Z powodu tego iż w każdą niedzielę wieczorem robimy generalny porządek u zwierzyny, Musiałem jednym okiem oraz uchem śledzić na szczęście końcówkę obchodów. Tych jedynie słusznych
I cóż tam jednousznie i jednorocznie zauważyłem.
Zero Polski. Jakaś pop- owa papka. Jakieś ofiary programów wychwytujących novwyje zvijezdy.
I Taakie Tłuumy Patriotycznej Młodzieży.
Która przyszła na cokolwiek za darmo.
Ładnie śpiewają? Pytam małżonkę. Czego się czepiasz???( Z nieskrywaną agresją ).
Co ci przeszkadza???
Ludzie są, śpiewają, impreza jest.
Ja: czy coś o Polsce? Trwaniu, przetrwaniu, wielkości, tym iż jesteśmy najstarszą demokracją?
Posłuchaj. Tylko pop- owe podrygi.
A gnojowice medialne napisały iż i tak się udało choć im Duda zrobił złośliwie żałobę.
Twój ulubiony Papież strzelił złośliwie w kalendarz teraz( Następna obraza. ).
A bardzo wiele państw ogłosiło żałobę na sobotę. Złośliwcy, no nie?
Sprawdź. A może, ostatnio namiętnie okupuje tablet.
Na koniec mimo dronowiska w powietrzu stwierdziła na temat"ikonicznej pieśni" w wykonaniu Organka: co to za smęcenie?
I o czym?
Rozumiem.
Gdyby zdobyli się na odwagę i po prośbie o zezwolenie wykonali Hymn Pietrzaka. Lub choć"Nie pytaj o Polskę" Ciechowskiego.
A tu smęcenie.
W tle lista potężnych sponsorów z potężnymi stratami.
Jakimi środkami sypnęli? Nie wiem.
Może coś na skalę klocka postawionego w centrum Warschau.
Naprawdę, nie wiem.
Jak to się ma do wcześniejszych obchodów skrzykniętych oddolnie.
I prawie za darmo.
A tu media pieją w zachwycie, niektóre wspominają mały zgrzyt z asfaltowymi przyklejeńcami którzy chcieli zaistnieć.
Ale oni po szczęśliwym zwycięstwie Rafała będą spacyfikowani.
Tymczasem...
Wśród tłumu pochlebców oraz odklejeńców znów znalazł się jakiś Brutus.
I jest nim, uwaga, Wirtualna Polska.
No, Ponie Świnty, kułonijec czasów.
Kułonijec.
Czyżby następni w kolejce do zamknięcia?
A może przeważył dobry węch?