Kontrowersja wokół propalestyńskiego protestu w Warszawie

narodowcy.net 1 year ago

Podczas propalestyńskiej manifestacji w Warszawie doszło do skandowania antysyjonistycznych haseł. Ostra reakcja wiceszefa polskiego MSZ i izraelskiego ambasadora.

W sobotę przez ulice Warszawy przeszedł marsz solidarności z Palestyńczykami ze Strefy Gazy zaatakowanej przez Izrael. Manifestujący mieli ze sobą flagi Palestyny i liczne transparenty z hasłami „Stop ludobójstwu Palestyńczyków”, „Wolna Palestyna” czy „From the river to the sea, Palestine will be free”.

Na jednym z transparentów widniał napis „Keep the world clean” (utrzymuj świat w czystości) i rysunek z flagą Izraela w koszu na śmieci, co wywołało szczególne kontrowersje. Ustalono, iż transparent należał do Marie Andersen, norweskiej studentki medycyny na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

Stanowisko w tej sprawie objął wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, który na platformie X skomentował, iż transparenty wzywające do nienawiści ze względów narodowościowych powinny być podstawą do rozwiązania zgromadzenia. Wskazuje na bierność prezydenta Warszawy i władz miasta.

To absolutnie nie powinno mieć miejsca. Transparenty wzywające do nienawiści ze względów narodowościowych / etnicznych to złamanie prawa – i podstawa do rozwiązania zgromadzenia.

Odpowiedzialność za brak reakcji spada na @trzaskowski_ i władze m. st. Warszawy.

W przypadku… https://t.co/MxCxoiELDd

— ???????? Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) October 21, 2023

Do transparentu odniósł się także ambasador Izraela Yacov Line, który zaznaczył, iż polskie władze powinny zapobiegać przejawom otwartego antysemityzmu.

„Pro-Palestinians” in #Warsaw today. Polish authorities must stop this blatant #Antisemitism before it gets out of control.
Warszawa dzisiaj. Polskie władze mają powinność zapobiegania przejawom takiego otwartego antysemityzmu.#NeverAgainIsNow #HamasisISIS pic.twitter.com/QPKAgHneMj

— Amb. Yacov Livne ???????? (@YacovLivne) October 21, 2023

Sobotni marsz w Warszawie jest jednym z wielu propalestyńskich demonstracji, które realizowane są w całej Europie i na świecie.

Według Resortu Zdrowia od początku konfliktu, który trwa od 7 października, w enklawie zginęło 4385 Palestyńczyków, a 13 651 zostało rannych. Rzecznik izraelskiego wojska, kontradmirał Daniel Hagari oznajmił, iż w planach jest zintensyfikowanie ataku w Strefie Gazy w ramach przygotowań do kolejnego etapu wojny z Hamasem.

Historia konfliktu

Po dekolonizacji brytyjskiej podzielono Mandat na dwa osobne państwa, a Jerozolima stała się terenem międzynarodowym. Nie mające już przeciwwagi ze strony rządu żydowskie bojówki regularnie eskalowały konflikt z muzułmańskimi mieszkańcami. W 1948 r. wybuchła wojna, po której, mimo sprzeciwu międzynarodowego, Izrael anektuje brzeg Jordanu wraz z zachodnią częścią Jerozolimy. Ze swoich domów zostaje wysiedlonych 700 tys. Palestyńczyków. W kolejnych latach, w 1967 r. Izrael rozpoczyna kolejną wojnę, anektuje półwysep Synaj, Wzgórza Golan i zachodnią część Jerozolimy, która wbrew traktatom, staje się stolicą. Palestyna traci wtedy 50% swojego terytorium. Dziś, Palestyna kontroluje zaledwie 30% swoich pierwotnych ziem. Izrael nie chce pokoju, gdyż dąży do całkowitego skolonizowania terytorium Palestyny. W Strefie Gazy regularnie odcinany jest dopływ prądu i wody. Arabom nie udziela się pozwoleń na budowę, a ich majątki są konfiskowane i przekazywane żydowskim osadnikom.

Narodowcy.net/twitter.com

Foto: twitter.com

Patrycja Łęgowik

Read Entire Article