Mentzen: nie wyszła nam klasa polityczna i rządy

pch24.pl 20 hours ago

Nie wyszła nam klasa polityczna, nasze rządy nam nie wyszły. Prawdziwi eksperci i specjaliści nie są w stanie przebić się przez partyjny beton – mówił w sobotę kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen, który w Gostyninie pod Płockiem spotkał się z wyborcami.

Otwarte spotkanie z kandydatem odbyło się w sobotnie południe. Sławomir Mentzen przekonywał, iż w Polsce nadszedł czas na zmiany i apelował o wielką wyborczą mobilizację.

Polacy to jest bardzo rozsądny naród. Tyle rzeczy nam wyszło. Jak się za coś Polacy oddolnie biorą, to to tak dobrze działa. Ale, niestety jedna rzecz nam nie wyszła. W jednym nie jesteśmy dobrzy. To nasza klasa polityczna nam nie wyszła, nasze rządy nam nie wyszły – ocenił Mentzen.

Lider Konfederacji argumentował, iż politycy, rządzący „za co się biorą, to nie działa”. Jak wskazał, w Polsce prąd jest najdroższy w Europie; nie mamy energetyki jądrowej, choć posiada ją choćby Bangladesz; w ochronie zdrowia nasz kraj jest klasyfikowany za Azerbejdżanem i Libanem; w rankingu prostoty systemów podatkowych zajmujemy przedostatnie miejscu i mamy gorsze podatki niż Nigeria, Pakistan, Indonezja i Kenia.

– A pod względem sztucznej inteligencji ostatnio nas Amerykanie umieścili pomiędzy Mongolią i Burkina Faso. Ja im się wcale nie dziwię, bo nie oceniali naszych przedsiębiorstw, naszych naukowców, programistów. Oceniali nasz rząd. Spojrzeli na Tuska i wyszła im Mongolia – uznał kandydat Konfederacji.

Mentzen odniósł się też do działalności ministerstw, oceniając, iż „na samej górze stawiają kogoś, kto się w ogóle na niczym nie zna”. O ministrze zdrowia Izabeli Leszczynie z PO powiedział, iż to polonistka ze szkoły podstawowej, która „nigdy nie miała nic wspólnego ze zdrowiem, chyba, iż poszła do lekarza, jak ją coś bolało”. Z kolei o wicepremierze Władysławie Kosiniaku-Kamyszu z PSL mówił, iż to lekarz, którego „zrobili ministrem obrony narodowej, bo się na tym nie zna, więc był najlepszym kandydatem”.

Według lidera Konfederacji, w ministerstwach „od samej góry do samego dołu, na wszystkich stanowiskach decyzyjnych mamy ludzi, którzy nic nie potrafią”. – To jak w tym państwie ma działać cokolwiek dobrze? Bo prawdziwi eksperci i specjaliści nie są w stanie w tej strukturze partyjnej awansować, nie są w stanie się przebić przez ten partyjny beton – powiedział. I zwracając się do uczestników wiecu namawiał: – To my musimy skruszyć ten partyjny beton, bo jak my tego nie zrobimy, to nikt inny za nas tego nie zrobi i nic się nie zmieni.

Mentzen stwierdził, iż o ile w Polsce nie dojdzie do zmiany, „to dalej będziemy żyli w tym dziadowskim państwie zrobionym z tektury łączonej na trytytki”. – Polska zasługuje na więcej. Polacy zasługują na lepsze państwo niż jest w Mongolii, Kenii, Nigerii, Burkina Faso czy Bangladeszu – podkreślił.

Zapewnił jednocześnie, iż o ile zostanie prezydentem, to nie podpisze żadnej ustawy, która podnosi bądź komplikuje podatki; doprowadzi do odrzucenia Zielonego Ładu, dzięki czemu rachunki za energię będą niższe; uszczelni też granice, nie godząc się na masową migrację, a także nie pozwoli na wysłanie polskiego wojska na Ukrainę. – Marzy mi się silna, dumna, bogata i bezpieczna Polska – deklarował kandydat Konfederacji.

Na zakończenie spotkania wyborczego Mentzen zaapelował do zebranych o udział w wyborach. Prosił, aby iść na głosowanie z kimś z rodziny, sąsiadów czy znajomych. – Idźcie na przystanek i zaciągnijcie kogoś na wybory. Wszyscy musimy pójść na te wybory 18 maja – przekonywał.

Źródło: PAP

RoM

Read Entire Article