Jaki cel ma państwo?

niepoprawni.pl 6 hours ago

Ja­cek Bar­to­siak w wy­wia­dzie z nim na ka­na­le „Nam Za­le­ży” po­wie­dział, iż ce­lem pań­stwa nie je­st nie­pod­le­gło­ść, ale re­ali­za­cja sa­mo­zwań­czej umo­wy spo­łecz­nej mię­dzy eli­tą a spo­łe­czeń­stwem po­le­ga­ją­cej na tym, iż eli­ta nie mu­si pra­co­wać, zbie­ra ha­ra­cz od spo­łe­czeń­stwa i nim do­wo­dzi po to, by za­pew­nić mu bez­pie­czeń­stwo i to, iż owo­ce pra­cy lu­dzi bę­dą god­ne, bo eli­ty wy­ne­go­cju­ją od ze­wnętrz­ny­ch gra­czy wy­star­cza­ją­cą mar­żę, jak moż­na to dy­plo­ma­tycz­nie, a jak nie to na­wet mi­li­tar­nie. Eli­ty ma­ją dbać o to, by mię­dzy­na­ro­do­wa wy­mia­na by­ła uczci­wa, by nikt ni­ko­go nie wy­ko­rzy­stał i nie wy­zy­skał. I do te­go je­st pań­stwo, któ­re dzia­ła w anar­chicz­nym sys­te­mie mię­dzy­na­ro­do­wym.

  To bar­dzo faj­na kon­cep­cja, z któ­rą ja­ko li­ber­ta­ria­nin mógł­bym się cał­ko­wi­cie zgo­dzić. Jed­nak w tej ide­ali­stycz­nej wi­zji za­bra­kło mi zwró­ce­nie uwa­gi na to ja­kie wiel­kie, czy ma­łe, mo­że, czy mu­si, być to spo­łe­czeń­stwo. Czy to mo­że być gmi­na, czy mu­si być ty­siąc gmin? Gmi­na wy­naj­mu­je wój­ta, któ­ry nic in­ne­go nie ro­bi, tyl­ko ne­go­cju­je z wój­ta­mi in­ny­ch gmin, by miesz­kań­cy mo­gli pro­wa­dzić uczci­wy han­del mię­dzy so­bą, a jak ktoś ko­goś oszu­ka czy okrad­nie, to obaj wój­to­wie wspól­nie to roz­są­dzą, za­ła­go­dzą i za­dba­ją o od­szko­do­wa­nia. I to mo­że ob­jąć ca­ły świat, wyż­szy­ch po­zio­mów hie­rar­chii nie bę­dzie, anar­chia bę­dzie mię­dzy ty­mi gmi­na­mi. To speł­nia wi­zję Bar­to­sia­ka.

  No i dru­ga kwe­stia: czy te eli­ty, któ­re za­pew­nia­ją to wszyst­ko spo­łe­czeń­stwu, co by chciał Bar­to­siak, mu­szą mieć te­ry­to­rial­ny mo­no­pol na prze­moc? Mu­szą obej­mo­wać spój­ne te­ry­to­rium? Ma­my so­bie go­spo­da­rza w ja­kiejś gmi­nie i on so­bie wy­naj­mu­je wój­ta, któ­ry dba o bez­pie­czeń­stwo. To je­st wójt, któ­re­go nie wy­naj­mu­je ża­den je­go są­siad, tyl­ko dal­si są­sie­dzi. Je­den wójt dba o wie­lu go­spo­da­rzy, ale w kil­ku gmi­na­ch w roz­pro­sze­niu. Mo­że się oka­zać, iż na świe­cie po­wsta­nie dwie­ście ta­ki­ch wój­tow­ski­ch firm. To też speł­nia wi­zję Bar­to­sia­ka.

  Pań­stwo mo­że być ma­łe i mo­że nie mieć spój­ne­go te­ry­to­rium — to speł­nia ide­ał Bar­to­sia­ka. Mo­że być wiel­ka or­ga­ni­za­cja, któ­ra zaj­mu­je się za­pew­nie­niem bez­pie­czeń­stwa, dba­niem o to by wy­mia­na by­ła uczci­wa, by mar­ża by­ła od­po­wied­nia dla jej klien­tów, ale bę­dzie mia­ła nie­spój­ny te­ren, jej klien­ci bę­dą roz­pro­sze­ni po­mię­dzy te­re­na­mi in­ny­ch po­dob­ny­ch or­ga­ni­za­cji. A każ­dy oby­wa­tel, nie zmie­nia­jąc miej­sca za­miesz­ka­nia i wła­sno­ści ziem­skiej, wy­bie­rze so­bie do­wol­ną or­ga­ni­za­cję, wy­naj­mie te eli­ty zwy­czaj­nie na wol­nym ryn­ku tak, jak wy­naj­mu­je wszyst­ki­ch in­ny­ch usłu­go­daw­ców. To już dzia­ła w wie­lu in­ny­ch usłu­ga­ch niż za­pew­nia­nie bez­pie­czeń­stwa.

