w swoim kontrakcie ma zapis, który grozi sankcjami, jeżeli opublikuje treści „sprzeczne z wartościami klubu”.
W zeszłym tygodniu na kampusie Uniwersytetu Utah Valley doszło do zamordowania prawicowego aktywisty, Charliego Kirka. Zamachowcem okazał się 22-letni Tyler Robinson, który zradykalizował się pod wpływem lewicowej ideologii oraz miał transseksualnego partnera. Kirk zostawił żonę i osierocił dwójkę dzieci. 31-letni mówca i autor książek był liderem młodzieżowej organizacji Turning Point USA oraz gwiazdą młodego pokolenia amerykańskiej prawicy. Popularność zdobył prowadząc debaty na kampusach uniwersyteckich w całym kraju. Oprócz aktywności społeczno-politycznej, Kirk prowadził działalność ewangelizacyjną (pochodził z rodziny wyznającej episkopalizm), otwarcie mówił o swojej wierze oraz uprawiał apologetykę.
Piłkarz Borussi również znany jest otwartego wyrażania swojej wiary, zarówno na boisku jak i poza nim. W licznych wywiadach i mediach społecznościowych często dzieli się swoimi przekonaniami i cytatami z Pisma Świętego. „Za każdym razem, gdy wychodzę na boisko, chodzi o oddanie chwały Bogu” – przyznawał.
Źródło: wpolsce24.pl / economictimes.indiatimes.com / SPORTbible.com
PR
FBI: za zabójstwem Kirka stoi szersza sieć. Ekipa Trumpa wypowiedziała wojnę „lewicy”