Gambit europejski czyli dystrofia

niepoprawni.pl 5 hours ago

Skończyły się wybory za Odrą. AfD jest drugą formalnie siłą, która będzie władna blokować sporo nowych pomysłów CDU/CSU i kogokolwiek, kto dołączy do tej koalicji. Zełeński zastanawia się jaki kraj wybrać jako bezpieczną przystań. Trump miesza w układach administracji, a w pozostałych krajach (poza Chinami) gotuje się na swój sposób.

Tak to widzę:

Niemcy popadną w polityczny chaos, który nie przyniesie stabilnego rządu przez najbliższe 6 miesięcy. Niemniej jednak, po 3 marca dostaniemy specjalną przesyłkę, która ma wzbogacić nas kulturowo. Wiem skądinąd, iż kilka klubów kibicowskich planuje "godne" przywitanie przerzucanych do nas inżynierów. Amerykanie w obliczu chaosu - zlikwidują Rammstein i przerzucą kilka dywizji na teren Rzeczypospolitej. Francja będzie próbowała protestować wraz z Anglią ale nic nie wskórają, bo Trump nie podpisze z nimi umów handlowych. I zobaczymy co z tego będzie.
Audyt w Bundeswehr'ze wykazał jej absolutną nieprzydatność do prowadzenia zarówno działań obronnych jak i ofensywnych (to drugie powinno nas poniekąd cieszyć, bo nie dostaniemy łupnia z dwóch stron). Na Kremlu, niemalże odtrąbiono sukces, po kilku wypowiedziach, nieco niefrasobliwych, Cesarza z Waszyngtonu. Ba! choćby zaczynają snuć plany powrotu na salony światowe.

Rzymska maksyma Potentia, tyranni citius destruit quam possunt ingemiscere (Władza, tyranów niszczy szybciej aniżeli zdążą odetchnąć), dowodzi kolejnej mądrości staorożytnych, iż obecny obłęd tych, którzy uzurpują sobie prawo do narzucania swojej woli prawie 500 milionom ludzi, niezwykle gwałtownie może obrócić się przeciwko nim samym. Nerwowe reakcje zarówno w Alejach Ujazdowskich jak i przy Rue Wiertz w Brukseli, wskazują na absolutny brak pomysłu na nowe rozdanie na Świecie. Chore pomysły powołania na prędce korpusu ekspedycyjnego złożonego ze zlepków żołnierzy europejskich (30 tys. - naprawdę!?) czy kolejne sankcje nakładane na prawie triumfującą Rosję, to raczej epilepsja agonalna całego systemu tzw. wolnej Europy.

Nie jest to komfortowa sytuacja dla nas - Polaków. Bynajmniej. Stajemy po raz kolejny pomiędzy dwoma dawnymi zaborcami, którym absolutnie nie zależy na "przerwie" geograficznej pomiędzy Bugiem a Odrą. Dobrze, mamy jakąś szansę w momencie, kiedy będziemy dysponować wystarczająco wyszkoloną i dobrze uzbrojoną armią, jak i absolutnie zmienionym aparatem władzy, który będzie, wzorem np. Węgier, potrafił balansować na brzytwie. Cokolwiek nie powiedzielibyśmy o Madziarach, potrafią zadbać o własny interes. choćby w sytuacji, która wydawałaby się beznadziejna. Zauważmy, iż po CPAC, Victor Orban umocnił się niezwykle i to on będzie mógł rozdawać karty przy ewentualnej ingerencji Yankees w rozwój sytuacji politycznej w Europie.

Jak na razie, EBC i kilka innych "firm" finansowych, dba o to, aby w Europie, a tym bardziej w Polsce, ceny, podatki i inne daniny, wzrastały w tempie wykładniczym. Twarde zablokowanie cen na rynku żywności nie wchodzi w rachubę, choćby z powodu podpisania jakiś czas temu Traktatu Lizbońskiego, omijającego lokalne prawo względem eurokołchoźniczych dekretów.
Banda krótkomajteczkowców kłania się wciąż, nie do końca wiarygodnym ukraińcom, hołdują ciągle berlińskiemu porządkowi i odrzucając (przynajmniej na tą chwilę) możliwość zapewnienia względnego spokoju za oceanem. Należy pamiętać, iż anglosasi nigdy nie byli nam aliantami i to na pewno musimy sobie wbić do głów, ale jeżeli mamy choć chwilową szansę na kupienie sobie czasu, choćby do stanu pełnej operatywności naszej armii, należy z tego skorzystać. Ale nie! Przecież Kartofeleiter wie lepiej co dla nas dobre. Kretyńska polityka zagraniczna i destruktywne działania wewnętrzne, wystawiają Nas na odstrzał.
W tle mamy oczywiście upadek ONZ i krach rynku złota (o tym pisał Husky). Mam kiepskie mniemanie, jeżeli chodzi o ogłoszenia NBP w kontekście posiadanych rezerw. jeżeli by tak było, lwią część naszego budźetu jak i wartość Złotego, moglibyśmy niedługo oprzeć o parytet złota. Tyle, iż to utopia. Nie wierzę.

Konkludując moje "gorzkie żale", chcę przez to powiedzieć, iż nasz czas albo jest tu i teraz, albo nie będzie za chwilę czego zbierać.

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do komentowania.

Kaszeba

Grafika AI: Microsoft Designer

Read Entire Article