  Oczy­wi­ście te­go, co opi­sa­łem, nie ma. Pań­stwa są du­że, ma­ją spój­ne te­ry­to­ria, a eli­ty wy­mu­sza­ją swo­ją wła­dzę, ter­ro­ry­zu­jąc spo­łe­czeń­stwo. Więc wi­zji Bar­to­sia­ka też nie ma, to ta­ka sa­ma uto­pia. W czym je­go uto­pia je­st lep­sza od mo­jej? W je­go uto­pii mu­si­my po­le­gać na tym, iż eli­ty bę­dą nie­ska­zi­tel­ne, mo­ral­ne, do­bre, uczci­we i bę­dą so­lid­nie re­ali­zo­wać ce­le, ja­kie Bar­to­siak im sta­wia. A w mo­jej nie ma ta­kiej ko­niecz­no­ści. Jak wójt bę­dzie zły, to go da­ny go­spo­da­rz po pro­stu na­stęp­ne­go mie­sią­ca nie wy­naj­mie, tyl­ko wy­naj­mie in­ne­go. Mo­ja uto­pia je­st osią­gal­na, a Bar­to­sia­ka ni­gdy się nie zi­ści.

  Mo­ja uto­pia je­st osią­gal­na dla­te­go, iż ta wiel­ko­ść pań­stw, ich spój­no­ść te­ry­to­rial­na oraz dzia­ła­nie ter­ro­ry­stycz­ne je­st za­leż­ne od wy­daj­no­ści pra­cy. Pó­ki wy­daj­no­ść je­st ma­ła, pó­ki chłop pra­cu­je tak sa­mo wy­daj­nie, gdy go pan wa­li ba­tem moc­no czy sła­bo, w dwa dni ty­go­dnia, czy w pięć, to wy­twa­rza­ją się pań­stwa ta­kie, ja­kie dziś w prak­ty­ce ob­ser­wu­je­my. Jed­nak je­śli to, jak chłop je­st trak­to­wa­ny, istot­nie wpły­wa na je­go wy­daj­no­ść pra­cy, je­śli ten bi­ty ba­tem moc­no pięć dni w ty­go­dniu wy­two­rzy ty­siąc ra­zy mniej niż ten, któ­ry pra­cu­je do­bro­wol­nie na swo­im, to wte­dy struk­tu­ra pań­stw mu­si się zmie­nić. Wzro­st wy­daj­no­ści pra­cy po­wo­du­je, iż ter­ro­ry­zm się nie opła­ca, iż te­ry­to­rial­ny mo­no­pol wy­mu­sza­ny prze­mo­cą je­st ma­ło wy­daj­ny. Więc ten, kto za­pew­nia bez­pie­czeń­stwo, mu­si się w koń­cu uryn­ko­wić, tak jak w mia­rę roz­wo­ju cy­wi­li­za­cji, któ­ra roz­wi­ja tech­no­lo­gię, wszyst­ko się uryn­ka­wia.

  Bar­to­siak lu­bi i ce­ni pań­stwa, bo je­st geo­po­li­ty­kiem i są waż­ne w tym wszyst­kim, cze­go się na­uczył. I nie wy­obra­ża so­bie, iż mo­gło­by być ina­czej. Ni­gdy się nie po­go­dzi z tym, iż wszyst­ko, co wie, na­gle stra­ci sens, bo te­ry­to­ria prze­sta­ną się li­czyć. One się li­czą dla­te­go, iż trans­port kosz­tu­je. Jed­nak im mniej kosz­tu­je, tym mniej się li­czą. W skraj­nym przy­pad­ku, gdy wszyst­ko bę­dą ro­bić sa­mo­bu­du­ją­ce, sa­mo­ser­wi­su­ją­ce się, sa­mo­po­zy­sku­ją­ce ener­gię ro­bo­ty po­tra­fią­ce wszyst­ko prze­wie­ść z pręd­ko­ścią po­nad­dźwię­ko­wą, pań­stwa ewi­dent­nie stra­cą sens.

  Na­wet je­śli te­go tech­no­lo­gicz­ne­go ide­ału ni­gdy nie osią­gnie­my, to pań­stwa stra­cą sens w pew­nym mo­men­cie dro­gi ku te­mu. A cią­gle ku te­mu dą­ży­my!!! Ten mo­ment na­stą­pi z pew­no­ścią w cią­gu po­ko­le­nia, bo mniej wię­cej za dwa­dzie­ścia lat osią­gnie­my oso­bli­wo­ść tech­no­lo­gicz­ną. Bo tech­no­lo­gia roz­wi­ja się wy­kład­ni­czo. Dzię­ki sztucz­nej in­te­li­gen­cji licz­ba ge­niu­szy mi­lion ra­zy mą­drzej­szy­ch od naj­mą­drzej­sze­go czło­wie­ka bę­dzie mi­lion ra­zy więk­sza niż licz­ba wszyst­ki­ch lu­dzi i oni te ro­bo­ty wy­my­ślą i zbu­du­ją. Po co wte­dy kto­kol­wiek miał­by wte­dy ko­go­kol­wiek bom­bar­do­wać? Skoń­czy się bom­bar­do­wa­nie, to i geo­po­li­ty­ka się skoń­czy.

Grzegorz GPS Świderski
]]>https://t.me/KanalBlogeraGPS]]>
]]>https://Twitter.com/gps65]]>

Read Entire Article