CZY NIE ROZUMIESZ GŁUPCZE…
Dziś słowo musi być jak ciężki kamień
Którym rozbijesz twarde szkło pozorów
Czy nie rozumiesz iż to nie zabawa
Ale kolejny dramat polskiego rozbioru
Śmiertelny pokój i śmiertelna cisza
Tchórzliwa wolność w kolejnym baraku
Obcy nas wiedzie na smyczy pozorów
Nie rozumiemy tej niewoli znaków
To przedstawienie zdrajców i kramarzy
Teatr i walka kłamców i złodziei
Którzy rzucają ochłapy wolności
A my jak głodny żebrak bez nadziei
Te same twarze pod pudrem obłudy
Grają w teatrze sztukę demokracji
Raz są wrogami w sztuce zakłamania
Aby po zmianie grać obrońców racji
Bo nie skończona jeszcze dziejów praca
Nie przepalony jeszcze glob sumienia
Ta norwidowa prawda nas prowadzi
Przez kundli skowyt i zmowę milczenia
Handlarze Polską uczą nas wolności
Znowu naszym wyborem brak wyboru
Natrętny jazgot pozorów i kłamstwa
Kłamliwy dramat pozornego sporu
Słowo dziś musi być jak ciężki kamień
Który rozbije twarde szkło pozorów
Więc zrozum głupcze iż to nie zabawa
Ale kolejny dramat polskiego rozbioru !