Lee Harvey Oswald został wrobiony przez CIA, ponieważ przeniknął do ich spisku na zabójstwo i pracował bezpośrednio dla braci Kennedy
Nieopowiedziana historia "Lee Harvey Oswalda",
która ujawnia
ultra-tajny spisek zamachu

Niepodważalne dowody potwierdzają, iż Lee Harvey Oswald pracował
zarówno dla CIA, jak i FBI
Oswald pracował bezpośrednio dla Roberta F. Kennedy'ego
, który zezwolił na jego powrót z ZSRR
w celu prowadzenia krajowych działań "kontrwywiadowczych"
"W kręgach wywiadowczych jest dobrze znana taktyka, że
gdy tylko infiltrator zostanie przyłapany, zamienia
się go w kozła ofiarnego jako ostrzeżenie dla osób stojących za
wniknięciem do spisku. Wielki amerykański
patriota Lee Harvey Oswald pasuje do tego opisu —
IDEALNIE"
— Doświadczony analityk wywiadu i były oficer wojskowy USA
Poniższa narracja dotycząca prawdziwej roli Lee Harveya Oswalda w zamachu na Johna F. Kennedy'ego jest zarówno prosta, jak i złożona. Proste, bo Oswald był w rzeczywistości bardzo młodym i prostym facetem, który był rażąco źle przedstawiany przez rząd, organy ścigania i media. Skomplikowany, bo niezwykły splot okoliczności wrzucił go dosłownie w kocioł narastających konfliktów i skomplikowanych vendet.
"Żaden dobry uczynek nie pozostaje bez kary" to powiedzenie, które doskonale pasuje do prawdziwej historii Lee Oswalda. Jego idealistyczna natura i gorące poszukiwania misji życiowej popchnęły go do najniebezpieczniejszej gry na świecie na początku lat 60. Jego naiwność i donkiszotowskie podejście do życia było tak wielkie, iż Oswald został wrzucony na pole bitwy, które gwarantowało mu ogień krzyżowy. I tak było 24 listopada 1963 roku[1].

Cokolwiek słyszałeś o Lee Harveyu Oswaldzie, najprawdopodobniej pochodzi od ultratajnego zespołu CIA Assassination Team, który nadzorował każdy aspekt zamachu na prezydenta Kennedy'ego. Dokładniej mówiąc, to ich propagandowe ramię z siedzibą w Langley oraz liczne media dezinformacyjne były odpowiedzialne za całe tuszowanie zamachu na JFK. Dlatego konieczne jest zawieszenie wszelkich ocen dotyczących Lee Harveya Oswalda (LHO) podczas czytania tego autorytatywnego opisu. Dowody i zeznania zawarte w tym artykule są tak samo faktograficzne, jak wiarygodne, i dostarczają wnikliwego wglądu w modus operandi typowej operacji CIA i/lub operacji fałszywej flagi.
Zamach na JFK: Klasyczny plan egzekucji CIA
Wszystkie te nowe szczegóły dotyczące prawdziwej relacji między Johnem F. Kennedym, Robertem F. Kennedym i Lee Harveyem Oswaldem zostały potwierdzone tak bardzo, jak to możliwe w tym późnym czasie. Dzięki Internecie dostępnych jest teraz bogactwo informacji i danych dotyczących zarówno zamachu, jak i tuszowania sprawy. Wydarzenia i spotkania zostały zweryfikowane w rejestrze publicznym. Daty i godziny zostały potwierdzone rzeczywistymi doniesieniami prasowymi. najważniejsze osoby zostały zidentyfikowane na podstawie relacji z pierwszej ręki, podobnie jak ich wspólnicy. Krytyczne relacje i kooperacja spiskowa również zostały potwierdzone.
Ostatecznie Lee Harvey Oswald będzie znany jako niedoceniony bohater, który został bardzo skrupulatnie wrobiony przez CIA, FBI i policję w Dallas. Wrobiony w to, iż CIA odkryła, iż bardzo blisko współpracuje z braćmi Kennedy. John Kennedy był dobrze znany ze swojego niezadowolenia z niepoprawnego nadużywania władzy przez CIA oraz licznych zbuntowanych elementów. Zarówno on, jak i Bobby byli zdeterminowani, by wyeliminować wszystkie czarne operacje prowadzone przez CIA we współpracy z sycylijską mafią i kubańskimi emigrantami, którzy chcieli śmierci Fidela Castro. Zwłaszcza po fiasku w Zatoce Świń JFK był zdeterminowany, by okiełznać CIA, jeżeli nie całkowicie ją zamknąć.
