Disappearing ink

maciejsynak.blogspot.com 6 hours ago


Strona demagog.org.pl potwierdza, iż w Polsce wydawano w lokalach wyborczych długopisy ze ścieralnym tuszem - co ciekawe, cały post opisany jest jako "fake news".



Dostałem przed chwilą informację z fb, iż film, jaki ktoś podesłał na fb i który przypiąłem na swojej stronie, iż rozumiecie, ten film został sprawdzony przez jakiś "niezależnych weryfikatorów" i wiecie co?

Brakuje mu kontekstu.





W każdy razie dostałem "ostrzeżenie".



"Niezależni weryfikatorzy informacji zweryfikowali podobne informacje i uznali, iż brakuje w nich kontekstu."




Tu strona źródłowa, a poniżej przedruk z tej strony:







Znikający atrament w lokalach wyborczych? To nagranie pochodzi z Kazachstanu

FAKE NEWS

WYBORY

W sieci pojawił się materiał wideo, na którym widać jak mężczyzna przykłada płomień zapalniczki do karty do głosowania, przez co znika z niej atrament z długopisu. Sytuacja wygląda na nagraną w lokalu wyborczym. Sprawdzamy, co dokładnie widać na filmie.


Fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog


Analiza w pigułce


W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie pokazujące sytuację w lokalu wyborczym, gdzie po przyłożeniu płomienia zapalniczki do karty do głosowania znikał atrament z długopisu.

Film nie ma nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Polsce. Oryginalny materiał wideo został nagrany 9 czerwca 2019 roku, w lokalu wyborczym we wsi Kainazar w obwodzie ałmackim w Kazachstanie podczas tamtejszych wyborów prezydenckich.

Za dostarczanie materiałów biurowych do lokalów wyborczych odpowiedzialna jest gmina działająca w porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą (PKW), która nadzoruje proces wyborczy (art. 156 ust. 1 Kodeksu Wyborczego).

Ze względu na nadchodzące wybory prezydenckie, w mediach społecznościowych zaczyna pojawiać się coraz więcej fałszywych treści na ich temat (1, 2). Jedne z najbardziej szkodliwych to te, które nie atakują kandydatów, a sam proces wyborczy. Takie treści mogą podważać wiarygodność wyborów i zniechęcać do pójścia na to istotne dla funkcjonowania państwa wydarzenie.


Na Facebooku opublikowano nagranie, na którym widać sytuację mającą miejsce w lokalu wyborczym. Mężczyzna podpisuje kartę długopisem umieszczonym w kabinie do głosowania, po czym przykłada do niej płomień zapalniczki — to sprawia, iż atrament znika [czas nagrania 00:37]. Kolejno pokazuje tę czynność osobom zasiadającym w komisji wyborczej [czas nagrania 00:44]. Do nagrania dołączono podpis [pisownia oryginalna]: „Pamiętaj, aby zawsze zabierać swój długopis na wybory”.


Źródło: Facebook.com, 16.03.2025


Post zyskał sporą popularność na Facebooku. Zareagowano na niego 14 tys. razy, skomentowano 1230 razy i udostępniono 23 tys. razy. Pod postem pojawiają się komentarze wskazujące na to, iż ich autorzy wierzą, iż taka sytuacja może mieć również miejsce w Polsce [pisownia oryginalna]: „Pamiętaj, iż należy wybory zbojkotować!!!!! Wybory są fałszowane od lat” lub „Pilnujmy wyborów!!”.


To nie Polska – ta sytuacja miała miejsce w Kazachstanie

Analizowane przez nas nagranie ze znikającym atramentem z długopisu nie pochodzi z Polski. Oryginalny materiał wideo został nagrany 9 czerwca 2019 roku, w lokalu wyborczym we wsi Kainazar w obwodzie ałmackim w Kazachstanie.

Według analizy fact-checkerów z Kazachstanu nagranie jest autentyczne. Niezależni obserwatorzy wyborów prezydenckich potwierdzili, iż długopisy ze znikającym atramentem pod wpływem ognia faktycznie zostały wtedy użyte. Był to jeden z głównych powodów późniejszych protestów na terenie Kazachstanu.


Kto odpowiada za dostarczenie materiałów biurowych do lokalu wyborczego?

Warto zaznaczyć, iż w historii wyborów w Polsce pojawiało się kilka incydentów związanych przyborami do głosowania (1, 2). W 2018 roku w jednym z lokali wyborczych w Kole głosującym miały być udostępnione ścieralne długopisy. Podobna sytuacja miała miejsce w 2023 roku w Lublinie podczas wyborów parlamentarnych.

W celu wyjaśnienia, kto odpowiada za zapewnienie długopisów i innych materiałów biurowych w lokalach wyborczych skontaktowaliśmy się z Państwową Komisją Wyborczą (PKW).

„Wytyczne Państwowej Komisji Wyborczej nie precyzują tej kwestii. Wyposażenie lokali wyborczych, również w niezbędne artykuły biurowe, to zadanie gminy realizowane poprzez urzędnika wyborczego”.

Marcin Chmielnicki, rzecznik prasowy Państwowej Komisji Wyborczej w komentarzu dla Demagoga


Jak więc wynika z powyższej wypowiedzi, to gminy są odpowiedzialne za materiały biurowe w lokalach wyborczych. Urząd gminy lub miasta działa w porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą (PKW), która nadzoruje cały proces wyborczy. Samorząd organizuje i zapewnia nie tylko materiały biurowe, ale również odpowiednie lokale, urny, czy kabiny do głosowania (art. 156 ust. 1 Kodeksu Wyborczego).


