W maju 2025 roku na arenie francuskiej Ligue 1 doszło do wydarzenia, które wzbudziło falę kontrowersji – zawodnicy odmówili udziału w kampanii promującej ideologię LGBT. Nemanja Matić oraz Ahmed Hassan zostali zawieszeni przez ligę za zakrycie tęczowych symboli na swoich strojach meczowych. Ich postawa spotkała się zarówno z aprobatą, jak i ostentacyjną krytyką ze strony środowisk sportowych i społecznych.
Kontekst akcji: Międzynarodowy Dzień Walki z Homofobią
Wydarzenie miało miejsce z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Homofobią, obchodzonego corocznie 17 maja. W ramach inicjatywy wspólnotowej piłkarze Ligue 1 nosili specjalne naszywki w barwach tęczy na koszulkach podczas meczów. Organizatorzy zapowiadali to jako „gest solidarności” z osobami należącymi do społeczności LGBT.
Jednak nie wszyscy zawodnicy byli gotowi poprzeć tej formy promocji. Zdaniem części z nich chodziło nie tylko o tolerancję, ale również o prawo do swobody sumienia i religijnej niezależności.
Nemanja Matić: świadomy wybór wiary i wartości
Do najbardziej znanych przypadków należy sprawa serbskiego pomocnika Olympique Lyon – Nemanji Maticia. Doświadczony piłkarz, były reprezentant Serbii i członek Kościoła Prawosławnego, odmówił noszenia tęczowego emblematu na koszulce. Zamiast tego zakleił go taśmą.
Matić nie opublikował oficjalnego stanowiska, jednak jego działanie zostało uznane przez władze Ligue 1 za naruszenie kodeksu dyscyplinującego. Jako konsekwencję, został zawieszony na dwa pierwsze mecze sezonu 2025/26.
Ahmed Hassan: kolejny zawodnik z Afryki Północnej
Podobna decyzja dotyczyła również Ahmeda Hassana, piłkarza Le Havre. Podobnie jak Matić, zasłonił tęczowy symbol na swoim stroju. Francuska liga poinformowała o identycznej karze – dwumeczowym zawieszeniu.
Zawodnicy pochodzący z państw afrykańskich często odnoszą się do kwestii wartości rodzinnych i religijnych jako podstawy swojej postawy. W wielu państwach afrykańskich homoseksualizm pozostaje pod ostrym zakazem lub jest społecznie potępiany.
Mostafa Mohamed: milczący protest
Innym przypadkiem był Mostafa Mohamed, napastnik FC Nantes. W przeciwieństwie do dwóch kolegów, odmówił całkowitego udziału w meczu ostatniej kolejki sezonu 2024/25. Liga nie udzieliła szczegółowych informacji o ewentualnych konsekwencjach dla egipskiego reprezentanta.
Jego postawa może sugerować, iż niektóre zawodnicy wolą uniknąć bezpośredniego starcia z organizatorami rozgrywek, jednocześnie deklarując swoją pozycję prywatnie. Ten rodzaj „milczącego protestu” może być równie skuteczny, choć trudniejszy do oceny publicznie.
Punkt widzenia Ligue 1
Władze francuskiej ligi tłumaczą, iż działania piłkarzy zakrywających symbole kampanii są niezgodne z misją edukacyjno-promocyjną Ligue 1. W komunikacie stwierdzono:
„Ligue 1 stoi za zasadą szacunku, różnorodności i walki z wszelkimi formami dyskryminacji. Działania niektórych zawodników są sprzeczne z tymi wartościami.”
To zdanie znajduje się w linii szeroko rozumianej polityki społecznej Unii Europejskiej, która promuje prawa osób LGBTQ+ jako część fundamentalnych praw człowieka.
Dylematy etyczne i prawne
Sprawa budzi wiele pytań także na gruncie prawa. Czy instytucje sportowe mogą narzucać uczestnikom promowanie określonych poglądów ideologicznych? Czy ograniczenie swobody sumienia można uznać za usprawiedliwione w imię promocji mniejszości?
Choć Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej miał już kilka okazji do orzekania w sprawach związanych z dyskryminacją religijną (np. Case C-157/15 – Samira Achbita and Others), to kwestia nakazywania noszenia określonych symboli ideologicznych wciąż pozostaje mało uregulowanym obszarem prawa pracy i sportu.
W polskim orzecznictwie, np. w wyroku Sądu Rejonowego w Warszawie z 2023 r., sądy podkreślały, iż „swoboda sumienia obejmuje nie tylko wyznawanie własnych przekonań, ale również prawo do ich niepopierania w sposób wymuszony”.
Reakcje mediów i opinii publicznej
Sprawa została szeroko omawiana w europejskich mediach. Jedni uważają karę za słuszną i niezbędną w walce z homofobią, inni natomiast widzą w niej przykład naruszenia podstawowych wolności. Społeczność internautów dzieli się na dwa obozy – jedni wspierają symboliczne gesty promujące tolerancję, inni domagają się neutralności instytucji sportowych.
Niektórzy komentatorzy zauważają też, iż kampanie te często mają charakter bardziej polityczny niż edukacyjny, co może prowadzić do dalszego pogłębienia podziałów społecznych.
Podsumowanie
Sytuacja Nemanji Maticia, Ahmeda Hassana i Mostafy Mohameda stawia ważne pytania dotyczące granic wpływu instytucji sportowych na przekonania zawodników. Choć Ligue 1 działa zgodnie z wyznawanymi wartościami UE, to sam sposób ich promowania może budzić wątpliwości na tle prawa do wolności sumienia.
Warto pamiętać, iż sport powinien łączyć, a nie dzielić. Kwestia tolerancji powinna obejmować także respektowanie różnych światopoglądów – choćby jeżeli są one trudne do przyjęcia przez większość.
Continued here:
Francuscy piłkarze ukarani za sprzeciw wobec promowania wartości LGBT