Experts sound the alarm. Math divides Polish students like never before.

dailyblitz.de 5 hours ago

W polskich szkołach narasta zjawisko, które eksperci określają mianem edukacyjnej bomby zegarowej. Matematyka, królowa nauk, coraz wyraźniej dzieli uczniów na dwie skrajne grupy: tych, którzy z łatwością rozwiązują skomplikowane zadania, oraz tych, dla których podstawowe działania stanowią barierę nie do przejścia. Najnowsze dane Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i analizy dydaktyków nie pozostawiają złudzeń – rozwarstwienie kompetencji matematycznych osiągnęło niespotykany dotąd poziom. Agnieszka Sułowska, wykładowczyni dydaktyki matematyki, alarmuje, iż system edukacji przestaje nadążać za rzeczywistością, a pogłębiająca się przepaść między uczniami może mieć katastrofalne skutki dla przyszłości całego pokolenia. Problem jest widoczny gołym okiem w wynikach egzaminów i na codziennych lekcjach, gdzie nauczyciele stają przed niemożliwym zadaniem pogodzenia dwóch odległych światów w jednej, 45-minutowej lekcji.

Dwa światy na jednej lekcji. Skąd bierze się rosnąca przepaść?

Problem polaryzacji w nauczaniu matematyki nie jest nowy, ale według ekspertów nigdy nie był tak dotkliwy. – Mamy obok siebie uczniów, którzy są świetni z matematyki, i takich, którzy w ogóle nie wiedzą, co się dzieje na lekcji – podkreśla Agnieszka Sułowska. Jednym z głównych winowajców jest pandemia i okres nauki zdalnej, które drastycznie pogłębiły istniejące różnice. Uczniowie z lepszym dostępem do zasobów, wsparciem rodziców i większą samodyscypliną poradzili sobie znacznie lepiej, podczas gdy inni zostali daleko w tyle. Te zaległości narastają, ponieważ matematyka jest przedmiotem „kumulatywnym”.

Jak tłumaczy ekspertka, brak opanowania jednego działu uniemożliwia zrozumienie kolejnego. – jeżeli ktoś nie opanował ułamków, będzie się gubił przy procentach. Z każdą nową klasą te braki się pogłębiają – wyjaśnia Sułowska. W efekcie nauczyciele stają przed niezwykle trudnym zadaniem. Prowadzenie lekcji dla klasy, w której część uczniów nie potrafi wykonać podstawowych obliczeń, a inni nudzą się, czekając na bardziej zaawansowane zadania, staje się niemal niemożliwe. System nie oferuje skutecznych narzędzi do pracy z tak zróżnicowaną grupą, co prowadzi do frustracji zarówno po stronie uczniów, jak i pedagogów.

Niepokojące dane CKE. Wyniki egzaminów mówią same za siebie

Twarde dane z egzaminów zewnętrznych w pełni potwierdzają diagnozę ekspertów. Wyniki z ostatnich lat pokazują wyraźny trend spadkowy i rosnące rozproszenie wyników, co w statystyce nazywa się wzrostem odchylenia standardowego. Oznacza to, iż coraz więcej uczniów uzyskuje albo bardzo wysokie, albo bardzo niskie wyniki, a coraz mniej jest tych „przeciętnych”.

Oto najważniejsze dane, które budzą niepokój:

  • Egzamin ósmoklasisty: W 2025 roku średni wynik z matematyki wyniósł zaledwie 50%. To spadek w porównaniu z rokiem 2024 (53%) i 2022 (57%).
  • Matura podstawowa: W maju 2025 roku egzamin dojrzałości z matematyki zdało 85% uczniów. To zauważalnie mniej niż rok wcześniej, kiedy zdawalność wynosiła 89%.
  • Największy spadek w technikach: Najbardziej dramatyczny spadek zdawalności odnotowano wśród absolwentów techników – z 85% w 2024 roku do zaledwie 79% w 2025 roku. W liceach spadek był mniejszy, ale również widoczny (z 91% do 89%).

Te liczby pokazują, iż problem nie jest marginalny. Coraz większa grupa młodych Polaków kończy szkołę bez podstawowych kompetencji matematycznych, co może stanowić dla nich poważną barierę w dalszej edukacji i na rynku pracy. Rosnące odchylenie standardowe to sygnał dla systemu, iż obecny model nauczania przestaje być efektywny.

Matematyka jak język obcy? Eksperci wskazują rewolucyjne rozwiązanie

W obliczu narastającego kryzysu pojawiają się propozycje radykalnych zmian w sposobie nauczania matematyki. Agnieszka Sułowska sugeruje, iż rozwiązaniem mogłoby być podejście stosowane z powodzeniem na lekcjach języków obcych. Chodzi o wprowadzenie podziału na grupy według poziomu zaawansowania. – Dałoby to większą szansę dostosowania tempa pracy i poziomu trudności zadań do realnych potrzeb i możliwości uczniów – przekonuje ekspertka.

W takim modelu uczniowie z zaległościami mogliby w spokojniejszym tempie nadrabiać braki i budować solidne fundamenty, nie czując presji i frustracji. Z kolei uczniowie zdolni mieliby szansę rozwijać swoje talenty, pracując nad bardziej ambitnymi zadaniami, zamiast nudzić się na lekcjach. Taka organizacja zajęć pozwoliłaby nauczycielom na bardziej efektywną pracę i indywidualne podejście. Choć wdrożenie takiego systemu wymagałoby zmian organizacyjnych i potencjalnie większych nakładów finansowych, w opinii wielu dydaktyków jest to jedyna droga, by zatrzymać pogłębiającą się polaryzację i dać każdemu uczniowi realną szansę na sukces.

Co to oznacza dla przyszłości? System edukacji na rozdrożu

Pogłębiający się problem z matematyką to nie tylko kwestia wyników egzaminów. To wyzwanie dla całego systemu edukacji i przyszłości polskiego społeczeństwa. Matematyka jest fundamentem dla wielu kluczowych dziedzin – od inżynierii i informatyki, po finanse i medycynę. Brak podstawowych kompetencji matematycznych u dużej części społeczeństwa może w przyszłości ograniczyć potencjał innowacyjny polskiej gospodarki.

Dodatkowym problemem, który nasila trudności z matematyką, są rosnące kłopoty uczniów z utrzymaniem koncentracji. Nauczyciele zgłaszają, iż coraz więcej dzieci nie jest w stanie skupić uwagi przez 45 minut lekcji, co w przypadku tak wymagającego przedmiotu jest kluczowe. Jak wskazuje Sułowska, to właśnie matematyka najdotkliwiej obnaża wszelkie luki i słabości systemu nauczania. jeżeli nie zostaną podjęte pilne i zdecydowane działania, może dojść do sytuacji, w której obowiązkowa matura z matematyki stanie się dla coraz większej grupy młodych ludzi barierą nie do pokonania, zamykając im drogę do dalszego rozwoju.

More here:
Eksperci biją na alarm. Matematyka dzieli polskich uczniów jak nigdy dotąd

Read Entire Article