Nowych monet czas

niepoprawni.pl 12 hours ago

Każdy z nas bez żadnego wyjątku wie o tym, iż jest inflacja. Jest, i była od zlikwidowania standardu złota.

Do tego utraconego raju raczej nie da się powrócić, gdyż musiałby to raczej zrobić cały świat, a nie tylko jeden kraj.

W ostatnich latach, szczególnie od czasu pandemii, znacznie wzrosła liczba razów, kiedy za jakieś drobne produkty płaciłem ponad 10zł.

Wobec czego uroczyście (bo czemu nie) składam panu prezesowi Glapińskiemu propozycję, by wprowadzić do obiegu monetę dziesięciozłotową.

Uprościłoby to takie właśnie drobne zakupy, oraz zredukowałoby koszty wymiany banknotów.

Banknoty 10-złotowe są używane bardzo często, no i się niszczą, i trzeba je wymieniać o wiele częściej niż wyższe nominały, co kosztuje; monety zaś są trwalsze.

Możnaby też wprowadzić monetę 20-złotową, co by także zredukowało koszty wymiany banknotów (dwudziestki też są często używane), i wypuścić też okazjonalne 15-złotówki (dawno nie było pamiątkówek w obiegu).

Taki ruch by przywrócił oryginalną wartość monet, jako iż równe trzydzieści lat temu - w roku 1995, tuż po denominacji - najwyższy nominał monety - 5 zł - był wart dwadzieścia dzisiejszych złotych.

(Korzystam z ]]>https://minikalkulator.pl/kalkulator-inflacji]]> ; nie mam tak dobrej pamięci.)

Nie proponuję wprowadzenia banknotu 1000-złotowego, i wyższych, bo to raczej niewielki miałoby sens.

Już abstrachując od tego, iż ludzie w tej chwili droższe zakupy robią raczej przelewami, to ja w całym swoim życiu banknot 500-złotowy na oczy widziałem tylko raz, i choćby przy wyższych płatnościach gotówkowych jakoś takowych nie było.

Tak czy inaczej, jeżeli ktoś ma jakieś kontakty w Enbepie, to byłbym wdzięczny za szepnięcie im o takowym pomyśle.

Miłego dnia.

Read Entire Article