Następująca, bezprecedensowa waśń wewnątrzrządowa trwała w tym samym czasie, gdy Bobby Kennedy wypowiedział wojnę zorganizowanej przestępczości, zwłaszcza włoskim rodzinom mafijnym w Nowym Jorku, Chicago i Nowym Orleanie. Po wyodrębnieniu mafii w bezprecedensowej serii federalnych postępowań, włosko-amerykański mafioso Carlos Marcello — "ojciec chrzestny" nowoorleańskiej mafii — stał się szczególnym celem Departamentu Sprawiedliwości. Ze względu na bezpośrednią współpracę CIA z tym mafijnym członkiem z Luizjany i kliką kubańskich emigrantów z NOLA w próbach obalenia reżimu Castro, to Oswald został wyznaczony przez RFK do infiltracji tej całkowicie zbuntowanej operacji. Ostatnią rzeczą, z którą bracia Kennedy chcieli mieć się kojarzyć, było bezprawne zabójstwo innej głowy państwa — Fidela Castro.
W tym celu status Oswalda pod przykrywką był zaciekle chroniony podczas akcji prowadzonej przez Prokuratora Generalnego przeciwko ruchowi anty-Castro, który z każdym dniem stawał się coraz bardziej niestabilny i groźny. Nieudane próby zamachu na życie Castro tylko zwiększyły zapał wielu kubańskich emigrantów, którzy chcieli odzyskać swój kraj bez względu na okoliczności.
Niektórzy z bardziej fanatycznych byli zatrudniani przez CIA do pełnienia roli płatnych zabójców i wykonywania innych brudnych zadań, z którymi Firma (znana również jako CIA) nie chciała być bezpośrednio powiązana.
Ta specyficzna dynamika między partiami i kooperacja między tymi trzema grupami są najważniejsze do zrozumienia. Wszyscy mieli ten sam cel: odzyskać Kubę. W końcu Hawana stała się prawdziwą oazą dla międzynarodowej grupy blitania, hazardzistów i handlarzy bronią. Gdy Castro ostatecznie przejął władzę na Kubie w 1959 roku, zakończył partię wszystkich partii. Kuba gwałtownie stawała się głównym ogniwem w rozwijającym się międzynarodowym handlu nielegalnymi narkotykami. Gdy wyłączył światła w słynnych kasynach w Hawanie, zakończył także nielegalny handel narkotykami (główne źródło nielegalnych przychodów CIA na prowadzenie czarnych operacji na całym świecie), co następnie zamknęło wysoce dochodowy kubański rynek.
Rok 1959 nie był dobrym rokiem na Kubie dla tych, którzy widzieli zamknięcie kasyn, rozbicie gangów narkotykowych i prostytucji, zamknięcie lichwy i wymuszeń ochroniarskich, a przemyt broni zakończoną. Kapitalistyczny "sen" przerodził się w komunistyczny "koszmar" wraz z partyzancką rewolucją, która obaliła skrajnie skorumpowany reżim Fulgencio Battisty. Sam punkt powiązania wszystkich tych wątpliwych działań — transnarodowy nielegalny handel narkotykami — był podstawowym biznesem, który łączyła CIA, Kubańczycy i mafia. Ich udziały w przychodach z narkotyków były tak dochodowe, iż byli gotowi zrobić wszystko — WSZYSTKO — by odzyskać wszystko.
