Od początku 2025 roku obowiązują zmienione przepisy zakazujące spalania odpadów zielonych na działkach rekreacyjnych oraz przydomowych ogrodach. Zmiana wynika z konieczności ograniczenia emisji szkodliwych substancji do atmosfery oraz poprawy jakości powietrza. W praktyce oznacza to, iż spalanie liści, gałęzi, skoszonej trawy czy chwastów jest teraz nie tylko niewskazane, ale także surowo karane.
Za egzekwowanie nowych przepisów odpowiada przede wszystkim Straż Miejska, która zyskała uprawnienia do nakładania mandatów na osoby łamiące zakaz. Według udostępnionych danych, funkcjonariusze prowadzą wzmożone kontrole zarówno na terenach miejskich, jak i na obszarach ogródków działkowych.
Kary za złamanie zakazu – co grozi działkowcom?
Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, za spalanie odpadów zielonych można otrzymać mandat karny w wysokości choćby 500 zł. W przypadkach uporczywego łamania prawa lub odmowy przyjęcia mandatu, sprawa może zostać skierowana do sądu, gdzie kary finansowe są znacznie wyższe i mogą sięgnąć choćby 5 000 zł.
Co ważne, mandaty mogą być nakładane nie tylko na właścicieli działek, ale również na użytkowników, którzy czasowo zarządzają danym terenem. Straż Miejska zapowiada, iż akcje kontrolne będą realizowane głównie w okresie wiosennym i jesiennym, kiedy to spalanie odpadów roślinnych było dotychczas najczęściej praktykowane.
Dlaczego wprowadzono zakaz?
Zakaz spalania odpadów zielonych ma przede wszystkim wymiar ekologiczny i zdrowotny. Podczas spalania roślinnych resztek w niskich temperaturach wydzielają się szkodliwe substancje, takie jak benzo(a)piren, tlenki azotu oraz pyły zawieszone PM10 i PM2,5, które są szczególnie niebezpieczne dla zdrowia człowieka.
Według raportów Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, lokalne spalanie odpadów organicznych jest jednym z istotnych źródeł zanieczyszczenia powietrza w Polsce. Problem ten jest szczególnie widoczny w okresie jesienno-zimowym, kiedy to warunki atmosferyczne sprzyjają utrzymywaniu się smogu w dolnych partiach atmosfery.
Eksperci zwracają uwagę, iż wprowadzony zakaz jest jednym z wielu kroków mających na celu ograniczenie emisji zanieczyszczeń i poprawę jakości życia w miastach i gminach.
Alternatywne sposoby zagospodarowania odpadów zielonych
Właściciele działek, zamiast spalać odpady, powinni korzystać z dostępnych metod ekologicznej utylizacji. Do najpopularniejszych rozwiązań należą:
- Kompostowanie – tworzenie naturalnego nawozu z odpadów roślinnych.
- Przekazywanie odpadów do punktów selektywnej zbiórki (PSZOK) – większość gmin organizuje odbiór bioodpadów.
- Zlecenie wywozu firmom specjalizującym się w utylizacji zielonych odpadów.
W wielu gminach funkcjonują także programy wsparcia dla działkowców, które obejmują m.in. dopłaty do zakupu kompostowników.
Reakcje społeczne i pierwsze kontrowersje
Wprowadzenie zakazu spotkało się z mieszanymi reakcjami społecznymi. Część właścicieli działek i ogrodów rozumie konieczność ochrony środowiska i już wcześniej stosowała ekologiczne metody utylizacji odpadów. Jednak nie brakuje głosów krytycznych, wskazujących na dodatkowe koszty i niedostateczną infrastrukturę komunalną do odbioru dużych ilości zielonych odpadów.
W odpowiedzi na uwagi mieszkańców niektóre samorządy zapowiadają zwiększenie liczby mobilnych punktów odbioru odpadów oraz organizowanie specjalnych zbiórek sezonowych.
Wprowadzenie zakazu spalania odpadów zielonych jest elementem szerszej strategii walki ze smogiem i poprawy jakości powietrza w Polsce. W kolejnych latach można spodziewać się dalszego zaostrzania przepisów dotyczących ochrony środowiska oraz rozszerzania programów wsparcia dla osób inwestujących w ekologiczne rozwiązania.
Eksperci podkreślają, iż skuteczność nowych regulacji będzie zależeć zarówno od efektywności działań kontrolnych Straży Miejskiej, jak i od poziomu świadomości ekologicznej społeczeństwa.
More here:
Nowy zakaz spalania odpadów zielonych na działkach – grożą mandaty od Straży Miejskiej