Kto chce, wie o wydarzeniach roku pamiętnego Sześćdziesiątego Ósmego. Oraz Pięćdziesiątego Szóstego.
Dla mnie, starego dziada( choć mam i czasem dumnie noszę koszulkę z napisem 68 )to czasy zamierzchłe. Tudzież o innych przy których okazji występowały reakcje podobne do opisanej.
Nieznane osobiście. Ale też i wiem o pewnych przejawach dezaprobaty tudzież zdroworozsądkowej reakcji na pierdzielenie Ex Catedra.
Kiedy utytułowani/ utytłani( wybór dowolny ) będący Autorytetami do wynajęcia pieprzą jak potłuczeni.
A ich głupota poraża choćby studentów pierwszego roku.
Teraz pytanie.
Dlaczego na widok takiej kreatury, niezależnie od Nazwiska na które nasrała, Cała Sala Wykładowa nie wychodzi?
Oficjalny powód? Choćby rozwolnienie od nadmiaru głoszonej wolności interpretacyjnej. Czytaj- bredni.
Kiedy i kto odważy się na taki krok?
To kwestia czasu.
Chyba iż na"prawo" idą tylko kompletni idioci, niezależnie od rodzinnych powiązań.
A cały Naród ma trafić do specjalnego getta dla podludzi