"Dochody z handlu narkotykami mogą być znacznie bardziej
uzależniające niż same narkotyki"
— Doświadczony agent DEA, który zrezygnował z obrzydzenia
Dla zagorzałego kubańskiego kapitalisty stawienie czoła plutonowi egzekucyjnemu Castro było całkowicie niemożliwe; dlatego wielu wygnanych pojawiło się w Miami i Nowym Orleanie, dwóch głównych ośrodkach uciekających z Hawany. Nowy Orlean jednak stał się magnesem dla tych fanatyków, którzy brali udział w jakimkolwiek spisku pozwalającym odzyskać dawny kawałek kubańskiego raju. To, co łączyło ich bardziej niż cokolwiek innego, to nienawiść do Fidela Castro. Gdy administracja Kennedy'ego wycofała swoje wsparcie dla tej sprawy, kubańscy uchodźcy skierowali swoją intensywną nienawiść na prezydenta, podobnie jak zaangażowane rodziny mafijne i wiele zbuntowanych elementów w CIA.
Jesienią 1963 roku te wrogości narastały od lat i szukały ujścia. Wszystkie trzy partie — CIA, kubańscy uchodźcy i mafia — dzieliły ten sam program i wygodnie pokrywające się cele. Każdy z nich czuł się zdradzony przez Kennedych po katastrofie w Zatoce Świń, choć administracja czuła, iż zostali zdradzeni przez CIA i Połączone Szefy Sztabów. Mimo to prezydent Kennedy znalazł się w ich celowniku w listopadzie tego samego roku. Cała nagromadzona złość została celowo skierowana na śmierć JFK ... przez tych niskiego szczebla 'interesariuszy' oraz ich dobrze ukrywanych chazarskich panów, którzy naprawdę kontrolowali królestwo.
To zdjęcie zostało zrobione w klubie nocnym w Mexico City 22 stycznia 1963 roku. Wszyscy mężczyźni na zdjęciu są członkami Operacji 40, tajnej operacji sponsorowanej przez Centralną Agencję Wywiadowczą na początku lat 60. Grupa została początkowo utworzona, aby przejąć polityczną kontrolę nad Kubą po inwazji w Zatoce Świń. Jego główną funkcją był ultratajny zespół CIA do zabójstw, który był mobilizowany do egzekucji głów państw, polityków, oficerów wojskowych itd. w krajach wyznaczonych do zmiany reżimu.
Kontekst "kubańskiego niepokoju" skłonił Bobby'ego Kennedy'ego do zatrudnienia Lee Harveya Oswalda
Robert F. Kennedy wiedział, iż szykuje się wiele spisków, by ich obalić. Podczas gdy jego starszy brat John (o 8 lat) przeżył II wojnę światową i widział okropności wojny, Bobby nie. Podczas gdy JFK był znany z bardzo poważnych schorzeń wymagających regularnej kontroli, Bobby był młody i zdrowy. On również marzył, by kiedyś zostać prezydentem, po udanym okresie jako prokurator generalny w niezwykle popularnej administracji Kennedy'ego. Dlatego jego instynkt samozachowawczy został znacznie wyostrzony, w przeciwieństwie do JFK, który wiedział, iż może przyjąć cios w każdej chwili.
Jako Prokurator Generalny Bobby był znacznie bardziej świadomy plotek na ulicy (prawnicy zawsze są), zwłaszcza na ulicach Nowego Orleanu i Miami. Miał też dostęp do wielu informacji poufnych ze swoich dyskretnie ustawionych "oczu i uszu" w zorganizowanym ruchu antycastrowskim. Aparat śledczy Departamentu Sprawiedliwości dostarczył mu także ogromne ilości uprzywilejowanych informacji, zwłaszcza dotyczących ulubionego projektu Jacka — ujawniania nielegalnych działań anty-Castro sponsorowanych przez CIA. Bo to właśnie ten pretekst JFK wykorzystał, by na zawsze zamknąć CIA.
Allen Dulles, pierwszy cywilny dyrektor CIA, był głęboko zaangażowany w zmiany reżimu na całym świecie. Po nieudanej operacji w Zatoce Świń zmiana reżimu na Kubie stała się znacznie mniej prawdopodobna, co pokazała historia. "Jesienią 1961 roku, po incydencie w Zatoce Świń, Dulles i jego świta, w tym zastępca dyrektora ds. planowania Richard M. Bissell Jr. oraz zastępca dyrektora Charles Cabell, zostali zmuszeni do rezygnacji." [2] Zwolnienie Allena Dullesa okazało się najważniejszym aktem prezydenta Kennedy'ego, ponieważ znacznie podsyciło problem "kubańskiego niepokoju".