Sprawa długopisów w lokalach wyborczych powraca przy każdych wyborach

Temat materiałów biurowych niezbędnych do przeprowadzenia wyborów mogliśmy zaobserwować w sieci już w 2011 roku. W 2015 roku ponad 150 tys. użytkowników dołączyło do facebookowej akcji „Weź swój długopis na wybory”. Jej inicjatorzy w opisie odwoływali się do wyborów samorządowych z 2014 roku, kiedy to karty do głosowania miały formę książeczek, a odsetek nieważnych głosów wyniósł średnio aż 18 proc. (s. 7). Podejrzewano wtedy, iż to rozlewający się tusz doprowadził do nieważności głosów, ponieważ przemakał przez kolejne strony kart.


Jak wynika z analizy Instytutu Batorego, to nie użycie trefnych długopisów było przyczyną tak wielu nieważnych głosów w wyborach w 2014 roku. Główne powody to brak zaznaczenia jakiejkolwiek preferencji (tzw. głosy puste) oraz oddanie głosu na więcej niż jednego kandydata z różnych list (tzw. głosy wielokrzyżykowe, s. 9).




Ja nie twierdzę, iż taka sytuacja miała w Polsce, ja tylko informuję, iż są na świecie takie długopisy, których tusz znika po potraktowaniu ogniem z zapalniczki - i nic więcej.


Tymczasem demagog.org przytacza jakąś "analizę" Instytutu Batorego jw. - ciekawe, czy tę "analizę" zweryfikowali, bo nic nie piszą...


W każdym razie "Demagog" potwierdza, iż gmina udostępniła w lokalu wyborczym długopisy ze ścieralnym tuszem

W 2018 roku w jednym z lokali wyborczych w Kole głosującym miały być udostępnione ścieralne długopisy.

Podobna sytuacja miała miejsce w 2023 roku w Lublinie podczas wyborów parlamentarnych.


A więc w istocie - rzeczy podobne do tych z Kazachstanu wydarzyły się i w Polsce, bo w filmie jest mowa o znikającym tuszu i w powyższej informacji jest mowa o tuszu znikającym (ścieralnym), a więc jest związek, jest łączność, czyli kontekst!

Kontekst (łac. contextus) – związek, łączność, zależność.

Czemu więc panowie "demagodzy" twierdzą, iż "brak kontekstu" skoro jest???

Przecież to nielogiczne... z drugiej strony... no tak!

Przecież cały artykuł na tej stronie opisany jest jako FAKE NEWS !!



Zwracam uwagę na komunikat, który otrzymałem:

"Niezależni weryfikatorzy informacji zweryfikowali podobne informacje i uznali, iż brakuje w nich kontekstu."


I tu jest wszystko czarno na białym - informują mnie, iż "podobnym informacjom - jak uznali - brakuje kontekstu" - czyli nie chodzi o "moją" informację, tylko o jakieś inne - "podobne".

Tylko po co do mnie piszą i się wtrącają do informacji na mojej stronie fb??


Może dlatego, iż jak piszą w nazwie swojej strony - są DEMAGOGAMI??

"Każdy" myśli, iż taka nazwa oznacza, iż oni demaskują demagogię, a tymczasem oni demagogię stosują...

Bardzo sprytne...


wikipedia dla Polaków:

Demagogia (gr. dēmagōgía – prowadzenie ludu) – wpływanie na opinię publiczną w celu pozyskania i utrzymania zwolenników dzięki nierealnych obietnic oraz zwodniczych haseł

Współcześnie oznacza to kłamanie na rzecz wygranej w wyborach lub schlebianie wyborcom, np. rozdawanie tzw. kiełbas wyborczych. Za demagogię uważane są kłamstwa, składanie popularnych i efektownych, ale niedających się spełnić obietnic, albo składanie obietnic bez intencji ich realizacji, schlebianie masom, szukanie kozła ofiarnego, stosowanie nielogicznych, ale przekonujących argumentów.


angielska wersja tego samego hasła:


Demagog - 'przywódca ludu, przywódca motłochu'; 'przewodzący, prowadzący'), czyli podżegacz motłochu, to przywódca polityczny w demokracji, który zdobywa popularność poprzez podburzanie zwykłych ludzi przeciwko elitom, zwłaszcza poprzez oratorstwo, które podsyca namiętności tłumów, odwoływanie się do emocji poprzez szukanie kozłów ofiarnych w grupach zewnętrznych, wyolbrzymianie zagrożeń w celu podsycania lęków, kłamstwo dla efektu emocjonalnego lub inną retorykę, która ma tendencję do zagłuszania rozsądnych rozważań i zachęcania do fanatycznej popularności.

Historyk Reinhard Luthin zdefiniował demagoga jako

"polityka biegłego w oratorstwie, pochlebstwach i inwektywach; wymijający w omawianiu istotnych kwestii; obiecując wszystko wszystkim; odwoływanie się do namiętności, a nie do rozumu ogółu; i wzbudzanie uprzedzeń rasowych, religijnych i klasowych – człowiek, którego żądza władzy bez uciekania się do zasad skłania go do dążenia do zostania panem mas.





To chyba wszystko tłumaczy...

Jako niezależny weryfikator informacji ostrzegam was przed tą stroną i przed demagogami w ogóle.


I noście ze sobą własne sprawdzone długopisy.




en.wikipedia.org/wiki/Demagogue

pl.wikipedia.org/wiki/Kontekst

demagog.org.pl/fake_news/znikajacy-atrament-w-lokalach-wyborczych-to-nagranie-pochodzi-z-kazachstanu/




Read Entire Article