Istnieje jeszcze jedna bardzo istotna historia rozwijającego się ruchu antycastrowskiego, która skupia się wokół takich gigantów jak George H. W. Bush, Richard Nixon, Barry Goldwater, Allen Dulles, J. Edgar Hoover, Lyndon B. Johnson oraz kilku bardzo wpływowych konserwatywnych biznesmenów, zwłaszcza teksańskich naftowców. Nie ulega wątpliwości, iż te wysoko profilowane polityczne potęgi były naciskane przez swoich korporacyjnych zwierzchników, by cofnąć kubańską rewolucję. Nie tylko nie chcieli mieć komunistycznego państwa w swoim otoczeniu, ale także nie chcieli, by ich liczne interesy handlowe były zagrożone w całej Ameryce Środkowej i Południowej. Widmo nacjonalizacji na poziomie całego przemysłu już wisiało w różnych krajach lewicowych.
Zbuntowane elementy w CIA, fanatyczni kubańscy emigrantzy, chciwi mafiosi z NOLA i tym podobni byli jedynie narzędziami w tej szalejącej wojnie między kapitalizmem a komunizmem. Ich zbiorowa nienawiść — i głęboko zakorzeniony strach — wobec ideologii komunistycznej stały się centralną zasadą organizacyjną wirtualnego konglomeratu różnych instytucji rządowych i podmiotów korporacyjnych. Kuba Castro była uważana za anatemę dla tego rozwijającego się ruchu. Kennedyowie i Kingowie po prostu nie mieli sobie równych szans podczas burzliwych lat 60. Historia zdecydowanie opowiadała się po stronie wojowników, a nie rozjemców, co dość wyraźnie pokazała szokująca seria tragicznych zabójstw w latach 60.
W 1963 roku, dwa lata po Zatoce Świń, frustracja i złość osiągnęły punkt wrzenia. Wszystkie pieniądze, zasoby, czas i energia, personel i szkolenie przeznaczone na zamordowanie Fidela Castro zostały po prostu przekierowane na zabójstwo prezydenta Kennedy'ego. choćby obozy szkoleniowe dla zabójców należące do Mike'a McLaneya w Lacombe w Luizjanie tętniły gniewnymi kubańskimi emigrantami, mafijnymi płatnymi zabójcami i zbuntowanymi agentami CIA. Jedynym sposobem, by opisać wybuchową atmosferę, można było gwałtownie strzelać, a Kennedyowie stali się celem.
Z tych i innych powodów Bobby Kennedy wybrał Lee Harveya Oswalda — jako ultra-tajnego, nadtajnego agenta kontrwywiadu do infiltracji ruchu CIA-kuba-mafia. W tej roli Oswald dosłownie funkcjonował jako jednoosobowa krajowa operacja kontrwywiadowcza. Ponieważ urodził się w Nowym Orleanie, dobrze znał tam teren. Po powrocie z ZSRR mieszkał także w Dallas, ponieważ jego matka i brat tam się przeprowadzili. Jednak to jego wieloletnie przywiązanie do socjalizmu i komunizmu sprawiło, iż był naturalnym kandydatem do misji, którą RFK (i JFK) mieli na myśli.
Ponieważ Oswald od dawna interesował się komunizmem, zdezerterował do ZSRR w bardzo młodym wieku tuż przed 20. urodzinami. Ta niezwykła inicjatywa sama w sobie pokazała jego niezwykłą odwagę i zaangażowanie w realizację swoich przekonań. Z pewnością podjęcie tego dużego ruchu, zwłaszcza biorąc pod uwagę klimat polityczny "czerwonego strachu" lat 50., było sprzeczne z prądem w sposób najbardziej kontrkulturowy. Dlatego RFK wiedział, iż ma wyjątkową osobowość w osobie Oswalda, kogoś, kto miał odwagę wejść w ognisko ruchu anty-Castro z Nowego Orleanu, kontrolowanego przez CIA. Wiedział też, iż Oswaldowi można ufać w sposób, w jaki nikt inny nie może zaufać. Innymi słowy, Lee Harvey Oswald był gotów poświęcić swoje życie dla znacznie wyższego celu. I tak zrobił!

Oswald w Rosji z żoną Mariną






















